Co robić? (Lenin, 1933)/Przedmowa
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Co robić? |
Podtytuł | Palące zagadnienia naszego ruchu |
Wydawca | Wydawnictwo Partyjne |
Data wyd. | 1933 |
Druk | Poligrafkniga (Полиграфкнига) |
Miejsce wyd. | Moskwa |
Tłumacz | Felicja Pomorska |
Tytuł orygin. | Что дѣлать? Наболѣвшіе вопросы нашего движенія |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Broszura niniejsza, wedle pierwotnego planu autora, miała być poświęcona szczegółowemu rozwinięciu myśli, zawartych w artykule «Od czego zacząć?» («Iskra», Nr. 4, maj r. 1901).[1] Przedewszystkiem musimy przeprosić czytelnika za to, że z takiem opóźnieniem spełniamy obietnicę, daną w tym artykule (i powtarzaną w odpowiedzi na częste prywatne zapytania i listy). Jedną z przyczyn tego opóźnienia była próba zjednoczenia wszystkich zagranicznych organizacyj socjaldemokratycznych, podjęta w czerwcu zeszłego, 1901 roku. Należało naturalnie poczekać na wyniki tej próby, gdyż w razie jej powodzenia trzebaby było, być może, wyłożyć organizacyjne poglądy «Iskry» pod innym nieco kątem widzenia, w każdym zaś razie powodzenie takie obiecywałoby, że w krótkim czasie zostanie położony kres istnieniu dwuch prądów w rosyjskiej socjaldemokracji. Jak czytelnikowi wiadomo, próba zakończyła się niepowodzeniem, i — jak postaramy się dowieść poniżej — nie mogła zakończyć się inaczej po nowym nawrocie pisma «Raboczeje Dieło»[2] w Nr. 10 do ekonomizmu. Okazało się, że jest rzeczą bezwzględnie konieczną rozpocząć zdecydowaną walkę z tym kierunkiem płynnym i mało określonym, ale zato tembardziej trwałym i zdolnym do odradzania się w różnorodnych formach. Odpowiednio do tego zmienił się i znacznie się rozszerzył pierwotny plan broszury.
Głównym jej tematem miały być trzy zagadnienia, postawione w artykule «Od czego zacząć?». A mianowicie: zagadnienie charakteru i głównej treści naszej agitacji politycznej, zagadnienie naszych zadań organizacyjnych, zagadnienie planu budowy ogólno-rosyjskiej organizacji walki jednocześnie i z różnych stron. Zagadnienia te oddawna interesują autora, który usiłował je poruszyć już w piśmie «Raboczaja Gazieta»[3] podczas jednej z nieudanych prób wznowienia tego pisma (patrz rozdział V). Ale pierwotny mój zamiar, by ograniczyć się w broszurze do rozpatrzenia tylko tych trzech zagadnień i by wyłożyć swe poglądy możliwie w formie pozytywnej, bez uciekania się lub prawie bez uciekania się do polemiki — zamiar ten okazał się zupełnie niewykonalny dla dwuch przyczyn. Z jednej strony, okazało się, że ekonomizm jest o wiele żywotniejszy, niż przypuszczaliśmy (używamy słowa «ekonomizm» w szerokiem znaczeniu tak, jak było one wyjaśnione w Nr. 12 «Iskry» (grudzień r. 1901), w artykule «Rozmowa z obrońcami ekonomizmu», w artykule, który, że tak powiem, nakreślił konspekt niniejszej broszury[4]. Stało się rzeczą niewątpliwą, że różne poglądy na rozwiązanie tych trzech zagadnień dają się objaśnić w o wiele większym stopniu zasadniczą przeciwstawnością dwuch kierunków w socjaldemokracji rosyjskiej, aniżeli różnicą zdań w szczegółach. Z drugiej strony, zdumienie ekonomistów z powodu faktycznego przeprowadzania w «Iskrze» naszych poglądów dowodziło w sposób oczywisty, że często mówimy dosłownie różnemi językami, że przez to nie możemy zupełnie się dogadać, jeżeli nie będziemy zaczynali ab ovo[5], że niezbędną jest rzeczą zrobić próbę możliwie najpopularniejszego, popartego jaknajliczniejszemi i konkretnemi przykładami systematycznego «rozprawienia się» ze wszystkimi ekonomistami co do wszystkich zasadniczych punktów rozbieżności między nimi a nami. Postanowiłem więc zrobić tę próbę «rozprawienia się» z pełną świadomością, że rozszerzy to znacznie rozmiary broszury i opóźni jej wydanie, ale nie widziałem jednocześnie możliwości spełnienia w jakikolwiek inny sposób obietnicy, danej przezemnie w artykule «Od czego zacząć?». Przepraszając więc za opóźnienie, muszę przeprosić także za wielkie braki w literackiem opracowaniu broszury: musiałem pracować z największym pośpiechem, odrywany w dodatku przez różne inne prace. Rozpatrzenie trzech wskazanych powyżej zagadnień stanowi, jak w planie pierwotnym, główny temat broszury, zacząć jednak musiałem od dwuch zagadnień ogólniejszych: dlaczego takie «niewinne» i «naturalne» hasło, jak «wolność krytyki», jest dla nas prawdziwym sygnałem bojowym? dlaczego nie możemy porozumieć się nawet w zasadniczej sprawie roli socjaldemokracji