Album biograficzne zasłużonych Polaków i Polek wieku XIX/Jan Nepomucen Kurowski
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Jan Nepomucen Kurowski |
Pochodzenie | Album biograficzne zasłużonych Polaków i Polek wieku XIX |
Wydawca | Marya Chełmońska |
Data wyd. | 1901 |
Druk | P. Laskauer i W. Babicki |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tom pierwszy |
Indeks stron |
Względnie do ogólnej liczby druków polskich, będących przedmiotem handlu księgarskiego w latach 1830—1860, książki treści agronomicznej przedstawiały większy stosunek, aniżeli dzisiaj. Pośród nich zaś największą popularnością i płodnością autorską odznaczało się w owym czasie imię Jana Nep. Kurowskiego.
Zasłużony ten rolnik i pisarz zarazem urodził się r. 1783 we wsi Chaławach w Wielkopolsce z ojca Ignacego i matki z domu Suskiej. Szkoły początkowe ukończył w Poznaniu, a później kształcił się czas jakiś w Krakowie, w Halli i Paryżu. W r. 1806 już był dzierżawcą wioski Wilkowa pod Lesznem w Poznańskiem, ale niebawem rząd księstwa Warszawskiego, oceniając jego zdolności, dał mu posadę asesora ekonomicznego w prefekturze Poznańskiej. Wówczas to (r. 1812) zadzierżawił od tegoż rządu dobra Starołęki, złożone z pięciu folwarków i zaprowadził w nich pierwszy płodozmian w Polsce. Tutaj to Jan Nep. Kurowski przemieszkiwał całe lat 20, wiodąc żywot pracowitego ziemianina, i tak zasłynął jako wzorowy rolnik, że namiestnictwo poznańskie (namiestnikiem był wówczas książę Radziwiłł), wyjednało mu u rządu pruskiego wieczystą dzierżawę folwarku Pławce w powiecie Szredzkim, jako nagrodę za wzorowe gospodarstwo w dzierżawionej obszernej królewszczyźnie. Nie mając dzieci, Kurowski odstąpił prawo swoje do Pławców w r. 1823 Piotrowi Maciejewskiemu, swemu szwagrowi, i odtąd poświęcił się wyłącznie piśmiennictwu rolniczo-przemysłowemu.
Pragnąc spożytkować piórem dla ziomków doświadczenia z dwudziestokilkoletniej praktyki zawodowej, Kurowski postanowił przenieść się do miasta, a że Warszawa stała zawsze na czele ruchu wydawniczego, opuścił więc Wielkopolskę i, osiadłszy w Warszawie, zaczął wydawać z początkiem r. 1834 «Pamiętnik» a później «Tygodnik rolniczo-technologiczny,» obejmujący rolnictwo, gospodarstwo domowe, leśnictwo, ogrodnictwo, technologię miejską, chemię, fizykę i mechanikę rolniczą, Kurowski stał się autorem bardzo pracowitym, sumiennym i płodnym. Nie było żadnego nowego wynalazku, żadnej nowszej zasady w urządzaniu rolnictwa, żadnego odkrycia w technologii, których by zaraz nie podnosił, bądź w artykułach swego czasopisma, bądź w oddzielnych broszurach, obszerniejszych traktatach i dziełkach. Nie ubiegał się za oryginalnością autorską, ale chętnie korzystał i z obcych autorów, zwłaszcza niemieckich, i prace takich pisarzów, jak: Dombasl, Mateuf, Elsner, Kausche, Knigge, Pfeil, Müntz, Peterka, Rohlwes, Wagenfeld, Magne, Sachs i innych wcielał do polskiego piśmiennictwa agronomicznego, zastosowując umiejętnie do naszych potrzeb, klimatu, stosunków i poziomu wykształcenia czytelników.
Oprócz 16-u tomów rocznych «Tygodnika rolniczo-technologicznego» (1835—1850 r.), Kurowski wydał jeszcze oddzielnie około 40 prac oryginalnych i tłómaczonych. Z tych, o ile wiemy, pierwsza tylko: O uprawie żyta egipskiego i innych roślin zagranicznych, z dodaniem gospodarstwa płodozmiennego, wyszła w Poznaniu (roku 1820), wszystkie zaś inne drukowane były w Warszawie; wymienimy je tu w chronologicznym porządku, a mianowicie: O urządzaniu gospodarstw wiejskich (r. 1826), Przyczyny ciężkich czasów i środki zapobiegania onym (r. 1828), Opis gospodarstwa trójpolowego Elsnera (1829 r.), Gorzelnictwo podług najnowszych zasad (r. 1830), O wychowaniu dzieci (r. 1830), O leczeniu zwierząt domowych (r. 1832), O gryskowaniu jęczmienia na wódkę (r. 1832), Wykład systematyczny zarazy bydlęcej w jej rozmaitych stopniach (r. 1833), Poznaki, przyczyny i leczenie wścieklizny u psów (r. 1833), Krótka nauka hodowania owiec, z uwagami nad uszlachetnieniem zwierząt domowych (r. 1834), O wyrozumowanej uprawie kartofli, z dodatkiem krótkiej nauki wypalania z nich wódki, warzenia piwa, wyrabiania mączki i syropów (r. 1835). W r. 1836 wydrukowano aż pięć książek Kurowskiego, a mianowicie: drugie wydanie Nauki leczenia chorób zwierząt domowych, O możności i potrzebie zaprowadzenia u nas jedwabnictwa, drugie wydanie Opisu gospodarstwa trójpolowego Elsnera; Wiadomości gospodarzom, szczególniej oficyalistom gospodarskim niezbędnie potrzebne i O owadach, lasom i ogrodom szkodliwych. W r. 1837 wydał O warzeniu piwa podług najnowszych odkryć, a w roku następnym O wyrabianiu cukru z buraków i O uprawie koniczyny. W r. 1842 wyszły: Weterynarya popularna i w dwóch tomach Sztuka urządzania gospodarstw wiejskich. W roku 1846 także dwie prace: O poznawaniu zewnętrznych oznak mleczności krów (tłómaczenie z Guenona) i O odrodzeniu kartofli. W r. 1847 również dwie: O nowopojawionej chorobie kartofli i drugie wydanie Weterynaryi popularnej. Następnie ukazały się: Dodatek do dzieła: Sztuka urządzania gospodarstw (r. 1853), O różnych surogatach pod względem gorzelnictwa (r. 1854), Drugie wydanie Opisu poznawania mleczności krów (r. 1854), O różnych chorobach kartofli (r. 1855), Wypalanie spirytusu z buraków (r. 1855), Hygiena gospodarska weterynaryjna (r. 1857), O poznawaniu ludzi (r. 1857), Owczarstwo popularne (r. 1858), Weterynarya popularna (w trzeciem wydaniu r. 1858), O oszczędzaniu ziarna do siewu (r. 1859).
