A kiedy idziesz...
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Głosy ciszy |
Podtytuł | VI. A kiedy idziesz... |
Pochodzenie | Poezye wydanie zupełne, krytyczne tom VI |
Wydawca | Nakład Gebethnera i Wolfa. |
Data wyd. | 1915 |
Druk | G. Gerbethner i Spółka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Indeks stron |
VI. A KIEDY IDZIESZ...
... A kiedy idziesz z ziemi dróg,
W najczystsze idź lazury,
A niech cię żadnej chmury
Nie zatrzymawa próg.
A kiedy lecisz z ziemi gniazd,
Bierz w samo słońce loty,
A niech cię piasek złoty
Nie zatrzymawa — gwiazd.
Niechaj gościńca twego szlak
W cel co najwyższy bieży...
Tak lotem w słońce mierzy,
Na wyraj lecąc, ptak.
W dal co najdalszą wytęż wzrok,
Wzgardź mety zbyt blizkiemi,
A zostaw słabym ziemi,
Lękliwy w przyszłość krok.
I nie miej o to żadnych trwóg,
Czy drogowskazy stoją,
Gdzie puścisz wolę twoją:
Wie ptak, gdzie lecieć w jug[1].
A duch jest, jako wody rzek,
Pątnikiem, oraz — drogą.
Nie trzeba mu nikogo,
Sam znajdzie sobie ciek!
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Maria Konopnicka.