Encyklopedja Kościelna/Dalberg Karol
<<< Dane tekstu >>> | |
Tytuł | Encyklopedja Kościelna (tom IV) |
Redaktor | Michał Nowodworski |
Data wyd. | 1874 |
Druk | Czerwiński i Spółka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Indeks stron | |
Artykuł w Wikipedii |
Dalberg Karol Teodor, baron z linji Dalberg-Hernsheim, ur. 8 Lutego 1744 r. w pałacu swych przodków w Hernsheim pod Worms. Ojciec Karola, tajny radca elektora mogunckiego, rządca Wormacji i burgrabia Friedbergu, dał synowi staranne wychowanie, przeznaczając go do stanu duchownego. Otrzymawszy doktorat prawa w Heidelbergu (1761), Karol D. zwiedził kilka dworów niemieckich, został domicellarjuszem przy katedrze mogunckiej, a następnie kanonikiem w Würzburgu, Moguncji i Worms. D. mało się zajmował teologją: z 35 pism, jakie zostawił, nie ma żadnego teologicznego. Prawa zaś kanonicznego uczył on się pod wpływem zasad febroniańskich (ob. Febroniusz), czém objaśnia się jego fałszywy kierunek kościelny i jego marzenia o narodowym kościele niemieckim (ob. Emski kongres). R. 1772 elektor moguncki Fryderyk Karol Józef von Erthal mianował go radcą tajnym i rządcą Erfurtu, należącego wtenczas do elektora. Zachowanie się Dalberga jako rządcy świeckiego było wzorowe: ściśle przestrzegał prawa, popierał handel, rolnictwo, nauki i sztuki. Pałac jego był miejscem zebrania uczonych, artystów, literatów miasta i okolicy; żył w dobrych stosunkach z Wielandem, Herderem, Schillerem, Göthem. Nieposiadający gruntownego wykształcenia religijnego, a dobry z natury, zapalał się pozorami dobra i piękna, biorąc mamidła za rzeczywistość; został wolnym mularzem i illuminatem, jednak nie ziścił później, gdy był arcybiskupem, nadziei swych nowych braci, i już w piśmie swojém, wydanem 1793 r. w Erfurcie p. t. Von dem Bewusstsein als allgemeinem Grunde der Weltweisheit, występuje stanowczo jako katolik. R. 1787, za wpływem gabinetów wiedeńskiego i berlińskiego, został wybrany koadjutorem arcybpa mogunckiego: mieszkał jednak w Erfurcie, zkąd utrzymywał ciągłą korespondencję z Józefem II, i zkąd odbył wycieczkę do Wiednia. Wyświęcony na kapłana 3 Lutego 1788 r., został koadjutorem bpa konstancjeńskiego 18 Czerwca t. r. (20 Lipca w Bambergu konsekrowany na biskupa Tarsu in part. inf.), a 1799 r. księciem biskupem Konstancji. Jego list pasterski z 1801 r. do duchowieństwa djecezjalnego doczekał się wielu wydań. Trzy lata tylko D. był świeckim władcą księstwa konstancjeńskiego, gdyż w Grud. 1802 musiał je ustąpić Francuzom. Po śmierci elektora mogunckiego Fryderyka (25 Lipca 1802), D. jako jego następca domagał się, od obradującej w Regensburgu nadzwyczajnej deputacji państwa, wynagrodzenia za straty elektoratu, poniesione wówczas w ziemiach i dochodach. Elektorat moguncki na początku rewolucji francuzkiej miał 169¾ mil kw. powierzchni i przynosił 2 miljony zł. reńskich. Po zwycięztwach Francuzów, Niemcy odstąpiły im lewy brzeg Renu na kongresie rasztadzkim (1798 r.), a później traktatem lunevilskim (1801). Dwaj elektorowie duchowni: trewirski i koloński, stracili swoje państwa. Ocalał tylko elektorat moguncki, który miał jeszcze obszerne posiadłości i na prawym brzegu Renu. Deputacja państwa przeniosła stolicę biskupstwa