Do Zofji R. (Romanowski, 1913)

<<< Dane tekstu >>>
Autor Mieczysław Romanowski
Tytuł Do Zofji R.
Pochodzenie Wybór poezyi Mieczysława Romanowskiego
Redaktor Julia Dickstein-Wieleżyńska
Wydawca Tow. Akc. S. Orgelbranda S-ów
Data wyd. 1913
Druk Tow. Akc. S. Orgelbranda S-ów
Miejsce wyd. Lwów
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tom I
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


DO ZOFJI R.

Czemu, o siostro! na twych ócz błękicie
Cięży łza?... Czemu taka zadumana
Idziesz przez życie i patrzysz w to życie,
Jakby Cię przez nie nie wiódł anioł Pana?...
On Cię prowadzi i ciernie z Twej głowy
Zbiera i zmienia na wieniec liliowy.

O! nie uginaj i nie kłoń się w bolu,
Bo duch twój, siostro, ma gołębie pióra:
Tobie nie ginąć jak trawce na polu,
Którą zabija wiatrem gnana chmura.
O! Ty się wzniesiesz nad ból swemi pióry
I bolom będziesz błogosławić z góry.

I staniesz kiedyś tam, zkąd Twemu oku
Nowy świat, nowe życie się odsłoni...
Widzę Cię, siostro, wśród ziemskiego mroku,
Stojącą jak duch biały z lilią w dłoni
I podającą woń z lilijki owej
Na pokrzepienie Twym w drodze cierniowej.


Ale dziś serce Twoje oddaj Panu,
Oddaj je, siostro, z czołem pochylonem;
On Ci je wróci tak, jak wraca z łanu
Rolnikom ziarna: ze stokrotnem plonem.
On Ci je wróci czyste, beznamiętne,
A miłujące wszystko — czasem smętne.

1863.




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Mieczysław Romanowski.