Żywy ruczaj
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Żywy ruczaj |
Pochodzenie | Opale |
Wydawca | Jan Fiszer |
Data wyd. | 1902 |
Druk | W. L. Anczyc i S-ka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
ŻYWY RUCZAJ.
Starzy króle śpią w parowie
Pod miesięcznej nocy mgłą,
A korony im na głowie
Jak tęczowe węże lśnią.
Czysty zdrój im stopy głaszcze,
W ręku świeci złoty kruż,
Rozpostarli krwawe płaszcze
Na gęstwinę dzikich róż.
Po kalinach chłód przewiewa,
Świeżość nocy bije w jar...
Starych piersi nie ogrzewa
Dyamentowych koron żar.
Siedzą w jarze długie lata,
Aż zakrzepli w martwym śnie;
Powój berła im oplata,
Po koronach bluszcz się pnie...
Zapleśniało wino w krużach,
Blask przepychu dawno zgasł,
Tylko ruczaj świeci w różach
Niby lity słucki pas.
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Bronisława Ostrowska.