<<< Dane tekstu >>>
Autor Leonard z Porto Maurizio,
Bernardyn ze Sieny,
Jan Kapistran,
Tomasz z Akwinu
Tytuł Droga Krzyżowa
Wydawca Drukarnia „Czasu“ Fr. Kluczyckiego i Spółki
Data wyd. 1885
Druk Drukarnia „Czasu“ Fr. Kluczyckiego i Spółki
Miejsce wyd. Kraków
Tłumacz Wincenty Smoczyński
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Okładka lub karta tytułowa
Indeks stron
DROGA KRZYŻOWA
UŁOŻONA PO WŁOSKU
przez
Św. Leonarda A Porto - Maurizio.
W POLSKIM POPRAWNYM PRZEKŁADZIE
wydał
X. Dr Wincenty Smoczyński,
proboszcz w Tenczynku.
W KRAKOWIE,
W DRUKARNI „CZASU“ FR. KLUCZYCKIEGO I SPÓŁKI
pod zarządem J. Łakocińskiego.
1885.
Nr 2326.
„WOLNO DRUKOWAĆ“.
Kraków, dnia 29 lipca 1885 r.

Biskup Krakowski
NAKŁADEM WYDAWCY.
PAMIĘCI
STANISŁAWA KURCZYŃSKIEGO
SENIORA I PROTEKTORA
ARCYBRACTWA NIEUST. ADORACYI N. SAKRAMENTU
i
INSTYTUCYI JAŁMUŻN. DLA WSTYDZĄCYCH SIĘ ŻEBRAĆ
I OSIEROCONYCH PANIENEK
PRZY KOŚCIELE Ś. KAZIMIERZA NA NOWEM MIEŚCIE
W WARSZAWIE,
CZŁONKA WARSZAWSKIEGO TOW. DOBROCZYNNOŚCI,
OPIEKUNA OCHRONY IV I PRZYTUŁKU DLA DZIEWCZAT,
i t. d.  i t. d.
MĘŻA CNOTLIWEGO I POBOŻNEGO,
ZMARŁEGO W DNIU 20 CZERWCA 1870 ROKU.
separator poziomy

PRAWDZIWY WIZERUNEK
NAJŚW. OBLICZA PANA JEZUSA, ZBAWICIELA ŚWIATA
odciśnięty na chuście Ś-téj Weroniki,
a przechowywany w Bazylice Watykańskiéj w Rzymie.

Czemuż nie chcesz o człowiecze!
Wyryć w swéj pamięci,
Tych mąk jakie poniósł Chrystus
Dla nas z własnéj chęci?
Aby mocą swéj ofiary
Ze szatańskich sideł,
Wybawić cię i osłonić
Opieką swych skrzydeł.
Ś. Bonaw. — Filom.

N
Nabożeństwo Drogi Krzyżowéj zależy na rozpamiętywaniu Męki Chrystusowej w jéj szczegółach, zamkniętych w czternastu Stacyjach, — z których pierwsza rozpoczyna się od skazania na śmierć Chrystusa Pana, a ostatnia kończy się złożeniem Jego Najświętszego Ciała do grobu.

Nader wielkie korzyści spływają na duszę rozmyślającą z pobożném uczuciem mękę Zbawiciela. — Rozpamiętywanie téj gorzkiéj a strasznéj męki było szczególném zajęciem wielu Świętych Ojców Kościoła i wielu innych świętych dusz. Zacząwszy od św. Pawła apostoła wołajacego: »A ja nie daj Boże abym się chlubić miał, jedno w krzyżu Pana naszego Jezusa Chrystusa« (Galat. IV, 14). I: »Albowiem nie rozumiałem żebym miał co umieć między wami, jedno Jezusa Chrystusa i tego ukrzyżowanego.« (I. Kor. I, 2) ileżbyśmy naliczyli wzorowych dusz chrześciańskich, które w téj męce czerpały siłę, moc, ulgę, pociechę i lekarstwo w swoich walkach, udręczeniach i pokusach. Św. Augustyn w rozpamiętywaniu Ran Zbawiciela znajdował lekarstwo przeciw własnemu ciału. I tenże święty woła do Pana Jezusa: »Napisz, o mój Najdroższy Zbawicielu, napisz na mojem sercu Twoje Rany, abym w niém zawsze mógł czytać Twe boleści i Twą miłość. Abym mając przed oczami Twe boleści, mógł cierpliwie ponosić to, co mi przyjdzie cierpieć, patrząc zaś na Twą miłość, abym już nic nie miłował i nie mógł nic innego miłować, tylko Ciebie.« Kto chce, mówi św. Bonawentura, wzrastać z cnoty w cnotę, z łaski w łaskę, to niech zawsze rozmyśla mękę Chrystusową, nic bowiem nie potrafi łatwiéj uświątobliwić duszy jakiejkolwiek, jak rozmyślanie cierpień Zbawiciela. — Św. Bonawentura zapytany przez św. Tomasza z Akwinu, z jakiejby księgi najwięcéj korzystał pisząc tak wiele i pięknych rzeczy, pokazał wizerunek Ukrzyżowanego Zbawiciela cały zaczerniony od pocałunków i rzekł: »Oto moja księga, z któréj czerpię wszystko to, co piszę. Z niéj nauczyłem się wszystkiego tego, co umiem.« Św. Franciszek Asyzki przez doskonałą znajomość téj księgi został Seraficznym. Rozmyślając nad cierpieniami Pana Jezusa tak wiele płakał że prawie wzrok utracił. Zapytany pewnego razu, gdy jęczał płacząc, coby mu było? Odrzekł: »Co mi? Oto płaczę nad cierpieniami i zniewagami Pana mojego. A boleść moja wzmaga się, gdy widzę jak niewdzięczni ludzie nie kochają Go i żyją zapomniawszy o Nim.« I dlatego Benedykt XIV papież mówi: »Ze wszystkich ćwiczeń pobożnych mających na celu rozpamiętywanie Męki Chrystusowéj, najpomocniejszém, grzesznikowi do nawrócenia się, oziębłemu w wierze do stania się żarliwym, sprawiedliwemu do coraz większego usprawiedliwienia się i uświęcenia, jest Nabożeństwo Drogi Krzyżowéj.«
Dla zachęcenia wiernych do odbywania tego nabożeństwa, Papieże udzielili mnóstwo odpustów. Odpusty te można ofiarować i za dusze zmarłych. Aby zyskać te odpusty, potrzeba Drogę Krzyżową odbywać przed stacyami kanonicznie ustanowionemi, albo przed Krucyfiksem na ten cel przez Ojca Św. lub kapłana mającego ten przywiléj, pobłogosławionym. Potrzeba być w stanie łaski, to jest być bez grzechu śmiertelnego. A w razie grzechu trzeba się wyspowiadać, lub w razie niemożności spowiadania się, potrzeba wzbudzić w sobie żal doskonały czyli akt skruchy, z postanowieniem spowiadania się za najpierwszą sposobnością. Niema jednak obowiązku przyjmowania Komunii św., ani też mówienia pięciu pacierzy na końcu Drogi Krzyżowéj wedle intencyi Ojca św. Nareszcie potrzeba przy każdej stacyi chwileczkę rozmyślać.
Ze wszystkich Dróg Krzyżowych za najtkliwszą i najlepszą uważamy ułożoną po włosku przez św. Leonarda a Porto Maurizio, i tę w polskim przekładzie tutaj podajemy.

