Wyśniłaś, Francjo, cudny sen, Ojczyzno mężnych droga!
Twa Marsyljanka grzmi za Ren W struchlałe grody wroga!
Znów ją uświęcił morzem krwi Francuski Poilu!
Gdziebądź od wieków kipi bój Za świętą wolność świata,
Tam, Francjo moja, sztandar twój Nad bohatery wzlata,
I płaci życiem nowe dni Ginący Poilu!
Ale, o Francjo! groby twe Bogatsze w serc miljony!
Legł za ojczyznę... dumnie śpi Twój młody Poilu!
A ty, Polaku, tyś mój brat, My dwa płomienie bliźnie, Strażnice jutra ma w nas świat,
W twojej i w mej ojczyźnie!
Razem, jak zawsze, będziem szli Polak i Poilu!
MAZUR I WARMJAK.
MAZUR.
Mazurskiemi jeziorami Cichy wiatr porusza,
Odwiecznemi piosenkami Gra mazurska dusza.
Dałże nam się wróg we znaki Wiek niewoli długi,
My Mazury — toć Polaki, Nie prusackie sługi!
WARMJAK.
Na warmińskiem niebie sinem Jasne słońce płynie,
Dzwonią serca pod Olsztynem I w samym Olsztynie!
Hej, czekamy dobrej chwili I końca złej zimy,
Myśmy z Warmji polscy byli, Do Polski wrócimy!
MAZUR.
Już nam w gardle kością stawa Pruskich panów karmia!
RAZEM.
Wiwat Kraków i Warszawa, Mazury i Warmja!
WARMJAK.
Już nas Niemiec nie okroi, Do dziesiątej skóry.
RAZEM.
Ziemio polska! Myśmy twoi! Warmja i Mazury!
MURMAŃCZYK.
Murmański żołnierz jestem,
Znaczony krwawym chrzestem
W dwudziestu polach bitwy!
W polarnej zorzy blaskach
Marzę o żółtych piaskach
Naszej Polski i Litwy!...
Z mroźnego Archangiela,
Gdzie pustkę śnieg wybiela
Zastygłym śmierci kwiatem,
Mknie do was myśl skrzydlata
Z szumnym wichrem, co wzlata
Nad morzem lodowatem!...
W mrokach nocy zimowej
Śni mi się próg ojcowy
I Ojczyzna daleka...
Polsko! żołnierz murmański,
Bezdomny i bezpański,
Rozkazu twego czeka!...
Tu polski grób przy grobie!...
Skiń! a będziem przy tobie! —
A kiedy wracać mamy:
Garść ziemi z mogił weźmy...
Pamiętaj, że jesteśmy! Pamiętaj, że czekamy!
DZIECKO LWOWSKIE.
O, mamo! Otrzyj oczy,
Z uśmiechem do mnie mów...
Ta krew, co z piersi broczy,
Ta krew, to za nasz Lwów!...
Ja biłem się tak samo
Jak starsi... mamo... chwal!...
Z prawdziwym karabinem
U pierwszych stałem czat...
O, nie płacz nad swym synem,
Że za Ojczyznę padł...
Z krwawą na kurtce plamą
Odchodzę dumny w dal...
Tylko mi ciebie, mamo...
Tylko mi Polski żal...
Mamo... Czy jesteś ze mną?
Nie słyszę twoich słów...
W oczach mi trochę ciemno...
...Obroniliśmy Lwów!...
Zostaniesz, biedna, samą...
...Baczność! Za Lwów! Cel! Pal!...
...Tylko mi ciebie, mamo...
Tylko mi Polski żal...
POLAK AMERYKAŃSKI.
Chociaż Atlantyk rozdzielił nas, To serca w Polsce zostały;
Tyś w nie uderzył, gdy przyszedł czas, Piastowy orle nasz biały!
Każdy głos z kraju dzwonił nam w słuch, My z wami czuciem jednacy, —
Na polskiej straży stoją — czuj duch! — Amerykańscy polacy!
Twarde tu życie wali, jak młot,
Hartuje ducha i ciało!
Toż, gdy w Ojczyźnie zahuczał grzmot,
Za morzem echo odgrzmiało!
I wionął w górę ojczysty śpiew,
Żadne nie zdzierżą go tamy!
Twoja, o Polsko, kipi w nas krew,
Tobie ją z życiem oddamy!
Na polach Francji za przyszłe dni,
Za polskie łany i chaty,
Amerykańscy polacy szli
Na pruskich zbirów armaty!
A Ta, co z Jasnej Góry blask śle
I w Ostrej Bramie co świeci,
Powróci znowu na łono twe
Amerykańskie twe dzieci!...
MARYNARZ POLSKI.
Pod wolnych nieb przestworzem U kresów dzierżąc straż,
Powieje znów nad morzem Prastary sztandar nasz!
Bałtyku szumne fale O gdański biją brzeg,
A okręt mknie wspaniale, Jak w Jagielloński wiek!
O, morze! wielkie morze! Daleką przeszłość wskrześ!
Pod najcudniejszą zorzę Okręty polskie nieś!
A kędy żagle zwiną U obcych światów dróg,
Niech ludzkie nędze zginą, Niech zapanuje Bóg!
Ucicha jęk twej ziemi, Ostatnie gasną łzy,
Znów jesteś swój ze swemi, Kaszubski ludu ty!
Tyranom i mocarzom Żelazna zwisła pięść!...
Szczęść, Boże, marynarzom, Polskiemu morzu szczęść!
ROBOTNIK ŚLĄSKI.
Na ziemi od krwi grząskiéj,
Na wysunięty szaniec
Wszedł bronić kresów śląski
Robotnik i powstaniec!
Świszcze grad kul u skroni,
On trwa ostatnim tchem,
Starego Śląska broni,
Piastowych polskich ziem!
Twarz w czarnej węgla sadzy
Krwią zlana robotniczą!
Trupy jak łan się kładą,
Na Śląsku krew i kir...
Przekupstwem, nożem, zdradą
Krzyżacki walczy zbir!
Patrz, Polsko! Jak samotnik,
Czekając dnia wielkiego,
Umiera twój robotnik,
Robotnik jutra twego!
I podłe rwąc okowy,
Woła pod zorzy wschód:
Niech żyje Śląsk Piastowy!
Niech żyje śląski lud!
PIOSNKA O KOMENDANCIE.
ŻOŁNIERZ PIECHOTY.
Jak my, w szarym mundurzyku, A nie w amarancie,
W bój nas wiedziesz na koniku, Panie komendancie!
Gęsto kule w skroń całują, Krwawe pole dymi,
Idą chłopcy, pośpiewują, Bo komendant z nimi!