Erotyki (Zbierzchowski)/Ostatni dar
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Ostatni dar |
Pochodzenie | Moja dzieweczka |
Wydawca | Spółka Nakładowa „Odrodzenie“ |
Data wyd. | 1923 |
Miejsce wyd. | Lwów |
Źródło | Skany na commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Wszystko, wszystko utraciłem,
Żem pozostał dziś bez złudzeń,
W szarej pustce mego życia
Niema marzeń i przebudzeń,
Miejsce żaru i miłości
Zajął wampir codzienności.
Jestem jak przydrożny żebrak.
Wierz mi mała przyjaciółko.
Dzień podobny do drugiego
I tak ciągle w kółko, w kółko,
Tak przyziemnie, płasko, nudno,
Żyć nie miło, umrzeć trudno.
Rozburzone gmachy marzeń
W proch upadły ideały.
Wśród Sahary mojej duszy
Został jeno klejnot mały,
Jak kropelka srebrna rosy
Na uwiędłe spadła wrzosy.
Jak się zowie ten klejnocik
Zaraz powiem ci wyraźniej:
Czar ostatni mego serca
To najsłodszy dar przyjaźni,
Co przechował się zwycięsko,
Niedotknięty życia klęką[1].
Ten klejnocik mego serca
Życia mego dobro całe
Wraz z braterskim pocałunkiem
Składam w twoje rączki białe.
Wiem, że skarbu nie utracisz,
Ale sercem go wzbogacisz.
I jak puhar kryształowy,
W którym tęczy gra odbicie
Moja biała przyjaciółko
Będziesz niosła go przez życie,
Aż rozpadnie się na ćwierci,
Gdy go dotkną usta śmierci.