<<< Dane tekstu >>>
Autor Edgar Allan Poe
Tytuł Ballada ślubna
Pochodzenie Kruk. Wybór poezyi
Data wyd. 1910
Druk Drukarnia „Głosu Narodu” w Krakowie
Miejsce wyd. Kraków
Tłumacz Barbara Beaupré
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Ballada ślubna.

Szczęśliwa jestem. O! szczęśliwa
Złoty mi pierścień zdobi dłoń,
Zasłona bladą twarz opływa,
Gałązka mirtu wieńczy skroń.
Bezcenne zdobią mnie klejnoty
Na palcu pierścień błyska złoty.



Pan mój, co kocha mnie nad miarę
Miłość ślubuje mi i wiarę,
Miłośnie pieści moją dłoń.
A gdy mi przysiąg słowa głosi
Pierś mi westchnieniem się podnosi.
Bo w mowie jego słyszę głos,
Tego co martwy padł na błoń
I spoczął wśród mogilnej niwy
Gdzie mu krew bladą plami skroń
I gdzie już jest szczęśliwy.



Pan mój pochyla się nademną
Usta na bladą kładąc skroń
Wówczas wspomnienia falą ciemną
Niosą mnie na cmentarną błoń

Gdzie wiecznym snem w mogile śpi
Z przeszytą skronią D’Elormie.
Z bladego czoła, krew mu spływa
Tam, jestem z nim szczęśliwa.



Przysięga śluby nasze wieńczy.
Już złoty pierścień złączył nas,
A choć stargany sen młodzieńczy
Choć serce moje we łzach jęczy
Już złoty pierścień złączył nas
W błyszczące zakuł mnie ogniwa,
Na znak, żem jest szczęśliwa.



Och! ze snu tego zbudź mnie Boże!
Co bladą mi odurzył skroń
Bo się dziś jednem tylko trwożę.
Że ten, co martwy padł na błoń
I spoczął wśród mogilnej niwy,
Gdzie mu krew bladą plami skroń
Nie jest tam może dziś szczęśliwy.








Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Edgar Allan Poe i tłumacza: Barbara Beaupré.