[279]DO E. B...
Kiedy Ty się wybornie bawisz wpośród swoich
Albo w anatomiji zagłębiasz się księgę —
Ja samotny, tęskniący — pomny przestróg Twoich —
Piszę — a roje myśli spowiły mi duszę...
Wiedz, drogi, że przed myślą mam świętą przysięgę, 5
Którą, choć słaby jestem — to wykonać muszę!!
Czyny me Hamletowskie — w chęciach się spowiły!...
Ale je siłą woli w kształty uduchowię...
Dawniej człowiekiem byłem — dziś tylko w połowie
Jestem nim — i już takim zejdę do mogiły!... 10
Dawniej — w przyjaźni serce złożyłem niewinne —
Dziś czuję wstyd na skroni, gdy Ci daję rękę...
Choć błądzić — ludzką rzeczą... i grzechy dziecinne!...
Jednak pomnij, żem przeszedł Tantalową mękę
I ból mię przeanielił... — i czuję się czysty 15
Jak dym z ofiary krwawej lub błękit przejrzysty!...
Wiele ja łez wylałem na swym własnym grobie,
[280]
Na grobie duszy mojej... Dziś mówić daremno,
O tym, co przeszło!... Może kiedyś powiem Tobie —
A uśmiejesz się albo zapłaczesz nade mną!... 20
Lecz powiedz, com ja winien, że nie takim jestem,
Jak inni ludzie zwykli? — Gdybym jakim chrzestem
Przemienić mógł mą duszę — to bym po raz drugi
Dał się ochrzcić... Lecz zresztą — i wiek mój niedługi,
I przyszłość lodowata krew mrozi mi w żyłach!... 25
Cóż robić?... Chyba z lutnią usiąść na mogiłach
Przodków — i pieśnią wskrzesić przeszłości pamiątki...
Gdybym wiedział, że w niebie są takie zakątki,
Gdzie by można spokojnie i dumać, i śpiewać —
I nie szkodząc hałasem świętym — smutek zwiewać — 30
To bym tam kandydował... Lecz lampa mi gaśnie...
Zanim więc dusza moja razem z myślą zaśnie —
„Dobranoc Ci — mój drogi!“ już po ciemku piszę...
Może jutro od Ciebie — „Dzień dobry“ — usłyszę...
19. XII. [18]94
w dzień przyjazdu do E. B.