Bezbożnictwo w Polsce/Rozdział XIV
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Bezbożnictwo w Polsce |
Wydawca | Księgarnia i Drukarnia Katolicka Sp. Akc. |
Data wyd. | 1935 |
Druk | Księgarnia i Drukarnia Katolicka Sp. Akc. |
Miejsce wyd. | Katowice |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
W jesieni 1930 r., na zjazdach w Luxemburgu i w Kolonji, przedstawiciele Federacji brukselskiej podjęli próbę zespolenia się z socjalistycznym Związkiem wolnomyślicieli proletarjackich (Wiedeń) w jedną wszechświatową organizację.
Donosząc o tem „La Pensée“ zaznaczyła: „Odtąd możemy być pewni, że krzewienie wiedzy przeciwko dogmatom i przesądom religijnym będzie prowadzone w całym świecie z siłą i zapałem i że zostanie przedsięwzięte wszystko, aby otwierać oczy i rozjaśniać mózgi robotnikom uginającym się
w jarzmie przestarzałych wierzeń. Witamy z radością tę wiosnę czynu w walce o całkowite wyzwolenie ludzkości.“
W dniach 5-7 września 1931 r. na zjeździe w Berlinie Federacja zrealizowała swe zamiary.
Zebrani na kongresie tym delegaci organizacyj, należących z jednej strony do Międzynarodowej Federacji Stowarzyszeń Wolnomyślicielskich, z drugiej zaś do Międzynarodówki Proletariackich Wolnomyślicieli — zjednoczyli się do wspólnej pracy w „Międzynarodową Unię Wolnomyślicieli“.
Według statutu, cele połączenia były następujące:
a) Propaganda idei racjonalistycznych przez połączenie tych wszystkich, którzy uznają potrzebę wyzwolenia ludzkości nietylko pod względem duchowym lecz i społecznym.
b) Stworzenie wspólnych programowych zasad dla zjednoczonych związków.
c) Ujednostajnienie i przeprowadzenie wspólnej akcji.
Przyjęta na zjeździe deklaracja zwraca uwagę wybitnie socjalistycznem zabarwieniem:
„W chwili gdy Kościół, wsparty o swą materjalną potęgę i wyzyskujący przez swój aparat organizacyjny bezpośrednie wpływy polityczne, nie wzdraga się łączyć z faszyzmem, z owem krwawem narzędziem reakcji; w chwili gdy Kościół staje się główną podporą reakcji kulturalnej, ruch wolnomyślicielski nie może się zadowalać wyłącznie metodami naukowego uświadamiania, lecz musi stanąć na froncie bezpośredniej walki kulturalnej chwili obecnej w związku z politycznym stanem rzeczy. Ruch wolnomyślicielski nie jest związany z żadną partją polityczną (sic!), ani też w żadnej partji się nie mieści; jego myślą przewodnią — jest socjalizm; jego celem — ustrój społeczny politycznego, ekonomicznego i duchowego wyzwolenia. Albowiem tylko ustrój socjalistyczny może nam zapewnić nieograniczony rozwój Myśli Wolnej. Z tego względu ruch wolnomyślicielski stawia sobie za zadanie — popieranie partyj socjalistycznych w ich walce z faszyzmem. Międzynarodowy ruch wolnomyślicielski podkreśla w szczególności swą solidarność z partjami politycznemi i związkami zawodowemi w ich walce z faszyzmem. Celem spełnienia tego zadania niezbędną jest rzeczą stworzenie we wszystkich krajach masowego ruchu wolnomyślicielskiego. To musi się nam udać, ponieważ rozwój gospodarczy i doświadczenie polityczne pomaga uświadomieniu mas.“
Bolszewizm, jak już zaznaczyliśmy, zepchnął masonerję w kąt, jako bezużyteczny grat z minionego stulecia, a równocześnie zagroził zalewem socjalistycznym partjom Europy zachodniej.
Zjazd berliński była to próba przeciwstawienia się supremacji komunistycznej.
Masonerja łącznie z socjalistami zdecydowała się spotęgować akcję antyreligijną wśród mas, aby w ten sposób utrzymać równowagę wpływów, zachwianą naporem komunistycznym. Zarówno masonerja jak i jej socjalistyczni sprzymie~
rzeńcy przeszli do porządku nad logiką faktów.
Ich propaganda antyreligijna w rezultacie otworzy naoścież wrota bolszewizmowi.
Deklamacje bezbożników w czasie zjazdu berlińskiego na temat „wolnej“ myśli mają posmak grubej ironji. Jednym bowiem z największych paradoksów wspólczesnych jest nietyle ruch wolnomyślicielski, ile jego nazwa. Marksyzm, na którego podłożu ruch ten się dziś opiera, jest najskrajniejszą antytezą wszelkiej wolności myśli. Jest to kompleks najciaśniejszych dogmatów.