<<< Dane tekstu >>>
Autor Stanisław Ciesielczuk
Tytuł Łowcy
Pochodzenie Głazy i struny
Wydawca „Kwadryga“
Data wyd. 1931
Druk Drukarnia Krajowa
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

ŁOWCY


W niezliczonych ruchliwych lustrach rzeczywistość jak sen się mieni,
Każda chwila łudzi inaczej, każda droga błądzi manowcem.
Coraz inne rzucają sieci w nieskończoną otchłań przestrzeni,
Coraz inne sidła na wszechświat zastawiają tragiczni łowcy.

Pragną słuchać, jak ptaków śpiewu, śpiewu globów zamkniętych w klatce,
Ważyć w dłoniach kipiące słońca — ale dłonie mieć niespalone,
Niosąc ciężar wszystkiej wieczności — iść po życia cieniutkiej kładce, —
Każdy atom chce, będąc sobą, sobą nie być, lecz być ogromem.

Łapią wszelkie sieci i sidła coraz inną złudę człowieka.
Łowcy czują co chwila wszechświat, trzepocące barwiste zorze —
I co chwila wszechświat w milczący nieznanego obszar ucieka,
Jak olbrzymia myśl nieuchwytna, co się w ludzkiej zmieścić nie może.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Stanisław Ciesielczuk.