Filozof (Bajki nowe)
Po stryju filozofie wziął jeden puściznę,
Nie gotowiznę.
Tam, gdzie duch buja nad ciało,
Takich sprzętów bywa mało.
Ale były na szafach, w szafach, słojków szyki,
Alembiki,
Papierów stósy,
Globusy,
I na stoliku
Szkiełek bez liku;
A w końcu ławy
Worek dziurawy.
Wziął jedno szkiełko, patrzy, aż wór okazały,
Wziął drugie, a woreczek nikczemny i mały.
Westchnął zatem nieborak, i rzekł: wiem dlaczego
Były pustki w dziurawym worku stryja mego:
Gdyby był okiem, nie szkłem, na rzeczy poglądał,
I onby użył, i ja znalazłbym, com żądał.
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Ignacy Krasicki.