Antoni Malczewski, jego żywot i pisma/Przemowa
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Przemowa |
Pochodzenie | Antoni Malczewski, jego żywot i pisma |
Wydawca | Jan Milikowski |
Data wyd. | 1843 |
Druk | J. P. Sollinger |
Miejsce wyd. | Lwów, Stanisławów i Tarnów |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI Cały zbiór |
Indeks stron |
Mimo kilkokrotnych przedrukow Marii i reszty pism Malczewskiego czujemy potrzebę nowego ich wydania, bo dawniejsze nie według życzenia nakładnika wypadły; bo nastręcza się sposobność uiszczenia się z dawniejszych przyrzeczeń, bo wreszcie czytająca publiczność coraz więcej upodobania w pismiennictwie nachodząc, domaga się liczniejszych, niż to dotąd z polskiemi xiążkami było, i coraz dokładniejszych wydań wzorowych pisarzów. Temu wszystkiemu zadość uczynić spodziewamy się wydaniem niniejszem, na którego czele popiersie Antoniego Malczewskiego, zdjęte z oryginału robionego w młodym wieku tego ukraińskiego piewcy, a udzielonego nam przez bliskiego jego krewnego, umieszczamy.
Nie zaniedbaliśmy żadnej sposobności w zasiąganiu szczegółów tyczących życia lub też pism Malczewskiego, Lekkie zmiany jakieśmy porobili we względzie pierwszym, łatwo czytelnik dostrzeże, co się zaś tyczy pism samych, pomimo licznych odezw zrobionych w tym celu do różnych osób, skutek nieodpowiedział naszym oczekiwaniom.
W pismie Dniestrzanka, wydanym przez Stanisława Jaszowskiego, umieszczono wiersz pod napisem: relikwia po Antonim Malczewskim, z doniesieniem że tenże mieszkał na Wołyniu, w Dobraczynie. Zasiągnąwszy o tem wiadomóści z samego źródła, możemy zapewnić, że Malczewski nigdy w Dobraczynie nie mieszkał; ale byłto nasz tłumacz Moliera, a niepospolity fajkarz, Franciszek Kowalski który, mieszkając tam dość długo, w chwili wesołej wypalił ów wiersz humorystyczny o fajce do p. Zimermana.
Ograniczamy się więc w niniejszem wydaniu na powieści ukraińskiej Maria i tych pismach któreśmy już dawniej, bądź jako mające związek z ową powieścią, bądź jako rzucające światło na młodocianą uprawę samego pisarza, za stosowne do umieszczenia uznali, albowiem wszelkie inne dodatki jakie się nam dotychczas pod rękę nawinęły, częścią przypisowane mu są fałszywie, częścią też niemające żadnej wartości i tylko powiększyłyby niepotrzebnie objętość xiążki.