Do Jego Królewskiej Wysokości Księcia Delfina (przypisanie)

<<< Dane tekstu >>>
Autor Jean de La Fontaine
Tytuł Do Jego Królewskiej Wysokości Księcia Delfina
Pochodzenie Bajki
Wydawca Jan Noskowski
Data wyd. 1876
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Władysław Noskowski
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

DO JEGO KRÓLEWSKIEJ WYSOKOŚCI
KSIĘCIA DELFINA
Miłościwy Książe,

Jeżeli w dziedzinie piśmiennictwa czyj pomysł nazwać wieszczym się godzi, to zaiste sposób, w jaki Ezop wygłaszał swoje nauki moralne. Pragnąłbym szczerze aby inne, nie moje dłonie, przyozdobiły je w szatę poezyi, skoro największy mędrzec starożytności wyrzekł, że ta ozdoba nie byłaby zbyteczną. Ośmielam się, Miłościwy Książe, przedłożyć niniejszem W. K. Mości kilka próbek w tym rodzaju. Będzie to zabawa odpowiednia młodemu wiekowi W. K. Mości. Jesteś, Mości Książe, w tych latach, w których zabawy i rozrywki dozwolone są potomkom królów; lecz winieneś zarazem skłaniać swoje myśli ku poważnej rozwadze. Jedno i drugie znajdziesz w bajkach, które zawdzięczamy Ezopowi. Są one błahe napozór, wyznaję; lecz ta lekka zasłona wiele prawd głębokich pokrywa.
Nie wątpię, Mości Książe, iż przychylnem spojrzysz okiem na rzecz tak pożyteczną a zarazem tyle powabną: czy można żądać czegoś więcej nad te dwa warunki? One to ku naukom skierowały umysł ludzki. Ezop posiadał dar niezrównany umiejętnego łączenia obu: czytanie jego utworów zasiewa nieznacznie ziarna cnoty w duszę, uczy ją poznawać siebie, a dopełnia tego niepostrzeżenie, podczas gdy człowiek mniema, iż wcale czem innem się zatrudnia. Tego samego sposobu używa ten, którego wybrało oko Monarchy na twego nauczyciela, Mości Książe. Pod jego kierownictwem nabywasz bez trudu, a raczej z przyjemnością, wszystkich wiadomości potrzebnych synowi królewskiemu. Wielkie na tem zakładamy nadzieje. Ale, mówiąc szczerze, inne względy lepszą jeszcze napełniają nas otuchą: są to, Mości Książe, te przymioty, które nasz zwycięzki monarcha przekazał tobie przy twojem narodzeniu, jest to przykład, jaki każdodziennie tobie daje. Gdy widzisz jego olbrzymie przedsięwzięcia, gdy podziwiasz spokój, z jakim patrzy na wzburzoną Europę i na jej wybiegi, których używa aby go odwieść od zamierzonych celów; gdy jednym krokiem dosięga wnętrza prowincyi, w której co chwila spotyka niezwalczone przeszkody; gdy w ciągu tygodnia podbija inną, i to w porze najnieprzyjaźniejszej do prowadzenia wojny, wówczas kiedy na dworach innych książąt panują zabawy i spoczynek; gdy zwalcza nietylko ludzi ale i żywioły, i gdy widzisz, że powróciwszy z wyprawy, w której zwyciężył jak Aleksander, rządzi swoim ludem jak August: przyznaj, Mości Książe, iż pomimo lat młodych, tak jak on tęsknisz do Sławy i z niecierpliwością oczekujesz chwili, w której będziesz mógł nazwać się jego współzawodnikiem w miłości ku tej niebiance. Na tę chwilę nie czekasz, Mości Książe: uprzedzasz ją. Świadczą o tem szlachetne porywy, żywość, zapał, dowody rozumu, odwagi i podniosłości duszy, jakie składasz co chwila. Jest to zaiste wielka radość dla naszego Monarchy, a zarazem jest to błoga nadzieja dla całego świata, patrzącego na wzrost młodej rośliny, która kiedyś ocieniać będzie tyle krajów i ludów.
Powinienbym obszerniej mówić o tym przedmiocie; ale ponieważ mój zamiar, dostarczenia rozrywki W. K. Mości, bardziej aniżeli kreślenie pochwał jest odpowiedni moim siłom, pospieszam przeto zwrócić się do bajek; a do prawd, które wyraziłem, dodam jeszcze tylko jednę, tę mianowicie, że jestem, Mości Książe, z najgłębszą czcią i szacunkiem,

Waszej Książęcej Mości
najpokorniejszym, najposłuszniejszym
i najwierniejszym sługą,


DE LA FONTAINE.




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Jean de La Fontaine i tłumacza: Władysław Noskowski.