Do wielmożnej pani I.
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Do wielmożnej pani I. |
Pochodzenie | Dzieła Cyprjana Norwida |
Redaktor | Tadeusz Pini |
Wydawca | Spółka Wydawnicza „Parnas Polski” |
Data wyd. | 1934 |
Druk | W. L. Anczyc i Spółka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Czoło mówcy nie znało kropelki chrztu wcale,
Kiedy patriae pater[1], konsul purpurowy,
Cicero, rękę wzniósłszy nad zamęt ludowy,
Głosił:
«...że przyjdzie człowiek, w boleści i chwale,
Sprawiedliwy — i przez to w koronie cierniowéj.
A ręce obie mówcy, gdy niewiele potem,
Blade, przybito gwoźdźmi na deskach trybuny,
My znamy, w czyje grały i psalmy, i struny,
Lubo milczało niebo błyskaniem i grzmotem.
Tak, to jest Rzym, o pani — nic więcej nie wspomnę!...
Tylkobym rad, by piasku garść na globie była,
Gdzieby się zdumiewały imperja ogromne,
Że tak niewiele ziemi, a tak wielka siła!...
Tylko radbym, Europy oglądając kartę,
Znać stopy Zbawiciela, swobodniej oparte —
A choćby to okupić przyszło świata łzami,
Rzekłbym: «On pierw umywał nasze, gdy był z nami».
1871.
- ↑ pater patriae (łac.) = ojciec ojczyzny, tytuł honorowy zasłużonych około narodu, pochodzący z mowy Ciceroua «Pro Sestio».