Dzieje pogańskiej Litwy

>>> Dane tekstu >>>
Autor Zofia Przewóska-Czarnocka
Tytuł Dzieje pogańskiej Litwy
Wydawca „Przegląd Katolicki“
Data wyd. 1913
Druk Drukarnia „Przeglądu Katolickiego“
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Okładka lub karta tytułowa
Indeks stron
ZOFIA PRZEWÓSKA-CZARNOCKA.


DZIEJE
Pogańskiej Litwy
WARSZAWA
Nakładem „Przeglądu Katolickiego“ Warecka 15
1913
Cena 7 kop.



Czcionkami drukarni „Przeglądu Katolickiego“, Warszawa, Warecka 15







Co to była Litwa i jakie były jej dzieje, zanim złączyła się węzłem dozgonnym z Polską?
Litwini i pokrewni im Żmudzini, Prusacy, Kuronowie, Semgalowie i Łotysze byli tak, jak i Polacy, pochodzenia aryjskiego.
Od niepamiętnych czasów narody te zamieszkiwały pobrzeża morza Bałtyckiego, między Wisłą a Dzwiną Zachodnią, nad rzekami Niemnem i Wilią.
Siedzieli Litwini zaszyci w puszczach swych niezgłębionych, po kilkadziesiąt mil się ciągnących, w gąszczach nieprzebranych, wśród nieprzebytych błot i jezior licznych, długo nieznani nikomu.
Wytropieni przez Krzyżaków i przez najazdy ich udręczeni, nauczyli się sami z borów swych wypadać znienacka na pograniczne z nimi ziemie polskie — rabowali, tysiące ludu w niewolę zabierali i znów przepadali w lasach.
W wieku XIII-ym Łotysze, Kuronowie i Semgalowie podbici zostali przez niemiecki zakon Kawalerów Mieczowych, którzy z ziem tych ludów utworzyli państwo, Inflantami zwane.
Prusaków ujarzmili Krzyżacy.
Plemiona litewskie zjednoczyły się z sobą pod władzą swych książąt. Litwini mało zajmowali się rolnictwem: karczowanie puszcz nie było łatwe i narzędzi po temu nie mieli — żywili się przeważnie tem, co daje puszcza: więc mlekiem, rybą, grzybami, miodem z licznych barci leśnych, z których sycili też wyborne miody, orzechami a wreszcie liczną zwierzyną.
Największem więc bogactwem litwina był las — z leśnych też zwierząt pochodziły futra, którymi się okrywali, nieraz bardzo kosztowne, przy lnianej odzieży swej, ponieważ litwinki tylko płótno tkały, a nie umiały przerabiać wełny na sukno.
Do Litwinów, zaszytych w borach, najpóźniej zawitało światło wiary Chrystusowej — byli oni poganami.
Czcili gaje swe i wody, za święty uważali ogień. Wierzyli, że ogień, który każdy brud oczyszcza, oczyścić też może i duszę ludzką z grzechu, palono więc ciała zmarłych na stosie.
Czcili też liczne bóztwa. Za najwyższe bóstwo uważali Perkuna, boga piorunów, którego posąg stał w cieniu, na całą Litwę znanego, świętego dębu.
Przed posągiem palił się Znicz, to jest ognisko święte, podtrzymywane przez kapłanki — dziewice, które życie swre poświęcały dobrowolnie Zniczowi, ślubując strzedz go dzień i noc od zagaśnięcia.
Czcili jeszcze Litwini wiele innych bóztw, a prócz tego każda chata miała swe bóztwo opiekuńcze.
Cześć bogom oddawali w świątyni swej Romo we, u stóp świętego dębu zbudowanej.
Czczono też węże, które uważano za święte i w każdej chacie zostawiano zawsze ciepły kącik pod piecem dla świętych węży, licznie w wilgotnym gruncie się lęgnących — składano im też codziennie ofiary z mleka.
