Biały byk/VIII
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Biały byk |
Pochodzenie | Powiastki filozoficzne / Tom drugi |
Wydawca | Krakowska Spółka Wydawnicza |
Data wyd. | 1922 |
Druk | Drukarnia »Czasu« w Krakowie |
Miejsce wyd. | Kraków |
Tłumacz | Tadeusz Boy-Żeleński |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Tymczasem wąż opowiadał bajki pięknej Amazydzie aby uśmierzyć jej boleść. Powiadał jej, jak niegdyś wyleczył cały lud z ukąszenia małych wężów, jedynie ukazując się na na końcu laski. Opowiedział jej podboje bohatera[1], który stanowi tak piękny kontrast z Amfionem, architektą tebańskim w Beocyi. Ów Amfion ściągał kamienie ciosowe dźwiękiem skrzypiec: kurant i menuet wystarczały mu do zbudowania miasta; tamten natomiast burzył je dźwiękiem trąb; kazał powiesić trzydziestu jeden bardzo potężnych królów w miejscowości cztery mile długiej i szerokiej; sprawił, iż duże głazy leciały z nieba na uchodzący przed nim hufiec nieprzyjaciół; poczem, wytępiwszy ich w ten sposób, zatrzymał słońce i księżyc, aby ich wygnieść do reszty między Gabaonem a Ajalonem na drodze do Betoron, za przykładem Bachusa, który zatrzymał słońce i księżyc w czasie swej podróży do Indyj.
Ostrożność właściwa każdemu wężowi nie pozwoliła mu opowiedzieć pięknej Amazydzie o potężnym bękarcie Jeftem, który uciął głowę córce, ponieważ wygrał bitwę; bał się nadto przerazić piękną księżniczkę. Opowiedział jej natomiast przygody wielkiego Samsona, który zabił tysiąc Filistynów oślą szczęką, który związał razem trzysta lisów za ogony, i który wpadł w sieci dziewczyny mniej pięknej, mniej tkliwej i wiernej niż urocza Amazyda.
Opowiedział nieszczęśliwe amory Sichema i słodkiej Diny, liczącej sześć lat; i szczęśliwsze miłostki Booza i Ruth; i Judy ze swą synową Thamar, i Lota z dwiema córkami, które nie chciały aby świat się skończył, i Abrahama i Jakóba ze swemi służebnemi, i Rubena ze swą matką, i Dawida z Betsabe, i wielkiego króla Salomona, wreszcie wszystko co mogło rozprószyć boleść pięknej księżniczki.