[209]Z UGORÓW.
— — — Z rannej zorzy,
Czy też z mgieł ciemnych na kresach przestworzy,
Czy z niw uśpionych melodyą skowronka,
Czy z chmur pogodnych, zbielałych od słonka,
Czy z blasków dziennych, czy też z nocnych cieni,
Czy z przędzy czasu, czy z linii, przestrzeni,
Z błyskawic, z tęczy, czy z mroków mogiły,
Czy skądś, co dociec jest nad moje siły —
Jam się urodził...
— — — — — — — — — — — — —
Z myśli moich stoga,
Spiętrzonych w kształcie chmury nad wulkanem,
Skry westchnień lecą ku podnóżom Boga,
By nad mem polem mgłami posrebrzanem,
By nad mą wioską przebudzoną dodnia
Błysła stopiona ze stu słońc pochodnia!...