wobec żywiołowego ruchu masowego? Następnie, wyłożenie poglądów na charakter i treść agitacji politycznej zamieniło się w wyjaśnienie różnicy pomiędzy polityką tradeunionistyczną a socjaldemokratyczną, wyłożenie zaś poglądów na zadania organizacyjne — w wyjaśnienie różnicy pomiędzy wystarczającem ekonomistom «chałupnictwem» («kustarniczestwo») a niezbędną — naszem zdaniem — organizacją rewolucjonistów. Następnie, obstaję przy «planie» ogólno-rosyjskiego pisma politycznego tem bardziej, im mniej wytrzymywały krytykę zarzuty, wysunięte przeciw niemu i im mniej merytorycznie odpowiedziano mi na postawione w artykule «Od czego zacząć?» zagadnienie, jak moglibyśmy przystąpić do budowy niezbędnej dla nas organizacji jednocześnie ze wszystkich stron. Wreszcie, mam nadzieję, że w końcowej części broszury wykażę, iż zrobiliśmy wszystko, co od nas zależało, by uniknąć ostatecznego zerwania z ekonomistami, co jednak okazało się nieuniknionem; że «Raboczeje Dieło» nabrało szczególnego «historycznego» — jeśli chcecie — znaczenia dzięki temu, że najpełniej, najplastyczniej wyraziło nie konsekwentny ekonomizm, lecz ten galimatjas i te wahania, które stały się cechą charakterystyczną całego okresu w historji socjaldemokracji rosyjskiej; że dlatego nabiera również znaczenia nazbyt szczegółowa, na pierwszy rzut oka, polemika z pismem «Raboczeje Dieło», nie możemy bowiem iść naprzód, jeżeli nie zlikwidujemy ostatecznie tego okresu.[6] (Patrz «Przypisy» w końcu broszury. Red.).
- ↑ Patrz Lenin, t. IV, str. 107.
- ↑ «Raboczeje Dieło» — «Sprawa Robotnicza». Red.
- ↑ «Raboczaja Gazieta» — «Gazeta Robotnicza». Red.
- ↑ Patrz Lenin (w języku rosyjskim). Tom IV, str. 338. Red.
- ↑ Ab ovo — od samego początku. Red.
- ↑ Broszura «Co robić?», która jest jednym z najważniejszych dokumentów bolszewizmu i która wywarła wyjątkowo wielki wpływ na rozwój rewolucyjnej socjaldemokracji, była pomyślana przez Lenina już wiosną r. 1901. W artykule «Od czego zacząć?» wydrukowanym w Nr. 4 «Iskry» (maj), Lenin komunikował czytelnikom, że wspomniany artykuł stanowi «szkic planu rozwijanego przez nas szczegółowiej w broszurze przygotowywanej do druku». Broszura ta — to właśnie «Co robić?».
Nie mamy szczegółowych wskazówek co do stosunku członków redakcji «Iskry» do broszury Lenina. Zachowała się tylko opinja Potresowa. który 22 marca pisał do Lenina co następuje: «Dwa razy z rzędu przeczytałem książkę i mogę tylko powinszować autorowi. Wrażenie ogólne — mimo widocznego pośpiechu, zaznaczonego również przez autora — doskonałe. Kiedy czytałem, czułem, że autor dużo myślał i że długo w nim jego plan dojrzewał. Nie wątpię, że książka będzie miała wielkie powodzenie i odegra rolę organizatora. Może tylko pierwsze rozdziały są trochę za bardzo zwięzłe, i w celach praktycznych i polemicznych autor gdzieniegdzie, w walce z «żywiołowością» przeholował w stronę «świadomości». «Żywiołowy ruch robotniczy — to trade-unionizm». Mnie się wydaje, że to wcale niezupełnie i niezawsze tak jest. W zaczątku ruchu robotniczego często w głowach jego przywódców (i nietylko przywódców) już snują się idee komunizmu, toczy się walka nie o «kopiejkę na rublu», lecz o obalenie — tego co istnieje, ku czemu odczuwa się nienawiść. Wy zbyt podkreślacie to «zzewnątrz», które niewątpliwie istnieje w historii socjalizmu, lecz które spotyka się z ogólnem negowaniem ustroju społecznego, już istniejacem wewnątrz klasy robotniczej, i które jest szersze niż jakikolwiek «trade-unionizm». Tradeunionizm właśnie rozwija się tylko w szczególnych koniunkturach społecznych. Właśnie dlatego, że autor wyraża się w celach praktycznych — «w sposób nader uproszczony», wypada mu zastrzec się, że nie ma zamiaru «mówić paradoksów». Ale odrzuciwszy te szczegóły, powtarzam — doskonale. Rozbiór tego, co to jest polityka trade-unionistyczna, a co socjaldemokratyczna, napisany jest jasno i przekonywująco, w ostatnich zaś rozdziałach rzeczowy «plan» i «analiza» «chałupnictwa» wznoszą się do poezji (mówię zupełnie poważnie). («Leninskij Sbornik. III). Nie ulega wątpliwości, że i Martow całkowicie solidaryzował się z «Co robić?». Co do Plechanowa i Akselroda wiadomo tylko, że wyrazili niezadowolenie z niektórych sformułowań broszury, i według ich wskazówek Lenin wniósł pewne poprawki do tekstu. Trzeba jednak mieć na uwadze, że ani Plechanow, ani Akselrod nie oświadczyli nic o żadnych poważnych różnicach zdań w stosunku do twierdzeń, rozwiniętych w «Co robić?».