mogunckiego do Regensburga: z tytułem tedy bpa regensburgskiego połączoną została wówczas godność elektora, kanclerza państwa, prymasa Niemiec i prawa metropolitalne nad wszystkiemi częściami dawnej prowincji kościelnej mogunckiej, kolońskiej i trewirskiej, leżącemi po prawym brzegu Renu (z wyjątkiem dziedzin należących do Prus); za utracone zaś i do Francji odpadłe części otrzymał elektor indemnizację z majątków opackich, kolegjackich i klasztornych. D. nie miał dosyć ducha kościelnego, ażeby zrozumieć, ile takie szafarstwo majątkiem kościelnym było niesprawiedliwém i jak najspokojniej na nie się godził. Wszakże pomimo to zaprzeczyć niepodobna, że tak djecezja konstancjeńska jak i regensburgska doświadczyły wielu dobrodziejstw jego zarządu: między innemi przypomnieć możemy zaprowadzenie w djecezji konstanc. zbawiennych bardzo konferencji pastoralnych. D. jakkolwiek początkowo gorący patrjota niemiecki, zachęcający na sejmie regensburgskim (1797) do oddania nad całemi Niemcami militarnej dyktatury arcyksięciu Karolowi, celem zwalczenia Francuzów, wszedł w bliższe stosunki z Napoleonem, za pośrednictwem jenerała Sebastiani, który go poznał osobiście, gdy 1804 r. wracał z Konstantynopola przez Regensburg. Na zaproszenie też cesarza Francuzów udał się D. do Moguncji, a ztamtąd na koronację do Paryża, z zamiarem traktowania o swoich prawach do dochodów z żeglugi po Renie. Od znajdującego się wówczas w Paryżu Papieża D. wyjednał zatwierdzenie kanoniczne przeniesienia stolicy z Moguncji do Regensburga. Dwór tuileryjski uprzejmie przyjmował niemieckiego arcykanclerza, akademja wybrała go na swego członka zagranicznego, na miejsce Klopstocka. Z powodu tej okoliczności napisał D. po francuzku rozprawę: Considérations sur le caractère de Charlemagne, Regensb. 1805. Napoleon umiał zjednać D-a dla swojej polityki, mimo to jednak arcykanclerz, choć już Bawarja i Würtemberg złączyły się z Francją, przeciwko cesarzowi niemieckiemu, bronił jeszcze neutralności Regensburga i energiczną odezwą z d. 8 Listop. t. r. zachęcał książąt niemieckich do utrzymania jedności i całości państwa Niemieckiego. Lecz pokój presburgski (26 Grud. 1805) zadał cios śmiertelny tej jedności. Dalberg musiał słuchać gorzkich wyrzutów Napoleona, który go powołał do Monachium, dla błogosławienia małżeństwa swego pasierba księcia Eugenjusza z księżniczką bawarską. Ustępując naleganiom francuzkim, przyjął elektor wuja Napoleona, kardynała Fesch, za swego koadjutora. To ustępstwo zniechęciło do niego Niemców. D. rozpaczając o przyszłości Niemiec, został nareszcie wazalem Napoleona. Poseł Dalberga w Paryżu hr. Beust podpisał 12 Lipca 1805 akt związku reńskiego. D. z niechęcią, ale ratyfikował tę umowę, przez którą zrywał uroczyście ze związkiem niemieckim, a za to otrzymywał godność księcia prymasa, prezesostwo w związku reńskim, miasto Frankfurt z okręgiem, posiadłości książąt i hrabiów Loewenstein-Wertheim na prawym brzegu Renu i hrabstwo Rheineck. D. odtąd jako książę panujący rezydował w Frankfurcie, dostarczał równie z innymi książętami Napoleonowi, jako protektorowi związku reńskiego, odpowiedni kontyngens w 1806 r. przeciwko Prusakom, w r. 1807 przeciwko Hiszpanji, znajdował się na zgromadzeniu książęcém w Erfurcie 1808 r., i jako prezes związku wydał 22 Kwiet. 