Nadmienić tu jeszcze musimy, że niestrudzony nasz agronom wydawał w czterech latach kalendarze rolnicze i że wydawany przez niego do r. 1850 Tygodnik rolniczo-technologiczny w pierwszych dwóch latach swego istnienia, t. j. w roku 1834 i 1835 nosił tytuł Pamiętnika rolniczo-technologicznego, który tak został wyczerpany, że musiano oba roczniki powtórnie przedrukować. Kurowski pierwszy u nas pisał o uprawie łubinu w szerszem zastosowaniu (r. 1855), a jako prawdziwy żołnierz, nie opuszczający swego stanowiska społecznego prawie do ostatniej chwili życia, wydał jeszcze w roku 1861, mając już 78 lat wieku, ksiażkę O urządzaniu gospodarstw bezpańszczyźnianych.
Największą zasługą Kurowskiego było to, że, jako autor dzieł agronomicznych, nie gonił za oryginalnością własnych pomysłów, ale poświęciwszy racyonalnie pracę całego życia swego dla dobra kraju i ziemian, stał się u nas pierwszym na szeroką skalę popularyzatorem najlepszych współczesnych pisarzy i uczonych niemieckich z dziedziny agronomii, weterynaryi i przemysłu rolniczego, uwzględniając oczywiście różnice warunków miejscowych. Aby służyć pożytecznie ogółowi, jako redaktor i pisarz na tem polu, ziemianin wielkopolski porzuca swój niezależny, wiejski, cichy żywot i przenosi się na bruk Warszawy, będącej środowiskiem ruchu wydawniczego i rolniczo-przemysłowego. Ziemiaństwo polskie umiało też zasługę jego ocenić, czego najlepszym dowodem są tak liczne wydania celniejszych dzieł i tłómaczeń Kurowskiego.
W naturalnym biegu rzeczy ludzkich i Kurowski się zestarzał, a zagranicą każdy rok zaznaczał się w rolnictwie, w przemyśle rolniczym i piśmiennictwie tej dziedziny świetnym postępem, którego już nie mógł popularyzować człowiek, pracą półwiekową wyczerpany. Gdy w Krakowie, Lwowie, Poznaniu i Warszawie zaczęły wychodzić inne czasopisma rolnicze, bardziej miejscowe warunki swoich dzielnic uwzględniające, gdy Gazeta Warszawska i Codzienna zaczęły przyłączać bezpłatne dodatki oddzielne treści rolniczo-przemysłowej — Kurowski zaprzestał w r. 1850 wydawania «Tygodnika rolniczo-technologicznego», Ci, których on wykształcił elementarnie i dla których był pierwszym bodźcem w ich postępie, stali się teraz z konieczności jego następcami więcej postępowymi od niego.
Umarł jako starzec 83-letni w Warszawie dnia 22 sierpnia 1866 r., ledwie że nie w niedostatku, nie zostawiwszy żadnego zasobu majątkowego, oprócz kilku dzieł już wydanych i kilku do druku przygotowanych, które nabył przed zgonem autora Unger, ówczesny wydawca Tygodnika ilustrowanego. Do ziemian na prowincyi wiadomość o śmierci Kurowskiego doszła z pism warszawskich już po jego pogrzebie, nikt więc z rolników na takowy nie przybył. Miasto zaś, jak zwykle, śpieszy tłumnie tylko na pogrzeby ludzi możnych albo głośnych w codziennem życiu miejskiem. To też Hipolit Skimborowicz, pisząc wspomnienie pośmiertne o Kurowskim w Tygodniku ilustr., zaznaczył, że śmiertelne szczątki zasłużonego krajowi pracownika odprowadziło na wieczny spoczynek dwóch tylko literatów, dwóch wydawców pism zmarłego i kilka jeszcze osób z rodziny jego i przyjaciół. Następcy po piórze ś. p. Kurowskiego widocznie zapomnieli o jego cichych cnotach i o jego wielkich dla społeczeństwa rolniczego zasługach. W piśmie, poświęconem rolnictwu, którego zmarły był tak silną podporą, nie zdobyto się nawet na świeży zgasłego męża życiorys, ale przedrukowano tylko wiadomość o nim z «Rolnika polskiego», pomieszczoną jeszcze w r. 1861. Wyjątek stanowili tylko młodzi wydawcy wzmiankowanego «Rolnika», panowie G. i K., którzy pracę swoją przypisali zmarłemu, jako «Nestorowi polskiego rolnictwa», a następnie umieścili jego wizerunek i życiorys.