Ogólną ocenę roli i znaczenia «Co robić?», dał Lenin w r. 1908 w przedmowie do wydawnictwa «Za 12 liet».
Największe zarzuty ze strony antyiskrowców wywołała teza Lenina o «wprowadzeniu zzewnątrz» świadomości socjalistycznej do żywiołowego ruchu robotniczego. Dyskusja teoretyczna w sprawach programowych pomiędzy iskrowcami a antyiskrowcami na II zjeździe partyjnym toczyła się w znacznym stopniu wokoło problematu stosunku wzajemnego świadomości i żywiołowości. To skupienie uwagi partji na danej kwestji tłumaczy się tem, że pod formą sporu o świadomość i żywiołowość decydowała się zasadnicza kwestja roli i znaczenia partji, jako awangardy i kierownika proletarjatu czy też jako zwykłego rejestratora uświadomionych przez samą masę robotniczą potrzeb i żądań. Jeden z liderów «Raboczego Dieła», A. Martynow, cały swój koreferat sprowadził do próby obalenia stanowiska Lenina właśnie w tej sprawie. O ile «Co robić?» stawiało sobie za zadanie w formie polemicznej poprawić błędy «raboczedielców», właśnie pomniejszających rolę świadomości socjalistycznej, o ile trzeba było zakorzenić w środowisku socjaldemokratycznem myśl o obowiązku socjaldemokratów wnoszenia świadomości socjalistycznej do żywiołowego ruchu robotniczego, o tyle przy ilustracji tego absolutnie słusznego i ściśle odpowiadającego całemu duchowi rewolucyjnego marksizmu twierdzenia w «Co robić?» z natury rzeczy było nieuniknione w tym kierunku pewne «przeholowanie» (słowa Lenina na II zjeździe), bynajmniej nie zahaczające i nie osłabiające zasadniczej myśli Lenina.
Na zjeździe wszyscy iskrowcy, łącznie z Plechanowem i Martowem, solidaryzowali się z tezą Lenina. Po zjeździe i rozłamie, kiedy mieńszewicy przystąpili do systematycznej rewizji wszystkich zasadniczych poglądów starej «Iskry», nie pozostawiono bez uwagi i tezy Lenina o wniesieniu świadomości zzewnątrz, tezy, należącej do tej pory do ideowego arsenału «Iskry» i podzielanej przez wszystkich zwolenników rewolucyjnej socjaldemokracji. Zadanie «obalenia» poglądów Lenina, zawartych w «Co robić?», wziął na siebie Plechanow (patrz «Klasa robotnicza a inteligiencja socjaldemokratyczna», «Iskra» Nr. 70 i 71 z 25 lipca i 1 sierpnia r. 1904), który przystąpił do prawego skrzydła socjaldemokracji i teraz oświadczył post factum o swej zasadniczej różnicy poglądów z Leninem w sprawie świadomości i żywiołowości. Lenin nie mógł wówczas odpowiedzieć na krytykę Plechanowa, opartą na «wyrwanych z kontekstu zdaniach, na poszczególnych wyrażeniach, nie całkiem zręcznie lub nie całkiem dokładnie przeze mnie sformułowanych, przyczem Plechanow ignorował treść ogólną i całego ducha broszury» (przedmowa Lenina do zbioru «Za 12 liet», r. 1908. Patrz odpowiedni tom Dzieł). Taką odpowiedzią Plechanowowi stał się artykuł W. Worowskiego «Owoce demagogji» («Wpierod» Nr. 11 z 23 marca n. st. 1905 r.), komentujący stanowisko «Co robić?» w kwestij świadomości i żywiołowości. Artykuł ten może być uważany jednocześnie za bardzo bliski i dokładny wyraz poglądów Lenina, gdyż był on nietylko starannie przeredagowany przez Lenina, który wprowadził do tekstu szereg poprawek i zmian, lecz ponadto niektóre sformułowania w artykule Worowskiego są napisane przez samego Lenina. Porównanie «owoców demagogji» z «Co robić?» wskazuje, że w artykule z r. 1905 całkowicie jest zachowane stanowisko, rozwinięte w broszurze z r. 1902. (Patrz tom IV Dzieł «Dokumenty i materjały», Nr. 6, str. 544). — 3. Red.