<<< Dane tekstu >>>
Autor Lucjan Siemieński
Tytuł Żegnaj pieśni
Pochodzenie Lutnia. Piosennik polski. Zbiór pierwszy
Wydawca F. A. Brockhaus
Data wyd. 1864
Druk F. A. Brockhaus
Miejsce wyd. Lipsk
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
ŻEGNAJ PIEŚNI.

Żegnajcie, żegnajcie pieśni,
Dumki, rojenia, widziadła!
Niechże wylecę z tej cieśni
Czarnoksięzkiego zwierciadła.
Wyśniłem — już mi się nie śni;
Z przyszłości zasłona spadła —
Sen, choć najdłuższy, się prześni;
Żegnajcie, żegnajcie pieśni!

Żegnajcie stare postacie,
Budzone z trumien kamiennych,

Próżno się śród nas tułacie,
Śród nocy takich promiennych,
Gdzie anioł w słonecznej szacie —
I cóż po widmach pół-sennych?
Sen, choć najdłuższy się prześni:
Żegnajcie, żegnajcie pieśni!

Żegnajcie mi łzy dziecinne,
Uczucie co w piersi wrzało;
Kwiatki i ptaszki niewinne:
W waszych się skarbach przebrało.
Świat inny i niebo inne
W około mię zmartwychwstało.
Sen, choć najdłuższy, się prześni;
Żegnajcie, żegnajcie pieśni!

A w niebie i na tej ziemi
Takie powstają mi dziwy —
Że jakbym między wszystkiemi
Sam jeden tylko był żywy!
Niechże gęśl stara oniemi —
Nowa gęśl, na nowe śpiewy! —
Wyśniłem — nic mi się nieśni;
Żegnajcie, żegnajcie pieśni!

Lucyan Siemieński.






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Lucjan Siemieński.