[231]DROBNE PTASZĘ.
(Z ALESSANDRI’EGO.)
— Czegoś smutny ptaszku biały,
Powiedz, czego ci potrzeba?
Czyż nie tryska zdrój ze skały,
Czyż się przyćmił błękit nieba!
Czemu siedzisz zasępiony,
Czemu zmilkły pieśni twoje?
Patrz, w dąbrowie tam zielonéj,
Braci ptasząt kwilą roje!
Czemu łzy z twych oczu płyną,
Zkąd ten smutek, zkąd te żale?
Czemu biedna ty ptaszyno,
Twa piosenka nie brzmi wcale?
— Ani wody brak w strumieniu,
Z skały tryska zdrój bogaty;
[232]
Jak tam słodko w leśnym cieniu,
Szumi trawka, pachną kwiaty.
Drobnych ptasząt kwilą roje;
Mamże śpiewać braci śladem?
Wąż podgryza gniazdko moje,
On je strutym plami jadem...
Sęp drapieżny krąży górą,
Gdzież mi przed nim szukać schrony?
W gniazdko wlepił wzrok ponuro,
Wnet je w twarde chwyci szpony!
S. Duchińska.