PRZYGOTOWANIE.
O
O najłaskawszy i najlitościwszy Panie Jezu Chryste! ponieważ jesteś nieskończenie dobry i litościwy, miłuję Cię nadewszystko, i z całego serca żałuje, żem Cię Pana mojego, i najwyższe Dobro moje, kiedykolwiek obraził. Ofiaruję Ci tę świętą Drogę, na uczczenie onéj najboleśniejszéj, którą za mnie najniegodziwszego grzesznika raczyłeś odbyć; i pragnę dostąpić wszystkich odpustów do niéj przywiązanych, dla osiągnięcia miłosierdzia Twego w tém życiu i chwały w przyszłém.
Uwaga. Tu uczyń intencyje, na jaką chcesz ofiarować odpusty do téj Drogi przywiązane.
WSTĘP.

Po krwawych śladach Zbawiciela mego
Pójdę by płakać grzechu sromotnego,
Gdzie Serce Boskie krew swą za mnie leje,
Tam serce moje niech we łzach topnieje,
O dobry Jezu! przez Krew Twą i znoje,
Odpuść, ach! odpuść wszystkie grzechy moje.

STACYA PIERWSZA.
Jezus skazany na śmierć.

Serce okrutne, ty twemi grzechami:
Niech umrze Jezus! wołasz wraz z żydami,
A On ci na to, bolejąc goręcéj:
Umrę, odpowie, lecz już nie grzesz więcéj.
O dobry Jezu, przez Krew Twą i znoje,
Odpuść, ach! odpuść, wszystkie grzechy moje.

Upadamy przed Tobą Chryste i błogosławimy Tobie,
Żeś przez święty Twój Krzyż świat odkupił.

Pierwsza stacya przypomina dom i izbę sądową Piłata, gdzie Pan nasz Jezus Chrystus, najniegodziwszy wyrok śmierci, najcierpliwiéj przyjął.
ROZMYŚLANIE.
Zważ na to pokorne poddanie się, z jakiem niewinny Pan nasz Jezus Chrystus przyjmuje tak niesprawiedliwy wyrok. Pamiętaj, że grzechy to twoje były fałszywymi świadkami, co przeciw Niemu świadczyły, a twoje bluźnierstwa, szemrania i nieskromne mowy zmusiły bezbożnego sędziego, ażeby Go wydał. Nawróć się więc od złości swojéj ku Bogu tak cię miłującemu i nie słowami, ale raczéj łzami z głębi duszy swojéj, tak do Niego wołaj:
MODLITWA.
O
O Jezu mój! Jezu! cóż to za niepojęta miłość, ta miłość Twoja ku mnie! Jakto! dla tak nędznego stworzenia, jakiem ja jestem, nie dość było cierpieć więzienie, skrępowanie, biczowanie, jeszcze potrzeba było, abyś poniósł tak haniebny wyrok! Ach! Na skruszenie mojego serca, dosyć już tego; ach! dosyć i zanadto, aby mnie pobudzić do żalu i nienawiści wszelkich złości i brudów języka mojego, które Cię takiéj nabawiły hańby. Ach! szczerze ich nienawidzę i żałuję za nie. Ach! gorzko je opłakuje i w tym gorzkim płaczu idąc Twą bolesną drogą, ustawicznie będę jęczeć i wołać: Jezu mój miłosierdzia! Miłosierdzia, Jezu mój!

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya. Chwała Ojcu i t. d.

Zmiłuj się nad nami, Panie!
Zmiłuj się nad nami.


STACYA DRUGA.
Jezus bierze Krzyż na swe ramiona.

Jezu mój miły, oto się już zbliża
Chwila Twéj śmierci, gorzkiéj śmierci krzyża.
Bierzesz krzyż na się, z weselem pociechy,
Że idziesz umrzeć i za moje grzechy.
O dobry Jezu! przez Krew Twą i znoje,
Odpuść, ach! odpuść, wszystkie grzechy moje.

Upadamy przed Tobą Chryste i błogosławimy Tobie,
Żeś przez święty Twój Krzyż świat odkupił.

