Żywot świętego Ruperta, Biskupa

<<< Dane tekstu >>>
Autor ks. Piotr Skarga
o. Prokop Leszczyński
o. Otto Bitschnau
Tytuł Żywot świętego Ruperta, Biskupa
Pochodzenie Żywoty Świętych Pańskich na wszystkie dnie roku
Wydawca Karol Miarka
Data wyd. 1910
Miejsce wyd. Mikołów — Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cała część III — Marzec
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
27-go Marca.
Żywot świętego Ruperta, Biskupa.
(Żył około roku Pańskiego 713).
O

Około roku 580 panował W Bawaryi, której stolicą była Ratysbona, książę Teodo, wprawdzie jeszcze poganin, ale mąż szlachetnego serca. Małżonka jego, Regintruda, córka frankońskiego króla Dagoberta, była pobożną chrześcijanką, i mężowi wiele opowiadała o błogosławieństwach, jakie spływają na wyznawców Jezusa Chrystusa. Z zasmuconem sercem spoglądał też wonczas książę na stan swego państwa, gdyż pomimo iż panował w kraju pokój i znajdowały się liczne trzody bydła, jako też płody ziemi były dostatecznem wyżywieniem dla ludu, to jednakże lud utraciwszy swe dawne cnoty w długoletnich i krwawych wojnach, stał się surowym i dzikim. Szlachta również w ciemnościach pogrążona, jadła tylko i piła, zabawiała się polowaniem i najazdami, a poddani zgrzytali zębami pod jarzmem gniotącej ich pańszczyzny. Powstało wprawdzie za czasów państwa rzymskiego wiele gmin chrześcijańskich nad Dunajem i Inem, ale aryańscy Gotowie w czasie swych wędrówek wszystko znowu zepsuli.
Żył wówczas w Wormacyi młody jeszcze kapłan, wykształcony w tamtejszym zakładzie misyonarzy. Pochodził on z wysokiego rodu, a obszerne wiadomości, dobroć serca i pobożność zjednały mu wielką sławę; imię jego było Rupert. Na prośbę Regintrudy wysłał przeto Teodo posłów do Ruperta i zaprosił go do swego kraju, aby lud bawarski obeznał z wiarą i obyczajami chrześcijańskimi.
Rupert, gorliwy o chwałę Jezusa Chrystusa i zbawienie bliźnich, uznał w tem zaproszeniu wyraźny głos Boga, przeto udał się do Rzymu z prośbą o błogosławieństwo. Papież nie tylko mu udzielił błogosławieństwa, ale zarazem mianował i wyświęcił go na Biskupa. W towarzystwie więc kilku kapłanów udał się Rupert do Ratysbony, gdzie go książę przyjął wspaniale, jakby przewidywał, że z przybyciem chrześcijańskiego Biskupa zakwitnie nowe życie w jego ziemiach.
Pełen Apostolskiego ducha rozwinął Rupert zadziwiającą czynność i roztropność; jego głoszenie Ewangelii wlewało światło i ciepło w serca uważnych słuchaczy, a uroczyste ochrzcenie księcia, całego dworu i wielu panów krajowych było pierwszym połowem, jaki uczyniono na brzegach Dunaju. Święty ten tryumf w stolicy państwa otworzył mu drogę do serc ludu, i nie wyszło lat kilka, a prawie wszystek naród wraz z księciem zginał z wdzięcznością kolano przed Jezusem Chrystusem. Ucieszony wielce tak obfitym owocem swej pracy, udał się następnie wraz z kilku kapłanami przysłanymi mu z Wormacyi, do Wiednia, gdzie najstarszy tam istniejący kościół czci jego jest poświęcony. Później zwiedził Karyntyę i odświeżył tam wiarę chrześcijańską przez budowanie kościołów i klasztorów, a potem wrócił do Lorch, gdzie osieroconej dyecezyi dał Biskupa, na którego wybrał jednego ze swych towarzyszy.
Uważając potrzebę stałego siedliska dla Biskupa, wybudował sobie kościół i mieszkanie nad jeziorem walońskiem, gdzie dziś znajduje się miejscowość zwana Seekirchen. Pewnego razu przybył w piękną dolinę, którą przerzynał wartki strumień kryształowej wody. Tu znajdowały się zwaliska miasta Juvarium zwanego, zbudowanego przez Rzymian; a zburzonego przez Herulów. Ponieważ tu dawniej kwitło chrześcijaństwo, przeto Rupert postanowił założyć w tem miejscu stolicę Biskupią. Książę Teodo podarował mu znaczny obszar ziemi, a Rupert wybudował piękny kościół i potrzebne dla księży budynki, dając temn samem początek okazałemu miastu, które dziś jest stolicą Arcybiskupstwa i nazywa się Salzburg. Ponieważ następnie dał się uczuwać brak księży, przeto pojechał do Francyi i sprowadził dwunastu pobożnych i zdatnych pracowników w winnicy Pańskiej, rozesłał ich po dyecezyi i pobudował im kościoły. W samym zaś Salzburgu zbudował dwa klasztory Benedyktyńskie, jeden dla mężczyzn, a drugi dla panien.

Święty Rupert.

