Dyonizyusz młodszy i Auzoniusz
<<< Dane tekstu >>> | ||
Autor | ||
Tytuł | Dyonizyusz młodszy i Auzoniusz | |
Pochodzenie | Dzieła Krasickiego dziesięć tomów w jednym | |
Wydawca | U Barbezata | |
Data wyd. | 1830 | |
Miejsce wyd. | Paryż | |
Źródło | Skany na Commons | |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI | |
| ||
Indeks stron |
Auzoniusz. Nie spodziewałem się tego, iżbym Tyrana na polach Elizejskich zastał.
Dyonizyusz. Tak jak się Rzymianie nie spodziewali, aby bakałarz konsulem został.
Auzoniusz. Jakżeś tu trafił?
Dyonizyusz. Tem trafiłem, iż umiałem znieść nieszczęście moje, tak jak teraz twoje niewczesne i grubijańskie pytanie znoszę. Żebym cię jednak przeświadczył o tem, jak nie trzeba sądzić o rzeczach z nazwiska i pozoru, wiedzże o tem, mistrzu krasomowstwa : iż nazwisko Tyranów w Grecyi nie oznaczało okrucieństwa i dzikości, tak jak u was, gdyście niem uczcili Tyberyusza, Kaligulę, i Nerona. Gelon i Hieron poprzednikowie moi w Syrakuzie, więcej nierównie byli warci nad Gracyana wychowania twojego, który gdyby od ciebie przechwalonym nie był, ledwoby o nim wiedziano.
Auzoniusz. Tak, jak o tobie, gdyby cię był Platon nawiedzinami swojemi nie uczcił.
Dyonizyusz. Obszedłbym się był bez tej grzeczności.
Auzoniusz. Wszakżeś go sam do siebie zaprosił.
Dyonizyusz. Bom się tego nie spodziewał, na co mi te nieszczęsne nawiedziny potem wyszły.
Auzoniusz. I owszem, jakem już wspomniał, bez Platona ledwoby kto o tobie wiedział.
Dyonizyusz. Wolałbym, iżby o mnie nie wiedziano, i byłbym albowiem spokojnie na ojcowskim tronie życia dokonał. Ale mojego nieszczęścia i upadku ten sam, o i którym mówisz, że mnie wsławił, stał się przyczyną.
Auzoniusz. To być nie może, wszak Platon był najznamienitszym z filozofów.
Dyonizyusz. Tem też mnie podszedł. Ujęty miłością nauk sprowadziłem go, uczył on niby, a tymczasem wzbudzał przeciw mnie Dyona[3], także swojego ucznia, i na tem się skończyła nasza Filozofia, iż ja tron, on życie stracił.
Auzoniusz. Mówisz to przez żalu twojego i zemsty uprzedzenie : i owszem zato żeś rad Platonowych słuchać nie chciał, oburzyłeś przeciw sobie lud Syrakuzy.
Dyonizyusz. Już przygotowany od Platona i filozoficznych uczniów jego na oburzenie.
Auzoniusz. Gdy się nie znaleźli takowi, którzyby przy tobie obstawali, toż samo jest dowodem, żeś rad Platonowych nie słuchał.
Dyonizyusz. Dajże mi z nim pokój, znać żeś sam nie wiedział, co to jest za rodzaj te filozofy. Napatrzyłem się; ja ich dosyć na mojem wygnaniu : a gdy osiadłem w Koryncie, przypatrzyłem się z blizka owym mniemanym mędrcom, którzy czczemi słowy innych łudząc śmieją się pocichu z ułudzonych, zwłaszcza gdy sami korzystają z obłudy.
Auzoniusz. Jest wieść, iż w Koryncie otworzyłeś szkołę?
Dyonizyusz. A ta wieść znosi, co o mnie twierdzą, jakobym w rozpuście i podłości ostatek życia mojego przepędził. Otworzyłem szkołę, bom z nauki miał do tego sposobność.
Auzoniusz. Osobliwem losu igrzyskiem, od czegom ja zaczął, tyś na tem skończył; rozmawiamy więc z sobą, ja z bakałarza konsul, ty z króla bakałarz.
Dyonizyusz. A w tych odmianach naukę obadwa wielbić powinniśmy bo jeżeli cię ta wyniosła, wstrzymała pewnie od dumnej zuchwałości, tak jak mnie od upodlenia i ostatniej rozpaczy.
- ↑ Dyonizyusz młodszy syn i następca Tyrana Syrakuzy tegoż nazwiska, dla złych rządowi rozpusty dwukrotnie z Syrakuzy ustąpić musiał; po powtórnem wygnaniu osiadł w Koryncie, i tam ucząc szkół życia dokonał.
- ↑ Auzoniusz (Decius Magnus) mistrz Grammatyki i Retoryki w szkołach Burdygaleńskich, miał zaszczyt być nauczycielem Gracyana syna Walentyniana cesarza. Wdzięczny mistrzowi wychowaniec, wyniósł go, wstąpiwszy na tron, na godność znamienitą Konsulatu. Dzieła jego prozą i wierszem pokilkakrotnie z druku wyszły. Do niego był przystosowany ów wiersz :
Si fortuna volet, fies de Rhetore Consul;
Si volet hæc cadem, fies de Consule Rheter. - ↑ Dyon obywatel Syrakuzy miał poślubioną sobie córkę Dyonizyusza pierwszego, a zatem siostrę następnego po nim Syrakuzy jedynowładcy: ścisłą powziąwszy z Platonem przyjaźń, gdy rozpoczynał bunty, z Syrakuzy wygnanym został : powrócił z wygnania z zaciężnym z Koryntu ludem, i Dyonizyusza do ustąpienia przymusił, wkrótce jednak potem od współobywateli zabity został.