Druga stacya przypomina to miejsce, w którém najukochańszy nasz Jezus przyjął na swe zbolałe ramiona ciężkie drzewo Krzyża.
ROZMYŚLANIE.
Przypatrz się, jak najłaskawszy nasz Jezus Krzyż swój przyjmuje i obejmuje, i z jaką słodyczą cierpi uderzenia i zniewagi, które nań miota złośliwa tłuszcza: kiedy ty ile możności uciekasz od cierpień. Czyż nie wiesz grzeszniku, że się bez Krzyża nie wchodzi do nieba? Płacz więc płacz nad ślepotą twoją, a patrząc na Pana twojego i wzdychając serdecznie, tak do Niego wołaj:
MODLITWA.
M
Mnie to, a nie Tobie, o Jezu mój krzyż ten przynależy, ach! krzyż najcięższy z tylu i tak ciężkich grzechów moich bezbożnie złożony. O miły Jezu! Zbawicielu mój! daj mi więc siłę do przedźwigania wszystkich krzyżów, na które zasłużyłem grzechami mojemi i spraw, ażebym umarł w uściśnieniu Krzyża: a zaś dopóki żyć będę, abym w Krzyżu Twym rozmiłowany, ze świętą Teresą ciągle już powtarzał: Albo cierpieć albo umrzeć, albo cierpieć albo umrzeć.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya. Chwała Ojcu i t. d.

Zmiłuj się nad nami, Panie!
Zmiłuj się nad nami.


STACYA TRZECIA.
Jezus upada po raz pierwszy.

Usłyszcie skały łzy moje i jęki,
Że oto Jezus pada z mojéj ręki
Pod ciężkim Krzyżem, na zbyt ostréj drodze,
Którą grzéchami najeżyłem srodze.
O dobry Jezu! przez Krew Twą i znoje,
Odpuść, ach! odpuść, wszystkie grzechy moje.

Upadamy przed Tobą Chryste i błogosławimy Tobie,
Żeś przez święty Twój Krzyż świat odkupił.

Trzecia stacya przypomina to miejsce, w którém Chrystus Pan znękany i utrudzony, pod ciężarem Krzyża po raz pierwszy upada.
ROZMYŚLANIE.
Uważ jak najopłakańszy Jezus wielką utratą Krwi osłabiony upada na ziemię po raz pierwszy. Ach! patrz jak ci niegodziwi ludzie kopią Go nogami i biją pięściami; patrz jak Go policzkują; a jednak najcierpliwszy nasz Jezus ust nie otwiera, cierpi i milczy, kiedy ty w najlżejszych cierpieniach i utrapieniach narzekasz, szemrzesz, przeklinasz, a nawet może najzuchwaléj bluźnisz. Obrzydź sobie już raz na zawsze taką niecierpliwość i tę twoją pychę i tak się módl do Pana twojego:
MODLITWA.
O
O najmilszy Zbawicielu mój! oto u stóp Twoich grzesznik największy na świecie. O ileż to już razy upadałem w grzechy! O ileż to razy rzucałem się w przepaść nieprawości! A Tyś mnie zawsze ratował i dźwigał. Ach, Panie! podaj mi i teraz dźwigającą Świętą Rękę Twoją. Wspomóż mnie, ach! wspomóż o Jezu mój Jezu! abym już nigdy w życiu nie wpadł w grzech śmiertelny i abym w godzinę śmierci zapewnił sobie zbawienie wieczne.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya. Chwała Ojcu i t. d.

Zmiłuj się nad nami, Panie!
Zmiłuj się nad nami.


STACYA CZWARTA.
Jezus spotyka Matkę swoją.

Przebóg, ach przebóg! Marya truchleje,
Widząc Jezusa, że od bólu mdleje
Krwią zabroczony. Ach, Matki i Syna
Boleść zbyt wielka, — a jam jéj przyczyna.
O dobry Jezu! przez Krew Twą i znoje,
Odpuść, ach! odpuść, wszystkie grzechy moje.

Upadamy przed Tobą Chryste i błogosławimy Tobie,
Żeś przez święty Twój Krzyż świat odkupił.

Czwarta stacya przypomina to miejsce, w którém Jezus pod Krzyżem omdlewający cały Krwią oblany spotkał najboleśniejszą swą Matkę.
ROZMYŚLANIE.
O jakaż boleść przeniknęła serce Jezusowe! o! jakiż grot ugodził w serce Maryi, gdy się spotkali z sobą na Krzyżowéj Drodze. O! duszo niewdzięczna, cóż ci złego uczynił Jezus mój kochany? pyta Matka Bolejąca. Cóż ci złego uczyniła biedna Matka moja? pyta Jezus wśród boleści takiéj. Ach! porzuć już porzuć grzech, co był powodem tych boleści naszych! — A ty cóż Im odpowiesz? Ach biedny grzeszniku, obacz się nakoniec i rzewnie płacząc tak przemawiaj do Nich:
MODLITWA.
O
O Boski Synu Maryi! O Bożego Syna Matko! oto ja u nóg Waszych upokorzony i skruszony wyznaję, żem jest onym zdrajcą, co z grzechów swoich ukuł miecz boleści, przeszywający w onéj chwili przenajtkliwsze Serca Wasze. Ach! z całego serca żałuję i boleję bardzo i do Was Obojga o miłosierdzie wołam i o przebaczenie. O Jezu mój miłosierdzia! Miłosierdzia Jezu mój! O Matko Boża miłosierdzia! Miłosierdzia Matko moja! abym przy pomocy tak wielkiego miłosierdzia Waszego już nigdy nie grzeszył, a dniem i nocą rozmyślał troski i boleści Wasze.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya. Chwała Ojcu i t. d.

Zmiłuj się nad nami, Panie!
Zmiłuj się nad nami.


STACYA PIĄTA.
Jezusowi pomaga Cyrenejczyk dźwigać Krzyż.

Szczęsny Szymonie, wezwan ku pomocy
W dźwiganiu Krzyża Panu wszelkiéj mocy:
Gdybyś ty nie chciał, oto me ramiona
Ulżą ciężaru, pod którym już kona,
O dobry Jezu! przez Krew Twą i znoje,
Odpuść, ach! odpuść, wszystkie grzechy moje.

Upadamy przed Tobą Chryste i błogosławimy Tobie,
Żeś przez święty Twój Krzyż świat odkupił.