Książę Teodo widząc błogosławieństwo, jakie chrześcijaństwo krajowi jego przyniosło, wielce się nad tem radował. Czując się natomiast blizkim śmierci, podzielił kraj pomiędzy synów i napomniał ich, aby szanowali św. Biskupa; mianowicie dał to zlecenie najmłodszemu synowi Teodebertowi, któremu w dziale przypadła dzielnica salzburska. Teodebert wiernie też dotrzymał słowa danego umierającemu ojcu. Zaraz po śmierci tegoż odszukał Biskupa, który właśnie poświęcał kościół w miejscowości zwanej Bongau. Okolica ta była cała dzika i lesista, grunt jednakże urodzajny, więc Teodebert podarował ją Biskupowi i otaczał go nadal największem uszanowaniem.
Niedługo potem uczuł święty Biskup zbliżający się koniec. Jeszcze przed śmiercią objechał całe swoje obszerne Biskupstwo, napomniał gminy do wierności względem Jezusa, a kapłanów do sumiennego sprawowania świętego urzędu. Z nadchodzącym Wielkim Postem wrócił do Salzburga i ciężko zachorował. Mimo to w pierwsze święto Wielkanocy, mając już żądło śmierci w sercu, odprawił solenne nabożeństwo i sam sobie udzielił Komunii świętej jako posiłek na drogę wieczności. Wróciwszy z kościoła, położył się, zwołał duchowieństwo, któremu udzielił zbawiennych rad i błogosławieństwa, zamianował swym następcą pobożnego Witalisa i ze spokojnem obliczem zasnął w Panu dnia 27 marca 718 roku.
Przy jego łożu śmiertelnem znajdowała się jego siostra Ehrentruda, przełożona klasztoru zakonnic w Salzburgu. Tonąc w łzach, uklękła przed umierającym, na co święty Biskup zwróciwszy się do niej, rzekł: „Siostro, godzina moja nadchodzi, módl się za mnie!“ Wtedy Ehrentruda prosiła Świętego, aby w Niebie prosił Boga, żeby i ona wnet umrzeć mogła. Spełniło się to, gdyż w kilka dni później Bóg ją do Siebie powołał, a Kościół katolicki uznał ją za Świętą.

Nauka moralna.

Siostro, godzina moja nadchodzi, módl się za mnie!“ Święty Rupert był na śmierć dobrze przygotowany, przeto też z wesołem obliczem mógł umierać. Na każdego z nas przyjdzie ta godzina, może nawet prędzej, aniżeli się spodziewamy. Kiedy ona przyjdzie, tego nie wiemy, ani nie wiemy, gdzie nas zastanie, czy w domu, czy w polu, czy we dnie, czy w nocy. Chwila ta jest krótką, ale jak straszliwie ważną! Od niej zawisła cała wieczność, szczęśliwa lub nieszczęśliwa, powinniśmy więc na nią zawsze być przygotowani. Chrześcijaninie, jeśli masz to nieszczęście, żeś popadł w grzech śmiertelny, nie odwłócz pokuty ani na chwilę, ale spiesz do konfesyonału, pojednaj się z Bogiem, bo nie wiesz, czy jutro będziesz miał czas do tego. Czem prędzej pojednaj się z obrażonym Stwórcą, który nieubłaganym jest, jeśli się z łask Jego nie korzysta. Nie spuszczaj się na zdrowie, bo śmierć przychodzi pod rozmaitemi postaciami i zabiera tak starych, jak młodych, tak zdrowych, jak chorych. „Czuwajcież tedy: albowiem nie wiecie, której godziny wasz Pan przyjdzie.“ (Mat. 24, 42).

Modlitwa.

Boże mój, nie dopuszczaj, abym zapomniał o ostatniej godzinie; udziel mi raczej łaski, abym zawsze śmierć miał przed oczyma i za przykładem świętego Ruperta przez całe życie na nią się przygotowywał, a potem szczęśliwie umarł. Przez Jezusa Chrystusa Pana naszego, który żyje i króluje w niebie i na ziemi po wszystkie wieki wieków. Amen.

∗                    ∗
Oprócz tego obchodzi Kościół święty pamiątkę następujących Świętych Pańskich, zamieszczonych w rzymskiem martyrologium:

Dnia 27-go marca w Damaszku pamiątka św. Jana Damascena, Nauczyciela Kościoła i Wyznawcy. którego dzień zgonu uroczyście obchodzonym bywa dnia 6-go maja. — W Drizipara w Pannonii męczeństwo św. Aleksandra, Żołnierza, który za panowania cesarza Maksymiana wiele walk za Chrystusa zwycięsko przetrwał i po wielu cudach ugodzony wreszcie mieczem, zakończył męki swe. — Tegoż dnia św. Filetusa, Senatora, jego małżonki Lydyi, ich synÓw Makeda i Teoprepisa, również dowódcy wojsk Amfilochiusza i kata Chronidasa, którzy wszyscy śmierć ponieśli za Wiarę Chrystusową. — W Persyi uroczystość pamiątkowa Świętych Zanitasa, Łazarza, Marotasa i Narzesa razem z 5-ciu innymi, którzy pod panowaniem króla perskiego Sapora w najokrutniejszy sposób męczeni, zasłużyli sobie na palmy męczeństwa. — W Salzburgu uroczystość św. Ruperta, Biskupa i Wyznawcy, który u Bajuwarów i Noryków z wielkiem powodzeniem głosił Ewangelię świętą. — W Egipcie pamiątka św. Jana, Pustelnika, męża wielkiej świętobliwości, który oprócz innych łask, posiadał także dar przepowiadania, mocą którego przepowiedział cesarzowi Teodozyuszowi zwycięstwo nad buntownikami Maksyma i Eugeniusza.



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autorów: Otto Bitschnau von Tschagguns, Prokop Leszczyński, Piotr Skarga.