Do zgromadzonych stanów
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Do zgromadzonych stanów |
Pochodzenie | Klejnoty poezji staropolskiej |
Redaktor | Gustaw Bolesław Baumfeld |
Wydawca | Towarzystwo Wydawnicze w Warszawie |
Data wyd. | 1919 |
Druk | Drukarnia Naukowa |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI Cała antologia |
Indeks stron |
FRANCISZEK ZABŁOCKI.
DO ZGROMADZONYCH STANÓW.
Niech się w piersi uderza grzesznik jaki laki! Jeśli na tak widoczne względy Opatrzności (Około 1790 r.)[1]
|
- ↑ Do zgromadzonych stanów. Ściślejsza data napisania tego wiersza do, zgrom. stanów“, t. j. do posłów sejmowych i senatorów, rok 1789.
W świętokrzyskiej wieży — na wieży kościoła ś. Krzyża (w Warszawie): na Solcu — dzielnica Warszawy (nad Wisłą): w ujazdowskiem gumnie — Ujazdów pod Warszawą stanowił wtedy osobne przedmieście; księdza Marka i t. d., — t. j. szkoda prorokować, jak ks. Marek (kapelan Konfederacji Barskiej); Saturn — gwiazda (czyli Sat. wkrótce zetknie się ze słońcem i sprowadzi w ten sposób katastrofę): wolność jednać z wielmożnością tronu była na sejmie wielkim partja za wzmocnieniem władzy królewskiej (co Zabłocki, niezbyt monarchicznie usposobiony, nazywa dziełem wieży Babilonu“ t. j. pomieszaniem pojęć); skoro na szczęście Polski pomiędzy sąsiady — toczyła się wojna rosyjsko-turecka (która umożliwiła Polsce swobodne obrady sejmowe nad przemianą konstytucji).