Piąta stacya przypomina to miejsce, w którém Szymona Cyrenejczyka zmuszono, by Chrystusowi Panu pomagał w dźwiganiu Krzyża.
ROZMYŚLANIE.
Uważ, iż to ty jesteś tym Cyrenejczykiem, dźwigającym Krzyż Chrystusowy albo na pozór albo z musu, boś zanadto przywiązany do wygód znikomych tego świata. Ach! ocknij się nareszcie i tak wielkiego ciężaru ulżyj Panu twemu, przyjmując ochotnie wszelkie cierpienia które na Cię zsyła ręka Boża, a oświadczając jak najszczerszéj, że nietylko chcesz je znosić cierpliwością, ale nadto dziękczynieniem Panu Bogu, tak do Niego mów:
MODLITWA.
O
O Jezu mój najukochańszy! dzięki Ci składam za tyle i tak pięknych sposobności, które mi podajesz do cierpienia dla Ciebie, do zasługi dla mnie. Ach! spraw to, o Boże mój! abym cierpliwie znosząc to, co ma pozór złego w życiu tém doczesném, nabył dobra prawdziwego na żywot wieczny i abym płacząc z Tobą na ziemi, zasłużył na to, bym się z Tobą współweselił w Niebie.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya. Chwała Ojcu i t. d.

Zmiłuj się nad nami, Panie!
Zmiłuj się nad nami.


STACYA SZÓSTA.
Jezusowi ociera Twarz ś. Weronika.

O śliczna Twarzy! woła Weronika
Gdzież Twoja słodycz, gdzież Twa piękność znika,
Całyś o Jezu! zraniony, pobladły!
Przez kogóż na Cię takie razy spadły?
O dobry Jezu! przez Krew Twą i znoje,
Odpuść, ach! odpuść, wszystkie grzechy moje.

Upadamy przed Tobą Chryste i błogosławimy Tobie,
Żeś przez święty Twój Krzyż świat odkupił.

Szósta stacya przypomina to miejsce, w którém św. Weronika cienką chustą otarła przenajświętszą Twarz Pana Jezusa.
ROZMYŚLANIE.
Przypatrz się téj świętéj chuście, na któréj odbiło się podobieństwo znękanéj Twarzy Jezusa, a przenikniony ku Niemu najżywszą miłością, usiłuj jak najczulsze Jéj podobieństwo w sercu swem wyrazić. Szczęśliwyś, jeśli z obrazem Jezusa w sercu żyć będziesz, lecz stokroć szczęśliwszyś, jeśli z nim umierać będziesz. Dla otrzymania téj tak wielkiéj łaski tak się módl do Niego:
MODLITWA.
O
O Jezu mój najboleśniejszy! wyciśnij w mém sercu piętno Oblicza Twojego, ażebym dniem i nocą myśląc o Tobie i Mękę Twoją mając przed oczami memi, opłakiwał zawsze ciężkie grzechy moje i pragnął karmić się aż do śmierci tym chlebem boleści, coraz to bardziéj nienawidząc złego życia mego.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya. Chwała Ojcu i t. d.

Zmiłuj się nad nami, Panie!
Zmiłuj się nad nami.


STACYA SIÓDMA.
Jezus upada po raz drugi.

Tłuszczo zuchwała, czemuż tak złośliwie,
Na Dobro moje i nielitościwie
Ciągle się miotasz? gdy już, jak bez duszy
Upadł raz drugi, wśród ciężkiéj katuszy.
O dobry Jezu! przez Krew Twą i znoje,
Odpuść, ach! odpuść, wszystkie grzechy moje.

Upadamy przed Tobą Chryste i błogosławimy Tobie,
Żeś przez święty Twój Krzyż świat odkupił.

Siódma stacya przypomina to miejsce, w którém Jezus zbolały i coraz bardziej nękany, już po raz drugi upada pod Krzyżem.
ROZMYŚLANIE.
Spojrzyj na Pana Jezusa na ziemię powalonego, przygniecionego boleściami, zdeptanego przez nieprzyjaciół, pośmiewanego przez pospólstwo, i uważ, że twoja to pycha tak Nim potrąciła, twoja to wyniosłość tak go poniżyła. Ach! uniż więc nakoniec hardego czoła twego, a skruszoném sercem nad swoją przeszłością ubolewając tak do Pana twego przemawiaj:
MODLITWA.
O
O Przenajświętszy Zbawicielu mój, chociaż Cię widzę upadłego, wszakże wyznaję Cię Wszechmocnym i błagam Cię, byś uniżył wszelką pychę moją, wszelka chęć wywyższania się, wszelkie dobre o sobie mniemanie; abym chodząc odtąd z głową pochyloną, chętnie przyjmował poniżenie i pogardę; a tak przez pokorę prawdziwą, wewnętrzną, serdeczną, która wielce się Tobie podoba, zdołał Cię podźwignąć z tak bolesnego upadku Twego.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya. Chwała Ojcu i t. d.

Zmiłuj się nad nami, Panie!
Zmiłuj się nad nami.


STACYA ÓSMA.
Jezus pociesza płaczące Niewiasty.

Niewiasty tkliwe, jakiejżeście chwały,
Żeście łez waszych do Krwi przymięszały
Onéj najdroższéj, którą z Swéj miłości
Wylał nasz Jezus, by zmyć nasze złości.
O dobry Jezu! przez Krew Twą i znoje,
Odpuść, ach! odpuść, wszystkie grzechy moje.

Upadamy przed Tobą Chryste i błogosławimy Tobie,
Żeś przez święty Twój Krzyż świat odkupił.

Ósma stacya przypomina to miejsce, w którém Pan Jezus pocieszał pobożne Niewiasty Jerozolimskie, nad Nim bolejące i płaczące.
ROZMYŚLANIE.
Wspomnij na to, że masz podwójny powód do płaczu; najprzód nad Jezusem tyle cierpiącym za ciebie, następnie nad sobą samym, że nie umiesz znaleźć uciechy bez obrazy Jego. A jeżeli na widok tylu cierpień Chrystusowych jeszcześ obojętny, przynajmniéj na widok niezrównanéj Jego litości okazanéj płaczącym Niewiastom, wzbudź w sobie ku Niemu ufność bez miary i cały bolejący i skruszony tak się módl do Niego:
MODLITWA.
O
O najmilszy Zbawicielu mój! O! i czemuż to serce moje nierozpływa się we łzach żalu serdecznego. O łzy Cię błagam, o Jezu mój! o łzy boleści i współczucia: ażebym ze łzami w oczach i z boleścią w duszy zasłużył na litość Twoją, tak hojnie okazaną płaczącym Niewiastom. Ach, Panie! téj jednéj użycz mi pociechy, abym doznawszy litościwego spojrzenia Twego w tém życiu, mógł bezpiecznie spojrzeć na Ciebie w godzinę méj śmierci.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya. Chwała Ojcu i t. d.

