Zosia na wsi/Przemowa Zosi do Brysia

<<< Dane tekstu >>>
Autor Maria Konopnicka
Tytuł Zosia na wsi
Podtytuł IX. Przemowa Zosi do Brysia
Pochodzenie Poezje część III
dla dzieci i młodzieży
Wydawca Wydawnictwo M. Arcta
Data wyd. 1922
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

IX. PRZEMOWA ZOSI DO BRYSIA.

Ja tam Brysia się nie boję!
Pójdź tu, psisko wierne moje!
Pójdź, kudłaczu! Pójdź, mój stróżu!
Co tam słychać na podwórzu?

Może dziad stoi u bramy?
Może głodny, prosi chleba?
Widzisz, Brysiu, on jest biedny,
Szczekać na niego nie trzeba!

Może przyszedł druciarz stary,
Co z gór idzie z biednej chatki,
Puść go, Brysiu, puść na ganek,
On ma pewno głodne dziatki!

Może stoi tam u płota
Z fujareczką chłopię polną?

Puść i jego! To sierota,
A sierotom do nas wolno.

Może kramarz, żyd ubogi,
Przed wrotami stanie kiedy,
Nie szarp-że go. I on człowiek!
Każdy ma dość swojej biedy!

Tylko wtedy możesz szczekać,
Gdy nam grozi szkoda jaka.
Na złodzieja, to i owszem,
Ale nigdy na żebraka!

A to sobie zapamiętaj,
Żebyś ptaszków mi nie łapał!
Ptaszki małe, to się boją,
Jakbyś na nie pyskiem kłapał!

No, już dosyć tej gawędy!
Idź do budy, Brysiu miły!
A pamiętaj, by sieroty
Na ciebie się nie skarżyły!




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Maria Konopnicka.