1809 r. odezwę, w której zachęcał książąt do bezwzględnego zaufania Napoleonowi, co było w zupełnej sprzeczności z jego odezwą wyżej wspomnianą z 8 List. 1805 r. Wskutek zmian politycznych, spowodowanych pokojem wiedeńskim (14 Paździer. 1809), musiał D. po raz drugi udać się do Paryża. Napoleon na mocy art. 12 aktu związkowego, zostawiającego mu mianowanie następcy księcia prymasa, usunął 1 Marca 1810 r. domniemane następstwo swego wuja kardynała Fesch, a następcą mianował swego pasierba Eugenjusza Beauharnais, nadając jednocześnie Dalbergowi księstwo Fuldy, hrabstwo Hanau, tytuł wielkiego księcia frankfurckiego, z nazwą „królewskiej wysokości;“ za co ten wszakże 22 Maja 1810 r. zrzec się musiał na rzecz Bawarji swych praw książęcych do Regensburga. Uległość Dalberga względem Napoleona przekonywała, że prymas dbał więcej o siebie niż o dobro Kościoła i kraju, dla tego też i jego bezskuteczne wstawianie się u cesarza za Piusem VII nie poprawiło mu opinji. Nie miał także powodzenia, gdy po chrzcie króla Rzymskiego, na jakim się znajdował w Paryżu, podał cesarzowi memorjał tyczący się stanu Kościoła w Niemczech; zdaje się, że memorjał ten zostaje w związku z pismem jego, drukowaném jeszcze 1810 r., o pokoju Kościoła w państwach związku reńskiego. Kontyngens Dalberga w wyprawie rosyjskiej doszedł tylko do Wilna, a order zgody, jaki on ustanowił po otrzymaniu wiadomości o projekcie Napoleona zawarcia powszechnego konkordatu z Papieżem, nie przetrwał swego założyciela. Na 3 tygodnie przed bitwą pod Lipskiem D., unikając natarczywości przysłanego doń pełnomocnika francuzkiego, udał się do Konstancji, Zurychu i Lucerny. Z Konstancji posłał tajnego radcę i szambelana barona de Varicour do głównej kwatery sprzymierzonych w Frankfurcie nad Menem, w celu usprawiedliwienia swego postępowania politycznego. Sprzymierzeni, nie zważając na to, ustanowili w Frankfurcie zarząd tymczasowy. D. ufny jeszcze w gwiazdę Napoleona, zrzekł się swego w. księstwa na rzecz księcia Eugenjusza, na co sprzymierzeni odpowiedzieli, uznając Frankfurt miastem wolném. D. 5 Stycz. 1814 D. schronił się do Regensburga i odtąd zajmował się tylko literaturą i zarządem swej djecezji. Oddalony od świata, walcząc nawet pod pewnym względem z niedostatkiem, bo 100,000 florenów, jakie mu kongres wiedeński naznaczył, rzadko kiedy go dochodziły, przepędził ostatnie lata swego życia na uczynkach dobroczynnych; um. 1817 r. D. jako książę świecki zostawił po sobie wszędzie dobrą pamięć, ale jako dostojnik Kościoła nie stał na wysokości czasu i zanadto hołdował pojęciom za popularne uważanym. Z pism jego oprócz wspomnianych wyżej, wyliczamy: Betrachtungen über Universum, Erf. 1776, 6 wyd. 1819; Verhältniss zwischen Moral u. Staatskunst, ib. 1786; Anemomètre proposé aux amateurs de météorologie, ib. 1782: Grundsätze der Aesthetik, ib. 1791; De l'influence des beaux arts sur la felicité publique, 1806. Cf. Aug. Krämer; Gedächtnissschrift auf Carl v. Dalberg, Gotha 1817, i tegoż, C. Th. v. Dalberg w „Zeitgenossen“ 23 zeszyt (VI tom), Leipz. 1821. O dobroczynnym wpływie Wittmann’a na D-a ob. Mittermiller, Leben des Bischofs Wittmann, Regensb. 1859.