Dziennik Serafiny/Dnia 29. Sierpnia
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Dziennik Serafiny |
Rozdział | Dnia 29. Sierpnia |
Wydawca | Księgarnia Gubrynowicza i Schmidta |
Data wyd. | 1876 |
Miejsce wyd. | Lwów |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Ojciec powrócił, siedzieli dłużej niż się spodziewali. Radca nie chce mnie pokrzywdzić, pragnie uniknąć procesu, stęka, ale przyznaje się do tego, że będzie zmuszonym się ożenić... Ma lat przeszło sześćdziesiąt. Ludzie dowodzą, że u nas dawniej i w siedemdziesięciu się żeniono. Wszystko to tragicznie śmieszne, obrzydliwe... Przywieźli mi propozycję układów, abym na Herburtowie dożywocia ustąpiła. Za stałą i dosyć znaczną pensję... Radca pozwala mi zabrać ztąd co zechcę... Ojciec nalega abym na to przystała i przeniosła się do Lwowa, gdzie on przy mnie zamieszka...
Mama tak samo zaprasza mnie do Sulimowa... Mnie wszędzie równie będzie smutno... równie pusto bez mojego Stasia... Co mnie teraz obchodzi gdzie ja będę dożywać do końca... Ojciec z adwokatem pojechali spisać umowę... dałam zupełne upoważnienie. Co mnie to obchodzi. W Herburtowie nadto bolesnych wspomnień, w Sulimowie nie wyżyłabym przy Mamie... która się modli i płacze, a nikogo nie potrzebuje...
Może być, że posłucham Ojca... Mogłabym podróżować, ale podróż mi nadto moją pierwszą przypomni...