Zmiłuj się nad nami, Panie!
Zmiłuj się nad nami.


STACYA DZIEWIĄTA.
Jezus upada po raz trzeci.

Ciężarem grzechów naszych przywalony,
Pada raz trzeci Jezus umęczony,
Ach! przestań, przestań już nakoniec grzeszyć,
Kto Mu chcesz ulżyć, kto Go chcesz pocieszyć.
O dobry Jezu! przez Krew Twą i znoje,
Odpuść, ach! odpuść, wszystkie grzechy moje.

Upadamy przed Tobą Chryste i błogosławimy Tobie,
Żeś przez święty Twój Krzyż świat odkupił.

Dziewiąta stacya przypomina to miejsce, w którém Jezus pod Krzyżem, coraz to bardziéj omdlewający, już po raz trzeci upada.
ROZMYŚLANIE.
O jakże bolesnym był ten upadek Jezusa mojego! Patrz, z jaką wściekłością te wilki zajadłe rozrywają najłagodniejszego Baranka naszego. Patrz, jak Go potrącają, jak Go uderzają, jak Go tratują. O przeklęty niech będzie grzech, co tak znieważył Syna Bożego. Ach czyż nie zasłużył na łzy twoje o! grzeszniku! Bóg tak zdeptany i tak znieważony? Więc cały we łzach tak do Niego wołaj:
MODLITWA.
W
Wszechmogący wieczny Boże, który jednym palcem trzymasz Niebiosa i ziemię, któż Cię tak ciężko obalił? Niestety! moje to, moje powtarzane upadki i złości. Jam to przydając grzech do grzechu, przydał boleści do boleści Twoich. Ale otom u nóg Twoich bolejący i skruszony, już raz na zawsze chcę zaniechać grzechu; a bolejąc, płacząc, jęcząc i wzdychając, stokroć i tysiąckroć powtórzę to postanowienie moje: O Boże mój! Boże, nigdy ach nigdy grzeszyć już nie będę.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya. Chwała Ojcu i t. d.

Zmiłuj się nad nami, Panie!
Zmiłuj się nad nami.


STACYA DZIESIĄTA.
Jezus obnażony i żółcią napawany.

Anioły Nieba, skrzydłami waszemi
Okryjcie nagość Jezusa na ziemi.
O bezwstydniku! tyś to wstydu tego
Nabawił nędzny, ach! Syna Bożego.
O dobry Jezu! przez Krew Twą i znoje,
Odpuść, ach! odpuść, wszystkie grzechy moje.

Upadamy przed Tobą Chryste i błogosławimy Tobie,
Żeś przez święty Twój Krzyż świat odkupił.

Dziesiąta stacya przypomina to miejsce, w którém Jezus był z szat odarty i obnażony i winem zmięszaném z gorzką żołcią napawany.
ROZMYŚLANIE.
Patrz o duszo moja! na Jezusa twego zewnątrz z szat odartego i całego zranionego; a wewnątrz napełnionego goryczą żółci obrzydliwej. Tak to Jezus nagością swoją przypłaca nieskromności twoje i próżność w ubraniach twoich, a tą nieznośną goryczą wszystkie zbytki i wymysły twoje w jedzeniu i piciu. O! czyż się Go nie ulitujesz? Ach! obacz się nakoniec, a rzuciwszy Mu się do stóp, tak się módl do Niego:
MODLITWA.
O
O Jezu mój najboleśniejszy! jakaż to okropna różnica pomiędzy mną a Tobą! Tyś cały we Krwi, w ranach i w gorzkościach, a ja cały w rozkoszach, w próżnościach i w zbytkach. Ach nie dobrą ja idę drogą, nie dobrą! Spraw więc o Panie, bym życie me zmienił. Racz mi zaprawić goryczą życie to doczesne, ażebym odtąd smakując jedynie w gorzkościach przenajświętszéj Męki Twojéj, zasłużył na wieczne opływanie z Tobą w Twe słodkości rajskie.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya. Chwała Ojcu i t. d.

Zmiłuj się nad nami, Panie!
Zmiłuj się nad nami.


STACYA JEDYNASTA.
Jezus do Krzyża przybijany.

O Jezu dobry! przybity gwoździami,
Już konający, zmiłuj się nad nami.
O! daj mi Jezu, na krzyżu rozpięty,
Bym pod Twym Krzyżem umarł żalem zdjęty.
O dobry Jezu! przez Krew Twą i znoje,
Odpuść, ach! odpuść, wszystkie grzechy moje.

Upadamy przed Tobą Chryste i błogosławimy Tobie,
Żeś przez święty Twój Krzyż świat odkupił.

Jedynasta stacya przypomina to miejsce, w którém Jezus tępemi gwoździami najokrutniéj był do Krzyża przybity wobec Matki swojéj.
ROZMYŚLANIE.
Uważ na boleść niezmierną, którą poniósł dobry nasz Jezus, gdy gwoździe Go przebijały i kości Jego wzruszały, i żyły Mu targały oraz wszystkie Jego nerwy najboleśniej wstrząsały. Czyż patrząc na boleści takie, nie wzruszysz się ku litości nad Jezusem twoim, i ku żalowi serdecznemu są grzechy swoje. Ach! okaż Mu tę litość i tę żałość twoję, tak do Niego mówiąc:
MODLITWA.
O
O Jezu mój najłaskawszy! bijże i uderzaj w to tak twarde serce moje młotem świętéj miłości i bojaźni Twojéj. A że grzechy moje były temi okrutnemi gwoździami, co Cię przebodły, spraw o Panie! aby żal za grzechy stał się dla mnie jakoby katem przebijającym gwoździami boleści wszystkie złe namiętności moje, ażebym, na szczęście moje, z Tobą tak ukrzyżowany żyjąc i umierając na ziemi, z Tobą uwielbiony królował w Niebiosach.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya. Chwała Ojcu i t. d.

