Śmierć na fiołkach

<<< Dane tekstu >>>
Autor Zygmunt Różycki
Tytuł Śmierć na fiołkach
Pochodzenie Wybór poezyi
cykl Ekstaza
Wydawca Towarzystwo Akcyjne S. Orgelbranda Synów
Data wyd. 1911
Druk Towarzystwo Akcyjne S. Orgelbranda Synów
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
ŚMIERĆ NA FIOŁKACH...

Odegnać ziemskie szczęście, stłumić wszystkie żądze,
Odegnać zdradnych druhów, szych odrzucić złudny,
Od kochanki się wykraść potajemnie, cicho,
Od kochanki, co żarem rudo-złotych włosów
Otulała mi w noce bezsenne pierś smagłą
I kłamała mi miłość! Odegnać precz wszystko
I paść na dywan świeżych, zroszonych fiołków,
Ciągnący się gdzieś w bezmiar daleko, daleko,
Paść nago w letni ranek, słońcem rozzłocony,
I zanurzyć się twarzą w srebro ros i w kwiaty,
Dyszące upojeniem, szczęściem, szałem woni!
Paść w świeżą zamieć kwiatów i czołgać się wężem
Wśród liści i wśród płatków wiośnianych i miękkich
I czuć rozkosz stapiania się z wonią i kwiatem,
I czuć rozkosz stapiania się z wieńcem obłoków,
Prujących śnieżną bielą błękitny skraw nieba!
Paść na świeże fiołki, na rzeźki dech rosy
I dotąd się w niej tarzać i pławić, dopóki
Wszystkich win się nie zmyje, wszystkich skaz i grzechów,
Które życie mi zdradnie wtłoczyło do serca,

By je zniszczyć w zaraniu, zakrwawić i złamać
I uczynić podobnem sercom, które nigdy
Nie pragnęły wyzwolin z kręgów zaślepienia
I nigdy nie pragnęły swobody i lotu
Ku gwiezdnym dalom!... Paść na świeże kwiaty
I opasać się liśćmi, owiać tchnieniem rosy
I rzucić ludziom okrzyk: O, nikczemni kłamcy!
A potem zaraz umrzeć, oszaleć wśród woni!







Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Zygmunt Różycki.