Dumka na Urzyczu
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Dumka na Urzyczu |
Pochodzenie | Poezye Studenta Tom I |
Wydawca | F. A. Brockhaus |
Data wyd. | 1863 |
Miejsce wyd. | Lipsk |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tom I |
Indeks stron |
Czemuż w czarnych chwil godzinie
Na twej arfie sparłeś czoło?
Odgłos pieśni w dole ginie,
Skał olbrzymy stoją w koło. —
Wznieś twe oczy, wznieś je śmiało,
Spójrz po ziemi, spójrz po niebie —
Echo myśli skamieniało
I milczeniem zrywa ciebie!
Tu się wieków cień ocieniał
Skały biodry olbrzymiemi;
Gdyby Boga cień skamieniał
Z niebios — odbity na ziemi!
Czarne pióra rzuć daleko!
Orły skaczą nad górami —
Po dolinach mgły się wleką
Słońce wstaje po nad mgłami!
Spytaj wieków — zbudź te głosy;
Co tu drzemią wieków snami.
A opieją ci swe losy —
O! dzikiemi puszcz tonami!
O! powiedzą ci dzikiemi
Szumu borów pogwizdami.
Jaka była przed wiekami
Pierwsza Boga myśl o ziemi! —
O! powiedzą tobie tyle
Że wyprzędziesz złote struny
Co na wieczne staną chwile
Silne — jako Bóstw pioruny.
Tam archanioł pieśni chwały
Błysnął od gwiazd kołowrotu,
A skał echa powtarzały:
O, do pieśni! O, do lotu! -
Urycz, 1857.