Encyklopedja Kościelna/Cadolaus
<<< Dane tekstu >>> | |
Tytuł | Encyklopedja Kościelna (tom III) |
Redaktor | Michał Nowodworski |
Data wyd. | 1874 |
Druk | Czerwiński i Spółka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Indeks stron |
Cadolaus (Cadalo, Cadalous), bp Parmy, antypapież pod imieniem Honorjusza II. Gdy w Lipcu 1061 r. Mikołaj II umarł, podniosła głowę upokorzona przez zmarłego Papieża partja hrabiów Tuskulańskich, a połączywszy się z biskupami, niechętnymi prawom przeciwko symonji wydanym, zamyślała o wyborze pobłażliwego na nadużycia wszelkie Papieża. Kardynał Hugo, intrygant wielki, stał na czele tej partji. Nazwano ją partją królewską. Wysłano poselstwo z podarunkami na dwór cesarski; cesarzowa Agnieszka zwołała zjazd niemieckich i włoskich panów do Bazylei, gdzie zgodzono się na to: aby wybrać Papieża z pomiędzy biskupów lombardzkich, używających wówczas niedobrej sławy; usunąć uchwały soboru lateraneńskiego, ogłoszone za Mikołaja II, ograniczające wpływ cesarza na wybór Papieża; słowem, przytłumić wszelkie reformy, o jakich zamyślał Hildebrand. W tém naraz rozeszła się wieść, że kardynałowie 30 Wrześ. 1061 wybrali na Papieża Anzelma z Lukki (ob. Aleksander II). Zgromadzenie bazylejskie oburzyło się do najwyższego stopnia, że Papieża obrano bez zezwolenia króla, że zdeptano obowiązujące prawa, i ogłosiło, że wybór jest nieważnym. Na wniosek Wiberta, kanclerza włoskiego, przystąpiono w Bazylei do nowego wyboru i Cadalo, bp z Parmy, człowiek nader niemoralnego życia, wybrany został antypapieżem, przybrawszy imię Honorjusza II. Ale choć mało biskupów niemieckich przyjęło udział w wyborze, a arcybiskupi zaprotestowali, wszelako nie zbrakło Cadolausowi na zwolennikach, bo cała prawie szlachta włoska, a w części i niemiecka, czuła się żywo w swoich interesach dotkniętą prawami przeciw świętokupstwu, których zniesienia spodziewała się od antypapieża. Cadalo sam zrabował skarbiec swego kościoła, wziął w swoję opiekę nałożniczych księży i zbierał orężników na wyprawę do Rzymu. Symonistów i nałożników, których nazywano nikolaitami, przezywać odtąd poczęto cadolaitami. Na wiosnę 1062 r. poszedł antypapież na Rzym: pomiędzy Sutri a Rzymem przyszło do spotkania z wojskiem Papieża, które, przy pomocy Gottfrieda toskańskiego, rozbiło nieprzyjaciela. Cadalo straciwszy swoje skarby, wrócił smutny do Parmy. Zdaje się, że wtenczas właśnie Piotr Damiani napisał do niego swoje surowe wezwanie, gdzie go zaklina, aby od swojego haniebnego zamysłu odstąpił. Gottfried toskański proponował, aby sobór rozstrzygnął, który z antagonistów prawym jest Papieżem; ale na dworze cesarskim zaszły tymczasem zmiany. Anno, arcybp koloński, usunąwszy matkę młodego Henryka IV, zdobył sobie przeważny głos w rejencji państwa, a że sprzyjał Aleksandrowi II, przeto na rzecz jego na dworze cesarskim działał. Zwołany był w tym celu synod niemieckich i włoskich bpów do Augsburga (Październik 1062). Wprzód już pod imieniem Piotra Damiani rozeszło się pismo: Disceptatio synodalis inter regis advocatum et romanae ecclesiae defensorem (Mansi, Conc. t. XIX), gdzie nieodwołanie się do cesarza, przy wyborze Aleksandra, tém się usprawiedliwia, że młody książę sam jeszcze był pod opieką. Damberger (Synchr. Gesch. d. Mittelalt. VI 616) słusznie wątpi, aby to pismo, takie przynajmniej, jakie do nas doszło, było