[149]
Bóg i Świat.
CZYLI
WYSTAWA I WOJNA.
Stwórco i Sędzio świata!
Tyś Pan, Ty Ojciec!
Ku Tobie ze wszech stron,
Jak jeden płaczu ton,
Głos ludzkich modlitw ulata! —
Lecz komu woli Twéj dociec? —
Panie! nikt nie wie,
W łasce czy w gniewie
Ważysz nad ziemią przeznaczeń jéj szalę? —
Góry runą w otchłanie —
Lecz co po nich powstanie? —
Panie! Panie!
Obyż ku Twojéj chwale! —
Wiek i człowiek rzekł wzajem:
„Dojrzeliśmy, i stajem
„Początkiem nowych dróg.
[150]
„Zakon nasz nam ogłasza
„Natura — matka nasza!
„My i ona — to Bóg! —
„Sobie nieśmy ofiary:
„Ona nam swoje dary,
„My jéj, sztukę użycia.
„Siłą złączoną wzajem,
„Ziemię u czynim rajem,
„Rozkosz prawidłem życia!“ —
I jedni przed drugiemi,
Skarby i dzieły swemi
Chełpili się, wołali:
„Patrzcie! gdzie już dosięga
„Rozum nasz, i potęga!“ —
I — i tryumfowali.
Ludzkość w prostocie ducha
Słuchała — i otucha
Pokrzepiała cierpliwość.
„Czekajmy! niedaleki
„Dzień, gdy już nam na wieki
„Rozum zjedna szczęśliwość!“ —
Panie! czyż te dział gromy,
Co wstrząsły świat widomy,
Jéj zwiastują przybycie?
[151]
Czy jęk i płacz sierocy,
Z południa i z północy,
Nowe witają życie? —
Panie! Panie! straszliwa
Snać się próba odbywa,
Aż świat w skutkach obaczy:
Jak, i na co pracował,
Jakim bogom hołdował,
I — i zacznie inaczéj. —
Bóg z Niebios majestatu,
By nieść zbawienie światu,
Sam stał się sługa sług.
A syn śmierci, proch lichy,
Na słowo ducha pychy,
Chce sam być jako Bóg.
Bóg w człowieku śród świata,
W każdym miłował brata,
Za wszystkich przelał krew.
Panów świata wciąż ima,
Albo zawiść Kaima,
Lub pychy jego gniew.
Ach! czyż świat nie obaczy,
Komu służyć ma raczéj:
Bogu, czy ludzkiéj dumie? —
Nie raczéj–li da ucha
Na głos Bożego ducha,
Niż pychy w swym rozumie? —
[152]
Panie! a gdy się ziści,
Że zamiast nienawiści,
Świat spoi zgoda bratnia:
Nie będzie–li i ona
Wojna błogosławiona,
Co już była ostatnia? —
1870.