Dziennik wygnańca/7-my dzień po nowiu
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Dziennik wygnańca |
Pochodzenie | Dzieła Aleksandra Fredry tom XIII |
Wydawca | Gebethner i Wolff |
Data wyd. | 1880 |
Druk | Wł. Anczyc i Spółka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na commons |
Inne | Cały dziennik |
Indeks stron |
7-my dzień po nowiu.
Lecę ze snu i spać nie mogę, zrywam się co chwila, zdaję mi się, że jakieś ogromne nieszczęście padnie na żonę i dzieci... gdy zasnę. Jakże okropnie długa noc przedemną! mokre drzewo ledwo świeci. Teraz to te długie wieczory, które z Maryą tak dobrze spędzałem. Dzieci o téj godzinie już spały, pewnie już ósma być musi — czytanie porywało nas nieraz w dalekie światy; ale zamykając książkę zawsześmy radzi byli do swojego wracać; tak nam dobrze było! Kiedy czasem mówiłaś: Lękam się zbytku naszego szczęścia! jakiż to duch wieszczy przemawiał przez ciebie? Okropne przeczucia ziściły się za prędko.
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Aleksander Fredro.