Deuteronomion/XVIII
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | XVIII. Wenedzi |
Pochodzenie | cykl Deuteronomion, Rozmyślania |
Wydawca | Wacław Wiediger |
Data wyd. | 1906 |
Druk | Drukarnia W. L. Anczyca i S-ki |
Miejsce wyd. | Kraków |
Źródło | Skany na commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Sromota wieczna i nienagrodzona
Szkoda, Wenedzi! Pomiędzy narody
Wyście przespali wielki dzień pogody —
I sen was ujął w zbyt długie ramiona.
I była wszystka wasza rzecz spóźniona.
Śród was błądziły jako cień rapsody —
I próżno budził się czasem duch młody:
Wszystko pożarła ta przeszłość, co kona.
Ale się w grobach sen życia zataja.
Leszek wam niesie zwiastowanie maja.
Z nieba się patrzy bogini Chrobatów.
Brzmi róg Rolanda. Pęka łono góry.
Drży Palladyna. Słychać ludów chóry:
Wstańcie, Wenedy, w nowej zorzy światów!
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Antoni Lange.