Andronik
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Wtórego chóru młodzieńskiego |
Podtytuł | 17. Andronik |
Pochodzenie | cykl Roksolanki ze zbioru Sielanki Józefa Bartłomieja i Szymona Zimorowiczów |
Wydawca | Nakładem Michała Dzikowskiego |
Data wyd. | 1857 |
Miejsce wyd. | Przemyśl |
Źródło | Skany na commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Gdzie oświecone jutrzenką trzy góry
W ostrych pazurach trzyma żółtoskóry
Lew, kędy tenże nigdy nie uspiony
Pilnuje brony,
Oto nad piorun przeraźliwsze strzały
Z twych oczu na mnie miece bożek mały,
Których ani się może człowiek schronić,
Ani zasłonić.
Pieszczone dziecko! zkąd wżdy na mą mękę
Tak mierne oko, tak żartką masz rękę?
W której to kuźni miękkie twoje strzały
Hartu dostały?
Tyś winna, tyś mu oczu pożyczyła,
Twego to wzroku, nie jego rąk siła,
Twego to serca nieużyte skały
Ostrzą mu strzały.
O gdyby pomsty chciała tak bogini,
Co z hardych myśli sprawiedliwość czyni,
Bym przez cię, jako jestem uraniony,
Był uzdrowiony!
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Szymon Zimorowic.