Z szopką (1944)
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Z szopką |
Pochodzenie | I część. Krzyż człowieczy z rękopisu autora |
Data wyd. | 1944 |
Źródło | skany na Commons |
Inne | Cały zbiór |
Indeks stron |
Górą białe konie przeszły,
trop dymiący w kłębach stanął,
w gwiazdach płonąc cicho trzeszczy
wigilijne siano.
Spoza gór czy sponad ziemi
anioł biały? Kruchy mróz?
Starcy w niebo nachyleni?
Anioł biały szopkę niósł.
w daszek gwiazdom pobielany
płomień wieków i człowieka
w tekturowe cztery ściany.
Zamknąć tak — to z odległości —
w dwie figurki — czarną, białą
rozdeptanych epok kości
i spalone żądzą ciało.
anioł biały szopkę niósł.
coraz słabły, zanikały
w napowietrzną gwiazdy jasność,
tekturowo — popielały.
z ich uporu, a nie grzechu,
że tak jedni — choć ich stu
stanął niby mgłą i skałą
i koślawe, głodem ścięte
ujrzał w grudę wbite — ciało;
żeber czarnych łuki spięte,
poskręcane rydle rąk,
brzuch jak bęben życia wzdęty,
brzuch zsiniały, brzuch jak tłok
i zawrócił. W nieba plusk
poczerniałą szopkę niósł.