[69]EVVIVA VITA!...
Niech żyje życie! niech gorze, jak słońce,
nam do ostatniej godziny wieczyście;
wszakżeśmy młodzi... serca w nas gorące,
niech żyje życie, niech gorze, jak słońce:
a że czekamy dziś na świtu przyjście,
co gdzieś nam w dali, jak pożar rozkwita
Evviva vita!...
Niech żyje życie! niechaj pieśń ta zginie,
co dziś jest jednem wołaniem tęsknoty —
nam dziś nie wolno płakać w tej godzinie,
niech żyje życie! niech pieśń trwogi zginie,
bo nam dziś pieśni trzeba, jako grzmoty,
w których zwycięska szałem moc ukryta —
Evviva vita!...
Niech żyje życie! ono, jak fale pożarne,
ku nam z dali się toczy i w pierś nam uderza:
dziś pieśni nam potrzeba, lecz pieśni-pancerza,
by nic poszły nam siły i moce na marne;
[70]
niech żyje życie! życie, jak słońce pożarne,
każdy w jego obliczu własną moc wyczyta —
Evviva vita!...
Pieśni gromów nam trzeba, co duszę namiętnie
pali szałem, czyn rodzi a nic daje klęski;
a śpiewając ją, będzie dzień zgonu zwycięski,
bo pieśń taka, zwycięstwo w swojem kryje tętnie —
mimo gwałt, z nią po laury sięgniem i namiętnie
krzykniem, gdy kto o okrzyk bojowy nas spyta:
»Evviva vita!«...