Zmiłuj się nad nami, Panie!
Zmiłuj się nad nami.


STACYA DWUNASTA.
Jezus na Krzyżu umiera.

Słońce ściemniało — patrz i ziemia cała
Na śmierć Jezusa boleścią zadrżała.
A ty grzeszniku, nie miałbyś zajęczyć,
Gdy za Cię Bóg Twój dał się tak umęczyć.
O Jezu dobry!, przez Krew Twą i znoje,
Odpuść, ach! odpuść, wszystkie grzechy moje.

Upadamy przed Tobą Chryste i błogosławimy Tobie,
Żeś przez święty Twój Krzyż świat odkupił.

Dwunasta stacya przypomina to miejsce, w którém Chrystus już ukrzyżowany i między dwoma łotrami postawiony umiera.
ROZMYŚLANIE.
Wznieś oczy i patrz na Jezusa miłego, na trzech gwoździach wiszącego. Słuchaj jak się modli za swych winowajców, co Go tak ukrzyżowali; jak otwiera Raj łotrowi nawróconemu o Raj proszącemu, jak oddaje swą Matkę swemu Uczniowi, jak Ojcu Przedwiecznemu duszę swą poleca. I patrz! jak skłoniwszy głowę umiera!... A więc umarł Jezus twój ukochany; a umarł na Krzyżu za ciebie! A ty co uczynisz? Ach! nie odchodź stąd inaczéj jak upamiętany i skruszony, a obejmując Krzyż Zbawiciela twego, tak do Niego wołaj:
MODLITWA.
O
O najmilszy Zbawicielu mój! wiem że nie zasługuję na przebaczenie, bom Cię grzechami mojemi zdradził i ukrzyżował, ale słysząc Cię modlącego się za zabójców swoich, o jakże się dusza ma raduje! Cóż uczynię dla Ciebie, któryś tyle uczynił dla mnie? Oto gotów jestem przebaczyć wszystkim co mię pokrzywdzili i obrazili. Ach! Boże! przebaczam wszystkim dla miłości Twojéj, wszystkich do serca mego przytulam, wszystkim życzę wszelkiego dobra, a tak spodziewam się usłyszeć od Ciebie w godzinę méj śmierci, te tak upragnione i błogosławione słowa: Dziś ze mną będziesz w Raju.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya. Chwała Ojcu i t. d.

Zmiłuj się nad nami, Panie!
Zmiłuj się nad nami.


STACYA TRZYNASTA.
Jezus zdjęty z Krzyża.

Z jakąż boleścią i jakiemi łzami,
Płacząc Jezusa, płakałaś nad nami
O Matko droga! — Jam Go tak ugodził —
A On mnie jednak z Bogiem mym pogodził.
O dobry Jezu! przez Krew Twą i znoje,
Odpuść, ach! odpuść, wszystkie grzechy moje.

Upadamy przed Tobą Chryste i błogosławimy Tobie,
Żeś przez święty Twój Krzyż świat odkupił.

Trzynasta stacya przypomina to miejsce, w którém Jezus przez uczniów swoich zdjęty był z Krzyża i złożony na łono bolejącéj Matki.
ROZMYŚLANIE.
Uważ, jaki to miecz boleści przeszył serce Téj Matki niepocieszonéj, gdy w objęcia swoje przyjęła martwego już Syna. O jakże tam na widok wszystkich ran Jego, odnowiły się wszystkie najczulszego Jéj serca najżywsze boleści. Ale cóż było temu Jéj sercu grotem najostrzejszym? Grzech to mój grzech, co o śmierć przyprawił Boskiego Jéj Syna. Płacz więc, płacz, o duszo moja! nad przeklętym grzechem, a mieszając łzy swoje do łez najboleśniejszéj z matek, tak do Niéj zawołaj:
MODLITWA.
O
O Królowo męczenników! Kiedyż zdołam pojąć boleści Twoje i zaboleć nad niemi, mając je w sercu mojem na zawsze wyryte? O Pani moja! o Matko moja! spraw to, bym dniem i nocą opłakiwał ciężkie grzechy moje, które Cię do takiego przywiodły cierpienia, ażebym z miłością ku Tobie i z nadzieją w Tobie, płacząc życie całe, umarł nakoniec z boleści nad Tobą i żył wiecznie z Tobą.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya. Chwała Ojcu i t. d.

Zmiłuj się nad nami, Panie!
Zmiłuj się nad nami.


STACYA CZTERNASTA.
Jezus złożony w grobie.

U Twego Grobu, o Jezu mój miły!
Stać będę płacząc, póki starczą siły.
A gdy już przyjdzie żywota dokonać,
U grobu Twego daj z miłości skonać.
O dobry Jezu! przez Krew Twą i znoje,
Odpuść, ach! odpuść, wszystkie grzechy moje.

Upadamy przed Tobą Chryste i błogosławimy Tobie,
Żeś przez święty Twój Krzyż świat odkupił.