dziełem Piotra Damiani, kardynała raczej surowego niż zbyt pojednawczego, tém bardziéj, że są tu rzeczy wcale niewłaściwe i powiązanie dowodów czasem nielogiczne. Synod augsburgski decyzję pozostawił nowemu synodowi, mającemu się odbyć we Włoszech (cf. przeciwnie Veigt’a, Gregor VII s. 76). Tymczasem Aleksan. II zwołał na Maj 1063 r. sobór lateraneński. Przed rozpoczęciem tego soboru, na Wielkanoc przybyła do Rzymu cesarzowa Agnieszka, przeciwniczka Papieża, rzuciła mu się do stóp i, wylewając łzy żalu, prosiła o uwolnienie od cenzur kościelnych. Fakt ten zapowiadał niechybny upadek Cadolausa. Sobór lateraneński, rozpoczęty 9 Maja 1063 r., wyrzekł na niego klątwę za zdobywanie Stolicy św. przez symonję i gwałt. Cadolaus także z kilku prałatami lombardzkimi miał odbyć synod i wykląć Aleksandra II za to, że wybór jego nastąpił bez wiedzy króla i że się Rzymianom narzucił na Papieża, z pomocą najętych Normandów. Kanclerz Wibert, ciągle popierający antypapieża, został pozbawiony urzędu. Więcej na dworze niemieckim zrobić nie było można, bo współzawodnictwo pomiędzy Annonem kolońskim a Adalbertem bremeńskim odwróciło uwagę od spraw postronnych. Cadolaus utrzymywał się przy części Rzymu, ale niebawem ujrzał się ograniczonym do samego tylko zamku św. Anioła, który dlań nareszcie stał się więzieniem. Szlachta rzymska zamknęła go tam, domagając się zapłacenia poniesionych przez nią dla niego kosztów. Wykupiwszy się 300 markami srebra, schronił się na górę Berceto w Toskańskiém. Nareszcie 1064 r. Anno przybył do Włoch i prosił Aleksandra II o pozwolenie zwołania synodu do Mantui, co poprzednio w Niemczech jako jedyny środek uspokojenia Kościoła proponowano. Aleksander II mógł sam lub przez legata swojej sprawy bronić i wykazać prawność swego wyboru. Chociaż domagania się te były najzupełniej niezasadne, wszelako Aleks. II zgodził się na nie, z miłości pokoju i pewny swej sprawy. Zaproszono też i Cadolausa, ale uważał on za właściwe trzymać się z daleka. D. 31 Maja 1064 rozpoczął się synod. Po nabożeństwie Anno, jako poseł królewski, przedstawia zadanie synodu i prosi Aleksandra II, aby usunął wątpliwości tyczące jego wyboru, a mianowicie, jakoby przekupstwem pozyskał sobie wyborców i jakoby pko królowi i cesarstwu związał się z Normandami. Z pierwszego zarzutu oczyścił się Papież uroczystą przysięgą. Na drugi zarzut odpowiedział, że uważa za niewłaściwe przed synodem rozbierać kwestję czysto polityczną, a gdy król Henryk przybędzie do Włoch, przekona się najlepiej, że nic nie myślano poczynać pko jego prawom. Synod był zadowolony z odpowiedzi, Cadolaus został uznany przywłaścicielem, a Aleksander prawym Papieżem. Odtąd C. ginie z widowni dziejowej. Wprawdzie na drugi dzień po uchwale synodalnej, stronnictwo jego próbowało jeszcze szczęścia, z bronią dotarło do kościoła, gdzie odbywał się synod; ale imponujące wystąpienie Aleksandra II i pośrednictwo Beatricy z jej orszakiem udaremniło plan napastników. Cadolaus aż do śmierci miał odgrywać rolę Papieża, jakkolwiek nikt na niego nie zważał. Jedni podają, jakoby zginął nędznie, inni zaś, że prosił Papieża o rozgrzeszenie i w klasztorze życie swe pokutniczo zakończył. Cf. Damberger, Synchr. Geschichte der Kirche u. d. Welt im Mittelalter, VI 609 i zeszyt krytyki do tego tomu p. 110. Voigt, Hildebrand als Gregor VII, 2 wyd. s. 57. (Kerker) N.