Życie Mahometa/Rozdział XVIII
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Życie Mahometa |
Pochodzenie | Koran (wyd. Nowolecki) |
Wydawca | Aleksander Nowolecki |
Data wyd. | 1858 |
Druk | J. Jaworski |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Anonimowy |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst Cały zbiór |
Indeks stron |
Bitwa nad strumieniem Beder, zmieniła położenie Mahometa; tułacze plemiona Arabji nęciła wiara, podsycająca żądze napadów nadzieją łupów, a która głosiła powrót do pierwotnéj wiary ojców; pierwszy tedy zastęp wracający do miasta obciążony zdobyczą, szybko skłonił mieszkańców do ogólnego przejścia na Islamizm, i poddania się władzy proroka. Przemawiał teraz on już tonem prawodawcy i mocarza. Zmianę tę na samym wstępie poczuli żydzi.
Wszelkie ustąpienia, jakie był uczynił temu upartemu ludowi, nie przyniosły owoców, nie tylko zatwardziale obstawali przy swojej wierze, ale jeszcze szydzili z słów proroka. Assma córka Merwana, poetka żydowska, pisała na niego satyry. Jeden z zagorzałych proroka zwolenników, śmiercią ją za to ukarał. Równy los spotkał stu dwudziesto letniego Izraelitę Abu-Afaka. Kaab-Ibn-Aszraf także poeta izraelski uciekł do Mekki, po bitwie pod Beder, gdzie wzniecał zemstę korejszytów, wynosząc pod niebiosa cnoty rycerzy poległych nad brzegiem fatalnego strumienia.
Zaślepiony szałem śmiał śpiewać też same pieśni w ulicach Medyny w obec prawowiernych. Mahomet dowiedziawszy się o tém, zawołał. Któż mię uwolni od tego syna Aszrafa? Życzenie jego spełniło się, a śpiewak śmiercią zuchwałość swą przypłacił. Wkrótce jednak zdarzył się wypadek, który pociągnął za sobą wybuch, długo tajonéj względem żydów nienawiści.
Dziewczyna z koczującego plemienia Arabskiego, zaszła pewnego dnia do dzielnicy miasta zamieszkałéj przez Beni-Kainoków, to jest dzieci Kainoki złożonych z trzech potężnych rodzin żydowskich. Tutaj otoczyła ją zgraja młodzieży Izraelskiéj, prosząc by uniosła zasłony. Dziewczyna z oburzeniem odmówiła im. Tymczasem młody złotnik, przed którego sklepem to się działo, przybił zręcznie koniec zasłony do ławy, tak że wstawszy odsłoniła twarz swą mimowolnie.
Nastąpił śmiech i szyderstwa młodych Izraelitów, wpośród których zapłoniona, pomieszana stała. Widząc to obecny muzułmanin, wyjął miecz z pochwy i utopił go w sercu złotnika; sam zaś natychmiast padł pod gradem ciosów. Wieść ta piorunem lecąc, doszła do dzielnicy sąsiedniéj muzułmańskiéj. Cała ludność porwała się do broni, uzbroili się również Beni-Kainoci, ale czując się słabszymi na siłach, schronili się do warowni. Mahomet starał się uciszyć rozruch; ale żądał w zamian, by Izraelici przeszli na jego wiarę.
Czas jakiś Izraelici niechcieli się poddać, lecz zmusił ich głód do tego. Gdyby nie Abdallah-Ibn-Obba naczelnik Kazraditów a protektor ich plemienia, wszyscy by padli ofiarą zwycięzców; skazano ich tylko na wygnanie, mienie ich zaś na rzecz muzułmanów skonfiskowanem zostało.
Między bronią, którą otrzymał Mahomet w podziele, znajdowały się trzy sławne miecze, Medham, ostry, Al-Battar, tnący, Hatef śmiertelny. Dwie spisy, Al-Montari, Rozpraszacz i Al-Montawi. Niszczyciel, Puklerze srebrne Al-Fada i Al-Saadia, któremi niegdyś miał udarować Saul Dawida ruszającego na spotkanie Goliata. Łuk zwany Al-Katum, mocny, który gdy go prorok w pierwszéj naciągał potrzebie, pękł w jego ręku. W ogóle zakazał używać wojownikom swym Perskiego łuku.
Zrzuciwszy maskę Mahomet poprzestał łagodnie obchodzić się z Izraelitami, i zaczął ich prześladować jawnie. Kieble ustanowioną dotąd w Jerozolimie przeniósł do Mekki.
Śmierć Rukieji pogrążyła w smutku męża jéj Otmana. Chcąc ukoić ten żal, Omar jego towarzysz broni, ofiarował mu córkę swą Hafze za żonę. Była ona wdową pełną wdzięków, mimo to Otman nie przyjął jéj ręki. Dotknęło to do żywego Omara, który głośno począł się skarżyć za tę zniewagę przed Mahometem. „Nic frasuj się“ odrzekł mu prorok, „lepszego męża dostanie twa córka.“ W rzeczy saméj połączył córkę swą Um-Koltum z Otmanem, sam zaś pojął Hafzę za żonę. Czynem tym politycznym, tém silniéj połączył się z Omarem i Otmanem. Hafza po Ajeszy zajmowała pierwsze w sercu męża miejsce i jéj powierzoną była skrzynia, w któréj przechowywano wyjątki i ustępy z Koranu.