Fala tropikalna w maju

<<< Dane tekstu >>>
Autor Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Tytuł Fala tropikalna w maju
Pochodzenie tomik Balet powojów
cykl Balet powojów
Wydawca J. Mortkowicz
Data wyd. 1935
Druk Drukarnia Narodowa T-wa Wydawniczego
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały cykl
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały tomik
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
FALA TROPIKALNA W MAJU

Płynie wicher
Falą letnią, obcą,
Szarpie drzewa, które liśćmi kopcą
I kierunek wskazują,
Migocąc.

Zalew obcych zwyczajów i pojęć
Topi wszystko co znane i swoje,
Transportując nam oddal
Przemocą.

W mieście zgrzebne łopocą markizy:
Cudzoziemcy przybyli bez wizy!
Pachnie jaśmin,
Egzaltacja rośnie.


Już Polacy patrzą w oczy kobiet,
Od hiszpanów w namiętnej Kordobie
Od nomadów pustyni
Radośniej...

Już obłoki,
Podobne wielbłądom,
Biegną kłusem
I nad miastem błądzą,
Już się bieli mur
Jak w Casablance...

Już miłosne, tajne termometry
Do czerwonej doskoczyły mety
I powrócił kochanek kochance.
A PIM wieści:
«Tropikalne zwały
Przeciągają nad Polską.
Upały.
Dmucha na nas
Zamorska przygoda.

Sny naogół — nieumiarkowane.
Przewidziane,


W powietrzu,
Nad ranem,
Silne glosy słowików w ogrodach.

Naszą aurę,
Nasze emanacje,
Nasze chłody, skrupuły i racje,
Wiatr przegania,
Polem czy ulicą!

Z szumem łanów
W obce niesie kraje,
Aż je zimnem obdarzy nawzajem
I Zadumą Polną,
Osmętnicą... »





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Maria Pawlikowska-Jasnorzewska.