Czercza mogiła/VII
<<< Dane tekstu | |
Autor | |
Tytuł | Czercza mogiła |
Redaktor | Karol Wiktor Zawodziński |
Wydawca | Wydawnictwo Wł. Bąka |
Data wyd. | 1947 |
Druk | Państwowe Zakłady Graficzne Nr. 2, Wrocław |
Miejsce wyd. | Łódź – Wrocław |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Takie było opowiadanie Żużla, który przypomnieniem smutnych wypadków swojego życia znużył się i do łez rozczulił. Nie chciałem go już o nic więcej rozpytywać, widząc, że nieborak ledwie się mógł dobić do końca opisując ostatek tych strasznych przygód przybylca, a po którym już nawet w okolicy imię nie zostało, a historia jego przerobiła się w cudowności pełną legendę.
Odeszliśmy od osamotnionego dworu, ku karczmie, gdzie właśnie cymbały i skrzypki zapowiadały wesele wieśniacze. Widok jego trochę mi smutne myśli rozpędził. Żużel także rozochocił się, bo go podpoili starostowie i drużby, a ja nie wyspany i rozmarzony po snach ciężkich, w których mięszało się śmierć i wesele, jęki i tany, pieśni i narzekania, nazajutrz do dnia w dalszą ruszyłem drogę.