Zawsze nieszczęście za człowiekiem chodzi
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Zawsze nieszczęście za człowiekiem chodzi |
Pochodzenie | Ogród fraszek |
Redaktor | Aleksander Brückner |
Wydawca | Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej |
Data wyd. | 1907 |
Miejsce wyd. | Lwów |
Źródło | Skany na commons |
Inne | Cały tom II |
Indeks stron |
Wsiadszy w łodź jadę na staw wiersze pisać w trzcinę
Dla pokoju. Bog bronił, że marnie nie ginę.
Bo postrzegszy stary moj strzelec kapelusza,
Rozumiał, że się kaczor albo kania rusza.
Z przyłożonym się kurkiem do mej głowy składa 5
I gdy upatrzony ptak na celu dosiada,
Tylko cyngla ma ruszać, kiedy srogim rojem —
Prawym ci się, pomyślę, opatrzył pokojem,
Komorzy mnie opadną, że wstawszy na nogi
Muszę on roj odganiać kapeluszem srogi. 10
A ow, przeżegnawszy się, rucznicą uderzy
O ziemię: przepłaciłbym zwierzyną wieczerzy.
Ktoż wątpi, że opatrzność przez anioła stróża
Człeka od marnej śmierci obroniła Boża.
Tysiącem na każdy dzień drog mamy do grobow; 15
Więcej do zachowania u Boga sposobow.
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Wacław Potocki.