Czternasta czyli ostatnia stacya przypomina Grób nowy, w którym z niepojętą żałością najboleśniejszéj Matki złożono przenajśw. Ciało Zbawiciela.
ROZMYŚLANIE.
Uważ jakie tam było płakanie Nikodema, Józefa, Jana, Maryi Magdaleny i innych Maryj w chwili, gdy zamykano w grobie Ciało Chrystusowe, ale nadewszystko uważ na opustoszenie serca Maryi, pozbawionéj najukochańszego Syna swojego... Na widok łez tylu i boleści tylu zawstydź się, że w ciągu odbywania téj świętéj Drogi Krzyżowéj, tak mało współbolałeś z Nimi. Ach teraz przynajmniéj zapłacz i zażałuj, a Grób święty całując i przy nim serce swe składając, tak się pomódl do zmarłego Zbawiciela Twego:
MODLITWA.
O
O Jezu najlitościwszy! który z miłości ku mnie raczyłeś odbyć tak bolesną drogę, cześć Ci oddaję zmarłemu i w grobie zamkniętemu, lecz chciałbym oraz zamknąć Cię w mém sercu, bym z Tobą złączony, do nowego życia łaski zmartwychwstał i z ostateczną wytrwałością w łasce Twojéj umierał. Sprawże o Jezu najmilszy! aby przez zasługi Męki Twojéj, którą tak ozięble rozpamiętywałem, ostatnim pokarmem moim było Ciało i Krew Twoja; ostatniemi słowami memi JEZUS i MARYA; aby ostatnie tchnienie moje było w połączeniu z Twem ostatniem tchnieniem za mnie na Krzyżu oddanem, abym tym sposobem z żywą Wiarą, z silną Nadzieją i z gorącą Miłością umierając z Tobą i dla Ciebie, żył i królował na wieki dla Ciebie i z Tobą. Amen.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya. Chwała Ojcu i t. d.

Zmiłuj się nad nami, Panie!
Zmiłuj się nad nami.


MÓDLMY SIĘ
P
P Panie Jezu Chryste, miłośniku, dusz naszych i dawco wszelkiego dobra i błogosławieństwa! dziękuję Ci najpokorniéj za dobre myśli i uczucia, jakie w ciągu téj Drogi Krzyżowej pod wpływem łaski Twojéj, weszły na jałowéj niwie duszy mojéj! Przebacz oziębłość moją, przebacz wszystkie niedostatki moje! a ten Twój zasiew rosą przenajdroższéj Krwi Twojéj podlewaj, aby wyrósł w niezłomne postanowienia i bogate żniwo uczynków zbawiennych! Niech Krzyż Twój głęboko się wkorzeni w serce moje, niech znaczy i uświęca wszystkie myśli, słowa i sprawy moje, niech mi będzie całą moją siła, całą pociechą, całą nadzieją za życia i przy śmierci. Amen.
MODLITWA.
P
Panie Jezu Chryste, Synu Boga żywego! połóż mękę, krzyż i śmierć Twoją pomiędzy sądem Twoim i duszą moją, teraz i w godzinie śmierci mojéj, racz dać żywym i umarłym ochłodę i przebaczenie. Kościół Twój obdarz pokojem i zgodą, a nas grzeszników życiem i chwałą wieczną, który żyjesz, i królujesz, z Ojcem i Duchem Świętym, na wieki wieków. Amen.
separator poziomy
LITANIJA
O NAJSŁODSZEM IMIENIU JEZUS.
K
Kyrie, elejson,

Chryste, elejson.
Kyrie, elejson.
Jezu usłysz nas.
Jezu wysłuchaj nas.

Ojcze z Nieba Boże,
Synu Odkupicielu świata Boże,
Duchu Święty Boże,
Święta Trójco jedyny Boże,
Jezu, Synu Boga żywego,
Jezu, jasności ojcowska,
Jezu, śliczności światła wiecznego,
Jezu, Królu chwały,
Jezu, słońce sprawiedliwości,
Jezu, Synu Maryi Panny,
Jezu przedziwny,

Zmiłuj się nad nami.

Jezu, Boże mocny,
Jezu najmilszy,
Jezu, Ojcze przyszłego wieku,
Jezu, wielkiéj rady Aniele,
Jezu najpotężniejszy,
Jezu najcierpliwszy,
Jezu najposłuszniejszy,
Jezu cichy i pokornego serca,
Jezu, miłośniku czystości,
Jezu, miłości nasza,
Jezu, Boże pokoju,
Jezu, dawco żywota,
Jezu, przykładzie cnót,
Jezu, pragnący dusz naszych,
Jezu, Boże nasz,
Jezu, ucieczko nasza,
Jezu, Ojcze ubogich,
Jezu, skarbie wiernych,
Jezu, dobry Pasterzu,
Jezu, światłości prawdziwa,
Jezu, mądrości wieczna,
Jezu, dobroci nieskończona,
Jezu, drogo nasza i żywocie nasz,
Jezu, wesele Aniołów,
Jezu, Królu Patryarchów,
Jezu, Mistrzu Apostołów,
Jezu nauczycielu Ewangielistów,
Jezu, męstwo Męczenników,
Jezu, światłości Wyznawców,

Zmiłuj się nad nami.

Jezu, czystości Panieńska, Z. s. n. n.
Jezu, korono wszystkich Świętych,
Zmiłuj się nad nami.
Bądź nam miłościw, odpuść nam Jezu.
Badź nam miłościw, odpuść nam Jezu.

Od wszelkiego złego,
Od grzechu każdego,
Od gniewu Twego,
Od sideł szatańskich,
Od ducha nieczystego,
Od śmierci wiecznéj,
Od zaniedbania natchnienia Twego,
Przez tajemnicę świętego wcielenia Twego,
Przez Narodzenie Twoje,
Przez dziecięctwo Twoje,
Przez najświętsze życie Twoje,
Przez prace Twoje,
Przez mękę i krwawy pot Twój,
Przez krzyż i opuszczenie Twoje,
Przez mdłości Twoje,
Przez śmierć i pogrzeb Twój,
Przez zmartwychwstanie Twoje,
Przez wniebowstąpienie Twoje,
Przez radości Twoje,
Przez chwałę Twoją,

Wybaw nas Jezu.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.

Jezu usłysz nas, Jezu wysłuchaj nas.
Kyrie elejson, Chryste elejson.
Kyrie, elejson.

