<<< Dane tekstu >>>
Autor Szymon Szymonowic
Tytuł Do lubego
Pochodzenie Klejnoty poezji staropolskiej
Redaktor Gustaw Bolesław Baumfeld
Wydawca Towarzystwo Wydawnicze w Warszawie
Data wyd. 1919
Druk Drukarnia Naukowa
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cała antologia
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
SZYMON ZIMOROWICZ.
DO LUBEGO.
(Z „ROKSOLANEK“).

Kochaneczku, mój kwiateczku, Milszy nad róże,
Nad lilije, konwalije, I co być może
Przyjemnego w pięknem lecie,
Kiedy bierze na się kwiecie
Barwę rozliczną.

Twa osoba, twa ozdoba, Mój oblubieńce,
I nad zioła owe zgoła, I nad młodzieńce,
Których teraźniejsza chwila

Młodością przyozdobiła,
Barziej jest śliczną.

Choć młodzieńcy swemi wieńcy Mnie obsyłają,
Choć dziewczyny rozmaryny Wonne mi dają,
Sama wdzięczność twoja miła
Serce moje zniewoliła,
Ja nie wiem czemu.

Chceszli winy, mój jedyny, Nie popaść dla mnie,
Moje chęci miej w pamięci, Bądź łaskaw na mnie;
Daj mi dar za dar przyjemny,
Miłość za miłość, wzajemny
Dar sercu memu!

Nie życz mi serdecznej szkody,
Nie żałuj równej nagrody
Sercu nędznemu!

(1629)[1].





  1. Do lubego. Z „Roksolanek“ (patrz: wyżej). W zbiorze oznaczona imieniem: „Bernet“.
    Wdzięczność — wdzięk; chceszli winy nie popaść dla mnie — jeżeli nie chcesz zawinić (ciężko) wobec mnie; serdecznej szkody — bólu serca, nieszczęścia z powodu miłości; nędznemu (sercu) — biednemu, nieszczęsnemu.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Szymon Szymonowic.