Biją razem wszystkie dzwony — a Zygmunt najgłośniej...

<<< Dane tekstu >>>
Autor Władysław Orkan
Tytuł Biją razem wszystkie dzwony — a Zygmunt najgłośniej...
Pochodzenie Poezje Zebrane tom II
Redaktor Stanisław Pigoń
Wydawca Wydawnictwo Literackie
Data wyd. 1968
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

Biją razem wszystkie dzwony — a Zygmunt najgłośniej...
Brzmią tęsknotą, jęczą, kwilą... coraz to żałośniej!...
Coraz szersze dźwięków koło ku niebu się wije —
W nim rozpaczne głosy słychać: „Książę nasz nie żyje!...
Doszedł celu swoich marzeń na biskupim tronie,        5
Więc, spokojny, poszedł spocząć na Piotrowym łonie...
Któż nas teraz będzie uczył przykładem i słowem,
Jak uciekać przed największym świętem narodowem —
Jak pogodzić szatę bożą — z miłością dla tronu —
Jak wielbić «rząd z bożej łaski» do samego zgonu!!        10
Zgasł ten «święty», co zwaśnionych jednał, drugich godził;
Zgasł sekundą, chwilką jedną — jak jasne pochodnie.
Któż ten urząd będzie umiał sprawować tak godnie —
Któż odkryje kręte ścieżki, po których on chodził?!!“

— I nie było końca żalom, narzekaniom tłumu,        15
Wychwalaniom zasług księcia, świętości, rozumu!...
A przekupki aż do mroku — od samego rana,
Kłócą się — gdzie Świątobliwość będzie pochowana?
Vox populi brzmi: „Na Zamku!“ — ba! lecz tu sęk cały!
Dewotki „w grobach królewskich“ chować by go chciały,        20
Inni — w grobach kapitulnych, przy wielkim ołtarzu,
„Bezbożni“ zaś chcieli — księcia chować na cmentarzu!!
....................




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Władysław Orkan.