MÓDLMY SIĘ.
P
Panie Jezu Chryste, któryś rzekł: proście a weźmiecie, szukajcie a znajdziecie, kołaczcie a będzie wam otworzono; prosimy Cię pokornie, racz nam dać uczucie Boskiéj Twojéj miłości, abyśmy Cię całem sercem i uczynkiem kochali i chwalić Ciebie nigdy nie przestawali. Racz Panie Jezu Chryste, wlać w serca nasze bojaźń ku Tobie i miłość nieustanną, bo nigdy z Twéj opieki nie wypuszczasz tych, co w miłości Twojéj są niewzruszeni. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.
MODLITWA DO P. JEZUSA UKRZYŻOWANEGO.
O
Oto ja, o dobry i najsłodszy Jezu, upadam na kolana przed obliczem Twojem, a w największéj żarliwości ducha błagam Cię i zaklinam, abyś najżywsze uczucia wiary, nadziei i miłości wlał w serce moje, tudzież prawdziwą pokutę za grzechy moje i najszczerszą a silną chęć poprawy sercu mojemu na zawsze dać raczył. Udaruj mię tą łaska Twoją, który z największem wzruszeniem i z największą boleścią duszy mojéj Twoje pięć Ran rozpamiętywam i w myśli mojéj je rozważam, o dobry Jezu! mając to przed oczyma, co już król prorok Dawid miał na ustach swoich, gdy mówił o Tobie: «Przebodli ręce moje i nogi moje! policzyli wszystkie kości moje». (Ps. XXI, 17—18)
(Do powyższej modlitwy przywiązany jest odpust zupełny, który można ofiarować za dusze zmarłych, tylko modlitwę tę potrzeba odmówić po Komunii Św., przed Ukrzyżowanym Panem Jezusem, i pomodlić się na intencyą Kościoła Ś. Pius IX, 31—VII, 1858).
separator poziomy

OBRAZ MATKI BOSKIEJ BOLESNEJ
w dawnym kościele katedralnym w Chełmnie.
HYMN „STABAT MATER“.
S
Stała Matka bolejaca

Pod krzyżem, we łzach tonąca,
Gdy na krzyżu Syn Jéj wisiał,

Któréj duszę zbyt strapioną,
I w żalu nieutuloną
Miecz, ach, srogi miecz przenikał.

O! jak bardzo zasmucona
Była ta Błogosławiona
Matka Jednorodzonego.

O! jak drżała i cierpiała
Czuła Matka, gdy widziała
Mękę Boga — Syna swego.

Któryż z ludzi łez nie leje,
Patrząc na to, jak boleje
Chrystusa Matka rodzona?

Czyjeż serce się nie kruszy,
Widząc Matkę na katuszy
Jak w Synu wespół męczona?

Za grzechy swojego ludu
Widzi Go wśród męki trudu,
I na bicze wydanego.


Widzi jak Syn Jéj rodzony
Kona, zewsząd opuszczony,
Gdy oddaje Ducha swego.

O! Matko! źródło miłości!
Daj mi cząstkę Twéj żałości,
Bym zapłakał z Tobą, Droga!

Spraw, niech serce me zapłonie,
I w miłości niech zatonie
Twego Syna — mego Boga.

Święta Matko! spraw to proszę,
Niech Jezusa Rany noszę
W sercu mojem, ach! głęboko

Twego Syna zranionego
I tak za mnie cierpiącego,
Mękę postaw mi na oko.

Spraw niech zawsze płaczę z Tobą,
Twoją przeniknion żałobą
Nad Twoim Ukrzyżowanym.

Z Tobą niech pod krzyżem stoję,
Z Twemi zawsze niech łzy moje
Płyną nad Twym Ukochanym.

Święta Panno nad Pannami,
Pociesz się mojemi łzami,
Spraw, bym z Tobą rzewnie płakał.

Spraw, bym śmierć Chrystusa nosił,
Bym się w mękę Jego wprosił,
Na Rany Jego pamiętał!


Niech mnie zranią Jego Rany
Niechaj w Krzyżu zakochany
Męką się Jego upoję.

Bym nie popadł w ogień wieczny,
A w dzień Sądu stał bezpieczny,
Niech przy Tobie Matko stoję.

O Jezu! w śmierci godzinę,
Daj mi przez Matki przyczynę,
Osiągnąć zwycięztwa wieniec,

A gdy ciało skrzepnie w grobie,
Daj by dusza, już przy Tobie
Czuła, żeś jéj Oblubieniec. Amen.

separator poziomy
HYMN Ś. TOMASZA Z AKWINU
mogący służyć do krótkiéj Adoracyi Najświętszego Sakramentu.

Z pokorą Ci się kłaniam Boże utajony,
Pod postaciami chleba oczom zasłoniony.
Tobie się serce moje zupełnie poddaje,
W wielkości Twéj nurza się i w myślach ustaje.
Myli się w Tobie wzrok mój, smak i dotykanie,
Lecz to wszystko nagradza wiara sama Panie.
Wierzę prawdzie i słowu Boga Wcielonego,
Nic niema nad te słowa prawdy pewniejszego.
Na krzyżu samo Bóstwo ukryte zostało,
A tu razem ukryte i Bóstwo i ciało;

Jednak oboje sercem wierzę, usty głoszę,
I o co prosił dobry łotr, z pokorą proszę.
Tomasz ogląda blizny, ja zamykam oczy,
I Panem Cię, mym Bogiem, wyznawam ochoczy.
Pomnażaj coraz więcéj świętą we mnie wiarę,
Przyjmij z nadzieją miłości serdecznéj ofiarę.
O pamiątko okrutnéj śmierci mego Pana,
O chlebie, o potrawo niebu tylko znana,
Niech Tobą tchnę i żyję o boska słodyczy,
Niechaj mi Twéj niebieskiéj mądrości użyczy.
Obmyj mnie nieczystego, o najczystszy Panie,
Krwią Twoją Jezu Chryste, boski pelikanie.
Jedna kropla Krwi Twojéj zbawi mnie o Boże,
Wszakże ona i cały świat oczyścić może.
Jezu, którego dziś przez wiarę oglądam,
Proszę Cię, niech się stanie, czego cały żądam,
Abym Cię w chwale Twojéj widząc bez zasłony,
Na wieki Twem widzeniem był uszczęśliwiony.
Amen.

separator poziomy


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autorów: Tomasz z Akwinu, Jan Kapistran, Bernardyn ze Sieny, Leonard z Porto Maurizio i tłumacza: Wincenty Smoczyński.