Żywot człowieka poczciwego (Rej, 1881)/Księgi wtóre/Wstęp
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Żywot człowieka poczciwego |
Wydawca | Księgarnia Polska |
Data wyd. | 1881 |
Druk | Druk. I Związkowa |
Miejsce wyd. | Lwów |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały utwór |
Indeks stron |
A tu się już poczną Wtóre Księgi żywota poczciwego człowieka, jako odprawiwszy w poczciwem wychowaniu młode lata swoje, a przeszedłszy ku lepszemu obaczeniu, jako w średnim wieku ma poczciwie stanu swego używać, i czem gi ozdobić, i jako ma uważać co jest przystojnego a co jest szkodliwego jemu.
Bracie patrz, wszak nie orzesz, co się z tobą dzieje;
Patrz jako się w poczciwym wszystko pięknie śmieje.
Patrzże też w niepoczciwym jako wszystko mdleje,
Szanuj skóry,
Puść za góry,
Szpetne chmury,
Bo świat bury,
Szuka dury,
By cię sznury
I za mury
Związał po swej woli.
Chceszli się podziwować obłędnemu wieku,
I to co z nim przypada każdemu człowieku,
Przeczciż ty wtóre księgi stanu poczciwego,
Jakie mają być sprawy w cnym żywocie jego.
Bo młodość w pierwszych księgach już jest odprawiona,
Jako ma być w człowieku młodym stanowiona.
Tam się mało nauczyć może z tego wieku,
Bo widzisz co się broi we młodym człowieku.
Też nie siedzi w swem prawie, bo młodości jego
Trzeba pilnie przestrzegać by źrzebca płochego.
Albowiem by ty z góry wolno puścił koła,
Trudnoby już hamować swowolnego woła,
Lecz gdy już k’latom przyjdzie a iż się obaczy,
To już też jego miłość ciszej kroczyć raczy.
A tak ty wtóre książki są wydane na to,
Jako gdy wiosna minie a nastanie lato,
Tedy się z onych burzek snadnie wszystko zmieni,
Wszystko pięknie zakwitnie, wszystko się zieleni.
Bo tu są wypisane śrzednie ludzkie lata,
Jako ich kto ma użyć w obłędności świata,
A jako ma uskromić w sobie czasy wszytki,
I jako ma obaczać szkody i pożytki.
I jako ma poczciwie swój stan na wszem chować,
I jako ma swą cnotą roztropnie szafować.
A tak przeczci, nie szkodać ważyć tej godziny,
Bo i o sobie znajdziesz tam pewne nowiny,
Gdy wejrzysz w ludzkie sprawy jako we źwierciadło,
Poznasz gdzieć się rumieni, a gdzieć też nabladło.
Poznasz gdzieć co przywrzało do umysłu twego,
Gdy poznasz obłędności świata omylnego,
Boć lepiej kto cudzemi przypadki się karze,
Niźliby tak sam siedział jako gil na wsparze.
Bo gdy poznasz z ludzkich spraw ich cnoty i zbytek,
To już łacno obaczysz co czyni pożytek.
Lecz radzęć dzierż się cnoty by pijany muru,
Nie chceszli mieć z nietrefnych przymówek kapturu.