[167]
PIEŚŃ XII.
Z łacińskiego: Pange lingua.
[168]
Sław języku chwalebnego
Ciała i krwie świętości,
Które na okup całego
Świata z wielkiej miłości,
Wydał owoc Panieńskiego
płodu, Król wielmożności.
Nam jest dany, nam się zrodził
Z czystych Panny wnętrzności,
I po świecie siejąc chodził
Ziarno Boskiej mądrości;
Gdy mu czas zejścia przychodził
Cud czyni swej miłości.
Ostatni raz, gdy za stołem
Siedząc z Apostołami,
Wieczerzając z niemi społem,
Zakon wprzód z obrządkami
Wypełniwszy, wszystkim kołem
Dał się swemi rękami.
Słowo co się Ciałem stało,
Słowem swem chleb prawdziwy
Przemienia w swe własne ciało,
Wino w krwi napój żywy;
Lubby się zmysłom nie zdało,
Wierz, a bądź niewątpliwy.
Przed tak wielkim Sakramentem
Upadajmy na twarzy;
Niech ustąpią z Testamentem
Nowym sprawom już starzy;
Wiara będzie suplementem
Co się zmysłom nie zdarzy.
Ojciec z Synem niech to sprawi,
By mu dzięka zabrzmiała;
Niech Duch Święty błogosławi
[169]
By się jego moc stała;
Niech nas nasza wiara stawi
Gdzie jest wieczna cześć, chwała.