Obrzędy religijne sprawowali kapłani i wróżbici, którzy byli jakby pośrednikami między bożkami a ludem — przez nich to, jak wierzyli Litwini, bogowie objawiali swą wolę ludowi.
Najwyższy kapłan nazywał się Krywe — Krywejto.
Ofiarni byli Litwini, do bóztw swych przywiązani, ale dusze ich były posępne i smutne — dlaczego.
Może to był wpływ posępnej przyrody ich ziemi, cieniami puszcz i szumem wód licznych przepełnionej, a może przyczyną była niewola, w jakiej żyli? A cóż człowiekowi nad wolność milszem być może?
W końcu XIV wieku, wtedy właśnie, gdy w Polsce Kazimierz Wielki mądre prawa dla narodu swego postanawiał i zakładał Akademję ku większemu oświeceniu Polaków, na Litwie i Rusi to jest na całym wielkim obszarze ziemi od morza Bałtyckiego do Czarnego, straszna panowała niewola.
Nie znano jej nigdy w Polsce — z chlubą powiedzieć to możemy. W Polsce wszyscy kmiecie za dawnych czasów równi byli sobie, kobieta szanowaną była na równi z mężczyzną, bo przecie za pogańskich jeszcze czasów Wanda była panią całego narodu.
U nas w Polsce rządzili Piastowie narodem, jak rządzi ojciec dziećmi, na Litwie Książe był srogim panem i władcą nieograniczonym, a poddani jego niewolnikami.
Nie było na Litwie osobistej własności jak w Polsce — lud mógł korzystać z ziemi, ale jej na własność nigdy nie miał, bo Książe każdej chwili mógł ją odebrać — ziemia należała do Księcia.
Niewola była tak straszna, że nawet córki za mąż wydać nie było wolno bez pozwolenia Księcia.
Książe był panem życia i śmierci swych poddanych — za lada przewinieniem spadały ich głowy, a jak wielką była buta książąt, dowodzi to, że nawet posłowie ziem hołdujących Litwie, całować musieli z pokorą ziemię przed stołem, przy którym ucztował Książe.
Zkąd w narodzie z natury łagodnym, wzięła się ta dzikość obyczajów?
Prawdopodobnie od Tatarów przejęli ją Litwini, o których ocierali się często, wojując z Rusią, jęczącą na owe czasy w jarzmie tatarskiem.
Od tatarskich chanów, wielkich despotów i okrutników, uczył się Książe litewski ciemiężyć swoich poddanych.
Od Tatarów przyjęli nawet Litwini sposób wojowania, noszenia kożucha włosem do góry, z przewieszonym przez ramię lukiem i kołczanem z zatrutemi strzałami.
Ustrój społeczny Litwy pogańskiej był następujący: Na czele państwa stał Wielki Książe, nieograniczony pan i władca ziemi i poddanych.
Podwładnymi Wielkiego Księcia byli Książęta dzielnicowi, na których Wielki Książe przelewał swą władzę.
Od Księcia zależni znów byli bojarowie, którzy pełnili służbę wojenną, za co otrzymywali ziemię w lenno. Bojarowie woli własnej nie mieli w niczem, bez woli Księcia nie mogli rozporządzać się posiadłościami, których używali, nie mieli władzy nawet nad swemi dziećmi.
Zamożniejsi bojarowie rozdawali znów ziemię do użytku osadnikom i przewodzili nad nimi.
Najniżej stała ludność bezrolna, w całkowitej pogrążona niewoli.
