<<< Dane tekstu >>>
Autor Théophile Gautier
Tytuł Do moich strof
Pochodzenie Antologia poetów obcych
Wydawca H. Altenberg
Data wyd. 1882
Druk F. A. Brockhaus
Miejsce wyd. Lwów
Tłumacz Józef Szczepan Chamiec
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cała antologia
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
I.
Do moich strof.

Strofy me dźwięczne! Wyście mogiły!
W was ja me wiary co się zużyły,
Na wieczne składam spokoje;
Strofy me dźwięczne! Wyście kurhany!
W was ja mych uczuć wianek stargany,
I dum mych grzebię w was roje!

Wiele ich było, tych uśmiechniętych.
Od Boga danych, przez Boga wziętych,
Serca mojego pieszczochów?
Wiele ich było, snów poronionych,
Tak śmiało niegdyś w niebo wpatrzonych,
Gwiazd wczoraj — a dzisiaj prochów?


Wiele ich było, a wiele niéma?
Ocean życia co wciąż się wzdyma,
Bezdenne szczerząc otchłanie;
Wiele ich połknął i połknie jeszcze?
Ot, z tych ostatnich, co w sercu mieszczę.
Wiele już jutro niestanie?

Dla mych więc zmarłych, niepogrzebionych,
Moich Ikarów z góry strąconych,
Kwiatów uwiędłych przed czasem:
Ścielcie się wiersze trumną bronzową,
I poduszeczką miękką pod głową,
Białym pokrytą atłasem!

Dla mych więc zmarłych, dla nieboszczyków,
Strójcie się wiersze szyki do szyków,
W krzyże się kujcie, w filary;
W posąg anioła, który przy grobie,
Stoi schylony w niemej żałobie,
Roniąc łzy ciche do czary!



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Théophile Gautier i tłumacza: Józef Szczepan Chamiec.