[381]ŻYWY TRUP.
{Na ścianie Cytadeli Warszawskiej przypisany Janowi
Majorkiewiczowi Mazurowi, dziękując za przysłane mi
tam dziełko jego Historyi literatury.)
Pod miastem mogiła leży
Przy niej smutnie Wisła bieży,
A w mogile — cud prawdziwy,
Niby trup — a jednak żywy!
Cud? niewielki! — bo na świecie
Dużo tych cudów znajdziecie!
A trup patrzy przez mogiłę
I nadzieję w sercu budzi —
«Widzę ludzi! dużo ludzi
I znajomych lica miłe —
Przyjaciele idą do mnie,
Każdy westchnie, każdy wspomnie.wspomnie.»
Ale ludzie przeszli drogą,
O trupie myśleć nie mogę,
Nie ma czasu — żywot krótki —
Po co darmo wzniecać smutki?
Kto umarł, niechaj spoczywa,
Kto żyje, niechaj używa!
Aż ktoś idzie naostatek —
Bladych lic, smętnego czoła
[382]
Obejrzał się do okoła,
I nieznacznie rzucił kwiatek!
Lecz ni chwili nie postoi —
Czy i on się trupa boi?
Żywy trup pomyślał w grobie:
Dzięki bracie! dzięki tobie!
Tylu przeszło, nikt nie wspomni!
Tyś jeden przypomniał o mnie! —
I jęknął w chłodnej pościeli:
Zapomnieli, zapomnieli!
Karol Baliński.