Bojarowie litewscy w niczem nie byli podobni do naszej szlachty, tak jak i osadnik litewski nie przypominał zgoła naszego kmiecia, który nikomu sobie na owe czasy w kaszę dmuchać nie dał.
W urządzeniach społecznych obu narodów, jak widzimy, różnica była ogromna: Książe litewski był panem życia i mienia bojara, bojar bezkarnie mógł spalić chatę osadnika, odebrać mu ziemię, a dzieci i żonę jego pognać w niewolę, a już lud bezrolny? tych niewolników na rynkach sprzedawano jak zwierzęta, do najcięższych prac zaprzęgano.
Nie miałaż więc być posępną dusza biednego Litwina? i małaż to zasługa dobrej naszej Królowej Jadwigi, że lud ten nieszczęśliwy, ku światłu Wiary prawdziwej powiódłszy, z niewoli tej strasznej, jedną maluchną swą rączką wywiodła?!
Dawna historja Litwy, nieznana nam zupełnie, dopiero w wieku XIII słyszymy o Wielkim Księciu Ryngoldzie, który pokonał Kawalerów Mieczowych. Ryngold powziął myśl, żeby straty, które ponosiła Litwa od Niemców, wetować sobie na Rusi, pod jarzmem tatarskiem pozostającej i zdobył miasto Połock.
Syn Ryngolda Mendog czyli Mindowe przyłącza do Litwy część Białej i Czarnej Rusi.
Aby się zabezpieczyć od Niemców, zamyśla Mindowe ochrzcić Litwę, sam nawet przyjmuje wiarę Chrystusa i przez papieża Innocentego IV w XIII wieku Królem Litwy mianowanym zostaje. Gdy jednak zakony niemieckie najazdów na Litwę nie zaniechały, wrócił Mindowe do pogaństwa.
Z dalszych następców Mendoga słynnym w historji Litwy w początkach wieku XIV, jest Gedymin, który założył miasto Wilno nad rzeką Wilją i zrobił je stolicą państwa. Zdobył on wiele miast na Rusi i rozszerzył granice Litwy.
Rozumiał mądry Gedymin, że pogaństwo tamuje rozwój jego narodu, że tylko religja chrześcijańska, na miłości bliźniego oparta, narodowi jego szczęście zapewnić może, to też, jak przedtem Mindowe, myślał Gedymin o ochrzczeniu Litwy. W tym celu zwrócił się do Rzymu, przeszkodzili jednakże temu Krzyżacy.
Zakon ten siedział nad morzem Baltyckiem, niby dla tego tylko, żeby pogaństwo z Prus, Litwy i Żmudzi wyplenić.
Tymczasem Krzyżakom o zbawienie dusz ludzkich nie chodziło wcale i nietylko że nie starali się o nawrócenie ziem pogańskich, ale przeciwnie, wszelkich dokładali starań, aby to pogaństwo jaknajdłużej trwało — inaczej nie miałby zakon Krzyżacki racji istnienia i bogacenia się kosztem krwi i życia mnogich, przez siebie ciemiężonych ludów.
Krzyżacy, nietylko że z ziem pogańskich ciągnęli wielkie zyski, zbierali skarby mnogie, ale oprócz tego przez dwa z górą wieki ze wszystkich państw chrześcijańskich zbierali jałmużnę, nietylko w pieniądzach, ale i drogich klejnotach lub cennych relikwiach. Jałmużnę słano chętnie i obficie w mniemaniu, że w ten sposób dopomagano Krzyżakom w szlachetnej misji nawracania niewiernych.
Mądre zamysły Gedymina nie podobały się Krzyżakom i dopóty starali się i zabiegali, aż w końcu udaremnili je zupełnie.
Gedymin dobrze rozumiał, o co Krzyżakom chodzi, przekonał się on już dawno, że największym wrogiem Litwy jest Zakon zdradziecki i że przeciwko niemu właśnie bronić się trzeba przedewszystkiem, bo

