100 powiastek dla dzieci/Waluś i Filipek
←Dobrzy bracia | 100 powiastek dla dzieci Waluś i Filipek Christoph von Schmid |
Bogobojna siostra→ |
Przekład: Jan Chęciński. |
WALUŚ I FILIPEK.
Waluś, chłopiec bardzo roztrzepany, idąc do rzeki, zabrał ze sobą młodszego brata Filipka, wsiadł z nim do czółna i odepchnął je od brzegu. Wkrótce łódka porwana pędem wody, uderzyła o skałę znajdującą się na środku rzeki i w tejże chwili pękła. Starszy umiał pływać, ale kiedy napróżno usiłował wedrzeć się na stroną skałę, młodszego fale unosiły ze sobą.
Pewien rybak, usłyszawszy krzyki dzieci, nadbiegł, wskoczył do rzeki i z narażeniem własnego życia zaczął szukać Filipka, a uchwyciwszy chłopczynę za kołnierz od kaftanika, wyniósł na brzeg, ciesząc się z całego serca, że mu Pan Bóg dozwolił go ocalić.
Kto dla bliźnich ocalenia
O swem życiu nie pamięta,
Tego Stwórcy łaska święta
Wieczną chwałą opromienia.
Kiedy dziecy i poczciwy rybak chronił od niechybnéj śmierci małego Filipa, Waluś znikł pod wodą i utonął. Tymczasem przybiegli nad rzekę ludzie pracujący w sąsiedniem polu, a dowiedziawszy się o tem, co zaszło, zapytali rybaka, dla czego, mogąc obydwóch braci ocalić od śmierci, wolał narazić życie dla młodszego, kiedy z daleko większą łatwością i mniejszem niebezpieczeństwem mógł wyratować starszego?
„Ponieważ,” odpowiedział im rybak, „ten roztrzepany Waluś, który dziś utonął, nie raz porozrywawszy sieci, pokradł mi ryby i raki. Przeciwnie zaś dobry Filipek, kiedym chorował na nogę, w którą się skaleczyłem i kiedy przez kilka tygodni nie mogłem zapracować na życie, co dzień po wieczerzy przynosił mi swój chleb, a co niedziela dodawał do niego oszczędzone przez siebie pieniądze. Mógłżem więc niepomyśleć najpierw o wyratowaniu dziecka, które się względem mnie tak dobrem i litościwem okazało?”
Niechaj cierpienia bliźnich stają się naszemi,
Tego prawa Zbawiciel dał przykład na ziemi;
Kto w nieszczęściu, ten dla nas nie obcy, nie cudzy;
Kto litośny dla drugich, litośni dlań drudzy.