Łowy (Fredro)
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Łowy |
Pochodzenie | Dzieła Aleksandra Fredry tom XII |
Wydawca | Gebethner i Wolff |
Data wyd. | 1880 |
Druk | Wł. Anczyc i Spółka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
ŁOWY.
W lesie ze sfór psy spuszczone;
Setnym głosem gąszcz uderza,
Zgraja pędzi w różną stronę
Wietrzy, śledzi, ściga zwierza.
Żądza łupu łącznie działa,
Ale ledwie łowców zwoła,
Już rozdarta zdobycz cała,
Każdy sobie drze, co zdoła.
I o przyszłość się nie trudzi,
Bo zysk pewny cudza strata,
Czysty obraz teraz ludzi,
Czysty obraz tego świata!
Nie tak dawniéj było.... Baśnie!
Wszystko idzie w wieczne karby,
Z wiekiem tylko oko gaśnie
I zaciemnia jasne farby.
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Aleksander Fredro.