Do przyjaźni
Folgo myśli stroskanych, niebios darze złoty!
Przeszyj me serce, proszę, żarzystemi groty.
Kogokolwiek twój boski promyczek doścignie,
Prędzéj mu wiek, niżeli lotny dzionek, mignie.
W twoich więzach swobodnych wszystko lubo duszy;
Twojéj piękności starość leniwa nie ruszy;
Tobie miłość, oblokszy w płoche barki pierze,
Stateczność w nieskażonéj zostawiła wierze;
I byłabyś rozkoszą na świecie jedyną,
Gdyby człowiek naturę zatrzymał niewiną.