..... najwięcej zguby
Wróżył Litwinom od niemieckiej strony
Szyszak błyszczący ze strusiemi czuby,
I płaszcz szeroki, krzyżem naczerniony!
Gdzie przeszły stopy takiego widziadła,
Niczem jest klęska wiosek albo grodów:
Cała kraina w mogiłę zapadła!..

Zaniechał więc Gedymin wypraw na Polskę i nawet szukał z nią związków — córkę swą Aldonę wydał za królewicza polskiego, Kazimierza, syna Władysława Łokietka.
Aldona przywiodła do Polski jako wiano 24,000 jeńców polskich, zabranych do niewoli przez Litwę.
Po śmierci Gedymina, 1341 roku rządzili zgodnie Litwą dwaj jego synowie Olgier i Kiejstut.
Olgier w południowej Litwie broniąc ją od najazdów tatarskich, Kiejstut od północy zasłaniał ją od Krzyżaków i nietylko że się nie dali wrogom, ale jeszcze rozszerzyli granicę południową Litwy, przyłączając Wołyń, Podolę i Ukrainę.
Litwa zatem w drugiej połowie XIV wieku stanowiła kraj olbrzymi, wielki szmat ziemi od morza Bałtyckiego ku Czarnemu się rozciągający.
Kraj był wielki, ale bogactwo jego stanowiła przedewszystkiem Ruś podbita, właściwa zaś Litwa tak była wyniszczona ciągłymi najazdami Krzyżaków, którzy tylko na jej zgubę czyhali, że Kiejstut, nie widząc ratunku przeciwko Niemcom, zamyślał już, czyby nie lepiej było porzucić całkiem nieszczęsną ziemię, a poszukać sobie innej siedziby.
Przytem Litwini — poganie stali bardzo nizko pod względem cywilizacji, tem trudniej było im oprzeć się oświeconemu wrogowi.
Prócz tego w kraju, wyludnionym wojną i niewolą, bo kto mógł, uciekał przed srogim batem książąt, brakowało rąk do pracy.
Do naszej Polski, wyludnionej niegdyś przez najazdy tatarskie, ściągali ochotnie osadnicy niemcy, bo Ojczyzna nasza przygarniając chętnie przybyszów dawała im wolność, opiekę prawa i stawała im się prawdziwą matką.
Tak samo i Żydzi, prześladowani wszędzie, dopiero w Polsce przytułek znaleźli, choć nigdy się jej za to nie odwdzięczyli.
Polska nie ciemiężyła nikogo, na miłości bliźniego stała zawsze.
Na Litwę żaden obcy przybysz nie wędrował, po co? aby ani chwili nie być pewnym życia, a własnego nie mieć nic i podleć i marnieć w niewoli?
Ludy garną się chętnie tam, gdzie słońce sprawiedliwości świeci, a nie może być sprawiedliwości, gdzie niema miłości bliźniego, tylko z nauki Chrystusa wypływającej.
Los, który czekał Litwę, był zatem smutny, albo paść miała ofiarą Zakonu, jak niegdyś nieszczęśni Prusacy, albo też zlać się z bardziej oświeconą, chrześcijańską już Rusią — o swoich siłach Litwinami ostać się nie mogli.
Polska, za sprawą Jadwigi, ocalała Litwinom narodowe ich życie.
Olgier i Kiejstut nie byli to już nieokrzesani litwini, jeniec Gedymina, rycerz niemiecki był ich nauczycielem, przytem mając stosunki z Zachodem, nabrali pewnej ogłady, chociaż pozornej tylko, dla obcych, bo poddanych swoich ciemiężyli po dawnemu.
Olgier miał liczne potomstwo: z dwunastu synów jego w dziejach Litwy i Polski zasłynął Jagiełło, z synów Kajstuta — Witołd.
Jagiełło został Wielkim Księciem Litewskim po śmierci ojca swego Olgierda, w roku 1380.
Szczęściło się Jagielle: dzieckiem będąc, był on najukochańszym synem matki swej Juljanny, księżniczki ruskiej, której wpływ jako chrześcijanki, złagodził porywczą naturę poganina.
Ojciec z pomiędzy dwunastu synów jego wyznaczył dziedzicem swym na tronie Wielko-Książęcym, choć nie był najstarszym.
Jagielle też danem było przez Unię z Polską uratować naród swój od zagłady i ugruntować przyszłą jego potęgę, a na domiar szczęścia pozyskać rękę cudnej dziewicy — anioła, ślicznej królowej polskiej Jadwigi.
Dalsze dzieje Litwy łączą się już z dziejami Polski.

KONIEC.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Zofia Przewóska-Czarnocka.