Duch od stepu. Przygrawka do nowej poezji/II

II.
I mnie matka-Ukraina,
Skrzydlatego swego syna,
Gdy mrugnęła z niebios gwiazda,
Odebrała z rąk Rusałki;
Osmuknęła puch i pałki,
Lot kazała wznieść od gniazda;
I kwiliła w ślad pisklęcia,
Lube wróżby i zaklęcia:

«I ja pańska służebnica!
«Dzień po dniu — najmilsze dzieci,
«Wedle woli ziem Rodzica,
«Na igrzysko ślę zamieci.
«Znowu mój pieściwy leci,
«Nie zna jeszcze swego krzyża;
«Myśl jak powiew wolna, chyża,
«Lgnie do cudów, — łaknie pieśni:
«O! niech w stepach świat swój prześni!
«Stepy — światoburców droga,
«Tam przechadzał się gniew Boga;
«Głos grzmi dotąd: niech posłucha!
«Niech na żywot wzmoże ducha!...

O! po leciech, po przygodach,
«Kiedy gwiazda owa zmierzchnie,
«Wniknie jako duch w powierzchnię,
«Rozpościele się po wodach;
«Będzie poźnych moich synów,
«Grzał do pieśni, — i do czynów!
«Krew Bojana[1] — obok przodka,
«Nowa tu mogiła wstanie...

Wrzała ciszej wróżba słodka:
Coś — coś było o Bojanie...

Matko moja — matko miła!
Co? — gdzie Bojan? — gdzie mogiła?
W tém skinęła — pożegnanie.





  1. Bojan, wieszczy Bojan, byłto zawołany poeta Słowian Dnieprowych, w czasach dawno już zamierzchłych, przedchrześcijańskich; że stał się dziś niejako mitycznym dla nas potomków swoich. Piewca Ihorowy powielokrotnie czyni do niego inwokacje jak do Muzy, i zawżdy z najżywszém uniesieniem. O Bojanie Sołowiju staraho wremeni!... Bojan bo wieszczyj, aszcze komu chotiasze pieśń tworyty, ta raztikajetsia myśliju po drewu. sirym wołkom po zemli, sywym orłom pod obłaky: i. t. p. i. t. p.» Tenże sam piewca zowie go nawet wnukiem bożka Welesa. (Obacz jeszcze objaśnienia do moich Dum a Dumek.)





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Józef Bohdan Zaleski.